4

Pov Narrator

Kiedy tylko Shadow się obudziła Optimus Prime podzielił swoją drużynę na dwu osobowe grupy pierwsza grupa składała się z Drifta oraz Bumblebee, druga z Shadow oraz Optimusa a trzecia zaś z Bulhealda oraz Ratcheta. Każdaz drużyn pojechała w inną stronę sprawdzić czy nie ma decepticonów. Ale żadna z nich nie znalazła conów w pobliżu, jednak gdy wracali do bazy Optimus odebrał sygnał decepticonów w jaskini gdzie mieli tymczasowo swoją bazę. Optimus przyspieszył, kiedy dotarli do jaskini. Optimus zobaczył dwa decepticony czyli Starscreama oraz Breakdowna, którzy zabierali energon.
 -Starscream odłóź energon - powieszial Optimus, skrzydlaty decepticon uciekł zostawiając swojego współpracownika
-Wracaj tu ty tchórzu jedyny - krzyknął tak głośno, że Shadow musiała zasłonić uszy.

Pov Shadow

Kiedy wróciliśmy do jaskini zobaczyłam dwa cony, które wykradały energon, wydobyła drużyna Optimusa. Jeden z tych conów był skrzydlaty oraz nie wysoki a ten drugi był dobrze zbudowany oraz twarz była koloru ceglanego.
-Starscream odłóź energon - powiedział jak zwykle spokojny Optimus. Czyli ten skrzydlaty to Starscream.
-Wracaj tu ty tchórzu jedyny - krzyknął ten o twarzy ceglanej, że musiałam zasłonić uszy po chwili zamienił swoją rękę w młot i zaczął atakować Prima a ja w ostatniej chwili zeskoczyłam na ziemię . Optimus wybiegł z jaskini za tym conem. A ja postanowiłam pilnować enerogonu.

Pov William Lennox

Wracałem z moimi żołnierzami z misji . Zaczynało robić się ciemno więc postanowiliśmy poszukać schronienia na noc. Niedaleko nas znajdowała się wielka jaskinia.
-W tej jaskini zostaniemy na noc - powiedziałem -Epps sprawdź czy nie nikogo ani żadnych zwierząt - rozkazałem mojemu przyjacielowi. My między czasie rozłożyliśmy potrzebny nam ekwipunek. Po kilku minutach przyszedł Robert wyglądał na wystraszonego oraz zdziwionego.
-Tam głębiej w jaskini zobaczyłem jakieś niebieskie światło podeszem bliżej i okazało się że to są jakieś świecące kryształy obok nich był wielki wilk - powiedział na jednym wydechu a my spojżeliśmy na niego jak na wariata.
-To prować nas - powiedziałem wszyscy zabraliśmy ze sobą broń. Po kilku minutach doszliśmy do tych dziwnych kryształów i faktycznie był tam wielki wilk
-Odbezpieczyć broń - szeptem powiedziałem , a żołnierze wykonali mój rozkaz. Po chwili wilk zaczął biec w stronę wyjścia jaskini.
----------------------------------------------------------
Witam moje bociki i botki wiem, że rozdział jest krótki ale moja wena ma wakacje😐. Postaram się dodać rozdział jak najszybciej. Macie pomysły na rozdziały piszcie do mnie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top