Nowy dom(17)


*per Zaha*

Obudziło mnie szturchanie. Byliśmy już pod blokiem Krystiana. Wyszedłem z auta i wziąłem walizkę z najpotrzebniejszymi rzeczami. Marcel zrobił podobnie i podeszliśmy pod wejście do klatki. Zadzwoniłem do domofonu i po chwili otworzyły się drzwi. Chłopaki mieszkali na 2 piętrze, więc trochę musieliśmy wejść. Drzwi już były otwarte. Przeszliśmy przez nie i ujrzeliśmy naszych przyjaciół. Przywitaliśmy się z nimi i odstawiliśmy walizki. Pokazali nam nasz pokój. Łóżko nie było zbyt duże, ale byliśmy w stanie się tam zmieścić. Przenieśliśmy bagaż do pokoju. Potem poszliśmy do chłopaków obejrzeć jakiś film. Przy oglądaniu filmów czas zleciał szybko. Gdy zacząłem przysypiać zobaczyłem, że jest 2 w nocy. Wtedy skończyliśmy oglądać i poszliśmy spać. Te kilka dni spędzonych u chłopaków minęło podobnie. Piątego dnia naszego pobytu u nich Krystian przyszedł ze sklepu z nowiną. Od razu wydarł się na całe mieszkanie żeby nas zawołać. Gdy przyszliśmy zaczął mówić.

-A więc tak. Sąsiadka mojej mamy wyprowadziła się z mieszkania, i teraz szuka kogos kto by mógł je wynajmować. Z tego co pamiętam ona jest bardzo miłą osobą, więc nie powinniście mieć żadnych problemów.

-Dzięki Krystian. -powiedział Marcel.

Uśmiechnąłem się tylko i poszliśmy spakować to co było potrzebne. Gdy już to zrobiliśmy to pożegnaliśmy chłopaków i ruszyliśmy pod wskazany adres. Zapukaliśmy do drzwi i po chwili otworzyła nam młoda kobieta. 

-Dzień dobry. Panowie do kogo?

-Dzień dobry. -powiedzieliśmy razem. Potem Marcel kontynuował rozmowę.-My w sprawie wynajmu mieszkania. Nasz przyjaciel Krystian powiadomił nas o takiej możliwości.

-Aa. No to niech panowie wejdą. Już wołam babcię.

Mieszkanie było całkiem ładne. Od razu mi się spodobało. Marcelowi chyba też. Po chwili kobieta, która nam otworzyła zaprosiła nas do salonu. Również mi się podobał. Na kanapie siedziała starsza pani. Była to właścicielka.

-Dzień dobry -znów powiedzieliśmy razem.

-A no dzień dobry. A więc chcecie wynająć moje mieszkanie. W ogłoszeniu było, że płacicie 2000 zł miesięcznie, i poniżej tej ceny nie zejdę. Nawet się nie łudźcie. 

-Nam taka opcja pasuje proszę pani. Tylko jeszcze jedno. Jak wygląda sprawa z rachunkami.

-Rachunki to płacicie na parterze u sąsiada pod dwójką. On zawsze zbiera te rachunki.

-Dobrze. W takim razie jesteśmy zainteresowani. Możemy podpisywać umowę najmu. 

Marcel podpisał umowę, i jeszcze dopytywał się o różne rzeczy. Ja w tym czasie rozglądałem się po mieszkaniu. Bardzo mi się podobało. Kuchnia połączona z salonem, łazienka i 2 pokoje. Wszystkie meble były w kolorze białym lub czarnym, co jeszcze bardziej mi się podobało. Właścicielka już wychodziła, ale jeszcze nas ostrzegła.

-Nie róbcie tutaj żadnych imprez, ani nie hałasujcie po 22. Sąsiedzi tutaj są bardzo na tego typu zdarzenia wyczuleni. Mogą zadzwonić na policje. Do widzenia.

-Do widzenia.

Marcel również rozejrzał się po mieszkaniu. Zaczął również rozplanowywać pomieszczenia. Postanowił, że większy pokój będzie jako nasza sypialnia, a w mniejszym będą wszystkie graty, i ja tam mam streamować. On będzie to robił w salonie. Ruszyliśmy do auta po nasze wszystkie rzeczy. Kilka rundek nam to zajęło, ale w dość szybkim tempie udało nam się to przenieść. Również zaczęliśmy rozstawiać nasz sprzęt na stanowiskach. Jeszcze napisałem na yt posta, że jutro stream z startu km. Robiło się już późno więc chciałem już iść spać. Marcel akurat streama miał więc przez chwilę nie mogłem zasnąć. Ale w końcu mi się udało.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top