Rozdział 7

PoV Bumblebee

Obudziłem się obolały. Otworzyłem oczy i się przeraziłem. Jestem na Nemezis. Rozejrzałem się i zobaczyłem dużo półek, na których były ułożone datapady. Nagle przez drzwi wszedł Megatron razem z Soundavem i Starscreamem.

- No... nasz zwiadowca się już obudził. Ciekawe czy dalej jesteś tak "gadatliwy".

Powiedział Lord wiader. Ja nie odzywałem się jak zawsze. Starscream wziął do ręki jakiś patyk i przyłożył mi do klatki piersiowej, a moje ciało przeszedła olbrzymia fala prądu.

-Gadaj mi tu jak zabiłeś mi pół armi tamtego dnia!!!

Ryknął na mnie lecz ja nadal się nie odzywałem. Widać że na prawdę wkurzyłem Megatrona.

-Lord Megatron się ciebie o coś zapytał więc odpowiadaj!

Krzyknął na mnie Starscream i znowu potraktował prądem.

-Dalej jesteś mało gadatliwy co. Pamiętasz jak to się ostatnio skończyło nieprawdaż.

Powiedział do mnie Megatron lecz ja nadal milczałem. Starscream już miał mnie znowu potraktować elektrycznością lecz powstrzymał go Megatron.

-Wyjść mi stąd. Sam się nim zajmę.

Powiedział Megatron na co Starscream i Soundwave wyszli.

-Dobra. Zaczniesz gadać czy mam znaleźć inne rozwiązanie.

Ja się nie odzywałem.

-Dobra. Więc czas na inne rozwiązanie.

Spojrzałem na to co wziął do ręki. Przeraziłem się. Było to złącze Chipokampowe (od aut. Jeżeli źle to napisałam to przepraszam)

-To co. Zaczniesz mi tu gadać.

Powiedział do mnie lecz ja nadal się nie odzywałem.

Megatron zaczął do mnie podchodzić. Próbowałem uciec lecz byłem przypięty. Chwycił mnie za głowę i wpiął łącze do mojej głowy po czym je włączył.

Wydałem z siebie przeraźliwy krzyk, który pewnie słyszała cała baza deceptów. Następnie była ciemność.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top