Rozdział 5

PoV Bumblebee

Powoli otworzyłem oczy. Nawet nie próbowałem wstać bo wiedziałem co się stanie. Przeczekałem chwilę i do piero w tedy postanowiłem wstać. Zdziwiła mnie jedna żecz. Skąd mamy w bazie kolejnego bota?! Gwałtownie wstałe i wycelowałem w niego z mojego działa.

-Kim jesteś?

Zapytałem czerwonego bota na co odpowiedział.

- Jestem Sideswipe i uspokuj się bo do piero co byłeś nieprzytomny.

Uspokoiłem się lecz za chwilę podbiegł do mnie Ratchet i zaczął się wydzierać.

- Bumblebee, miałeś nie wstawać!!! To już drugi raz!!!

-Ach...

I znowu musiałem lerzeć. Nie no ja oszaleje!!!

PoV Megatron

-Soundwave!! Znalazłeś tego zwiadowcę!! Wiesz że pierwszy plan się nie powiódł więc się rusz!!!

Naryczałem na niego i zacząłem myśleć. Dlaczego Prime nie wziął ze sobą zwiadowcy na misję? I to aż dwie?

-Starscrem!!! Do mnie!!!

-T...t..tak panie.

- Leć na zwiady. Znajdź mi tego zwiadowce.

Starscream odleciał, a ja poszedłem do swojej kwatery odpocząć.

PoV Bumblebee

Ratchet pozwolił mi już chodzić po bazie i trenować lecz nie moge wycodzić z bazy i jeździć na misje.
Teraz trenuje sobie w najleprze gdy nagle załącza się alarm.

- Optimusie, jakiś decepticon się zbliża.

-Musimy czekać na jego pierwszy ruch.

Odparł Otimus na obawy Ratcheta. Czekaliśmy, a gdy decept się oddalił Ratchet włączył most ziemny, przez który wyjechał Optimus i Sideswipe.
Mam niewielkie obawy co do tego.

Nagle odezwał się do nas Optimus.

-Ratchet, otwórz most ziemny na moją pozycję i wyślij Bumblebeego. Natychmiast!

- Dobrze Optimusie.

Odpowiedział Ratchet otwierając most ziemny.

Przeszedłem przez most i ujżałem Starscreama, Vehicony i Megatrona.

- Bumblebee, tutaj.

Usłyszałem Sideswipa i pobiegłem do niego. Był za skałą razem z Optimusem.

- Dobrze że jesteś.

Powiedział Optimus gdy ujżał mnie.

-Na radarze był tylko jeden decepticon, a tu jest cała armia!

-Wiem ale znasz Starscreama. Gdy tylko nas zobaczył wezwał posiłki i Megatrona.

Odpowiedział mi Optimus.

-To co robimy?

Spytał Sideswipe na co Optimus odpowiedział.

-Wymyślamy plan.

---------po wymyśleniu planu-----------

-Ej, Starscream! Tchórzu!

-Kto to powiedział.

-Ja.

Odpowiedziałem na pytanie Screamera, który od razu się na mnie rzucił. Moja dłoń zmieniła się w sztylet i Screamer oberwał z niego w ramię. Od razu zmienił się w swojego alt- moda i zwiał. Jak zwykle.

Nagle wybiegł z ukrycia Optimus zgaszając sporą część Vehiconów. Sideswipe wybiegł strzelając w resztę Vehiconów. Miałem biec im pomóc lecz coś mi przeszkodziło. Czułem na sobie czyiś wzrok. Spojrzałem w tamtą stronę i ujrzałem obserwującego mnie Megatrona. Nagle przede mną pojawił się most ziemny. Zacząłem się cofać błagając Primusa by nie było to więcej Decepticonów. Niestety było to coś gorczego.

-Soundwave...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top