6

Pov Narrator

Kiedy samolot wystartował piloci ustawili go na autopilot, po czym poszli do żołnierzy, którzy wrócili z misji. W sumie to nie spodziewali się takiego powrotu ich znajomych z misji. Dla nich to było bardzo dziwne oraz było jak wejście smoka jak po misjach się zdarza przewozić różne rzeczy ale to przeszło ich oczekiwania w końcu mieli ze sobą nowiuśkie i najnowsze auta a do tego mieli jeszcze biało niebieską dwu metrową wilczycę na, której jechało jak na koniu dwóch żołnierzy.
 
Pov William Lennox

Widać było gołym okiem, że wilczyca chce być blisko autobotów. Podeszłem do niej a ona nie zauważyła, że ktoś się do niej zbliża wyglądała na zamyśloną. Poglaskałem ją po boku a ona odakoczyła ode mnie ze strachem tego to się nie spodziewałem. Widać nie ufała nam, może ludzie ją kiedyś skrzywdzili ale dziwie się, że zaufała tym robotom z kosmosu. Nawet nie zauważyłem że zaczęła szturchać mnie pyskiem. Nagle zmaterializował się przy nas Epps czasem się zastanawiam jak on to robi. Kiedy dolecimy do bazy to czeka na nas tłumaczenie się tej wrednej małpie Gallowey'owi co uczepił się nas jak żep do psiego ogona. Każdy z nas ma go dość.
-Epps co ty na to, żeby nastraszyć dyrektora wilczycą tylko musiałbym zapytać się autobotów o zgodę - zaproponowałem mojemu przyjacielowi
-W sumie to nie głupi pomysł - powiedział uśmiechając się. Zobaczyłem, że wilczyca śpi wiec odeszliśmy od niej.

Time Spike
Baza N.E.S.T. Baza na wyspie Diego Gracia
Pov Narrator

Wszystkie autoboty wraz z żołnierzami oraz Shadow wyśedli z samolotu. Na żołnierzy czekał już mocno wkurzony dyrektor Theodor Gallowey czekając na osobiste złożenie raportu z misji oraz wyjaśnienie pojawienia się tych wszystkich aut ("dyrektor " nie widział Shadow ). Wszyscy zostali wyproszeni z hangaru prócz żołnierzy z oddziału kapitana Williama Lennoxa. Po wyjściu wszystkich nie proszonych osób autoboty zostały poproszone o transformowanie się.

---------------------------------------------
Zobaczycie niedługo jaka będzie reakcja "dyrektora" na drużynę Optimusa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top