Bogowie, tygrys i inne

Po drugiej stronie granicy, gdzie żyje tajemniczy, niebezpieczny bóg czarny tygrys.
W krainie, której nikt nie zbadał.( a przynajmniej nie wrócił żywy).
W miejscu tak strasznym, że każdy omija je szerokim łukiem.
Z jakiegoś powodu pojawia się zwykły niewyróżniający się człowiek.

Był a raczej była inna niż wszyscy ludzie. Jednocześnie będąc identyczną. Wszystko było winą rodziców dziewczyny, którzy byli niebezpiecznymi przestępcami.

Była samotna, nikt nie chciał się z nią znać a co dopiero przyjaźnić.
Gdy była małą dziewczynką chciała bawić się z innymi dziećmi. Jednak te, przestrzegane przez matki i ojców uciekały, w momencie jej zobaczenia.

Wracając, pojawiła się w tej krainie z myślą iż jest sama i nikt tu nie mieszka. Czyli nikomu nie będzie przeszkadzać ani nikt jej, jednak nawet nie wie jak się wtedy myliła.

Po znalezieniu miejsca gdzie miałby stać jej dom, poszła szukać rzeczy potrzebnych do zbudowania konstrukcji.
Przez cały czas miała wrażenie, że coś ją obserwuje. W mawiała sobie, że to nie możliwe.
Przecież to od ludzie nikt tu nie mieszka, czyli nikt na mnie nie patrzy.

Po kilku dniach domek jako tako stał w stanie mniej więcej dobrym. Ndawał się do mieszkania, bez obaw że coś spadnie ci na głowę gdy będziesz spać.
Żeby uczcić koniec budowy postaniwiła odkryć nowe miejsca tajemniczej krainy.

W końcu od teraz to mój dom

Chodziła długo i daleko. W pewnym momencie, przechodząc przez gęste zarośla i w końcu z nich wychodząc zauważyła coś, co zaparło jej dech w piersiach, a mianowicie dom albo raczej ogromną "willę" nad wodospadem, a w następnej chwili kogoś kto wychodził z owej budowli.

-Kim jesteś?-zapytał człowiek.

-Władcą tej krainy, czarnym tygrysem, bogiem i potworem w jednym. Mogłabym wymieniać jeszcze dużo innych imion nadanych mi przez ludzi, ale jakoś nie mam ochoty. A ty, kim jesteś i po co tu przyszłaś wiedząc, że stąd nie wrócisz?- odpowiedziała tajemnicza postać.

-Jestem człowiekiem i myślałam, że nikt tu nie mieszka. Przecież jesteś legendą, postacią z bajek dla dzieci, opowiadanych aby się nie oddalały od domu.- powiedziała nowa lokatorka krainy.

-Powinnam cię zabić. Jednak tego nie zrobię, mam co do ciebie inne plany. Lecz tych granic też nie opuścisz, muszisz zostać, w moim domu...za dużo wiesz. Nawet nie próbuj uciekać i tak nie dasz rady jedynie zapewnisz sobie śmierć, długą i bolesną - wygłaszając swój monolog chodziła i oglądała z każdej strony nawego przybysza, w między czasie groźnie się uśmiechając.

-Może być ciekawie. Ciekawe co zrobi jak zobaczy moją prawdziwą postać? Ale tym zajmę się później" -myślała Kira (tak miała na imie "tajemnicza postać"), śmiejąc się cicho ze swoich myśli.

-Dobrze, cenię swoje życie i nie chcę jeszcze umierać.- przestąpiła z nogi na nogę- Jeśli mogę wiedzieć. Dlaczego nazywają cię czarnym tygrysem?- zapytała Iku. (Tak nazywał się człowiek)

-Mogę Ci powiedzieć, ale najpierw musisz wiedzieć jedną rzecz. Mianowice, że jestem nieśmiertelna
, więc nawet nie próbuj mnie zabić lub zranić, aby uciec. Ale wracając, to po prostu prawda zniekształcona przez czas, plotki i strach, dzięki któremu każdy coś wyolbrzymił. Kiedyś prostowane przez niego.

-Jaki on?- spytała Iku.

-Ciebie to nie powinno interesować.- powiedziała ostro

-Dobrze, już o nic nie pytam.- podniosła ręce w geście poddania.

-Radzę ci mnie nie denerwować bo możesz nie zauważyć kiedy zginiesz. A teraz chodź. - pokazała ręką w stronę domu nad wodospadem.

######

Koniec 1 rozdziału. Ze specjalną dedykacja dla Izy K z Rudy co ma zrytą banie bo zasypia z bratem oglądając film!

Do nexta <3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top