Rozdział 3
Wracając do muzyki... Miała wiele okazji aby pójść na koncert jej ulubionego zespołu, ale z żadnej nie skorzystała... A dlaczego?? Bo najzwyczajniej w świecie się bała... bała się nowych rzeczy... wiedziała, że będą tam ludzie tacy jak ona... W końcu znalazłaby podobnych do siebie, którzy ją zrozumieją... ale jakaś niewidzialna siła ją powstrzymywała... nie potrafiła się przemóc...
Była bardzo cichą osobą i wiedziała, że może nie z wyglądu, ale z charakteru odróżniałaby się od innych, nie potrafiłaby tak po prostu zacząć tańczyć i bawić się z innymi... po prostu się bała...
Pozostawała też inna kwestia... Finansowa... Jej rodzina nie była bogata, ale pomimo tego zawsze miała co jeść i w co się ubrać, lecz nie mogła sobie pozwolić, żeby tak po prostu spontanicznie kupić bilet na koncert...
I kończyło się na tym, że oglądała transmisję z koncertu w internecie, jeśli takowa była...
Hejka!
A więc mamy kolejny rozdział... Co prawda krótki, ale taki miał być...
Mam nadzieję, że się wam spodobał i tradycyjnie czekam na jakieś opinie... ;)
To by było na tyle z tej bezsensownej notatki...
Papapa!!! :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top