Przejażdżka
Minęło kilka dni i na szczęścje Ratchet przywykł do Smokescreena'a, a ja go bardzo polubiłam.
- Cześć Star. - przywitał się ze mną Smoke
- Hej. - odpowiedziałam z uśmiechem
- Emm... Może pojedziemy razem do szkoły? - złapał się za kark
- Jasne. Czemu nie?
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale sami nie możecie jechać. Jesteście za młodzi i kto wie co wam strzeli do głów. - wtrącił nikt inny jak Ratchet
- No Ratch! - spojrzałam na niego i zrobiłam smutną minę
- Nie ma mowy! - dalej się upierał
- Ratchet ma słuszność. - no nawet mój brat był przeciw
- Ekhem... Nie pomagasz! - miałam nadzieję, że zmieni zdanie
- Dzisiaj pojedzie z wami Arcee.
- Optimusie, z wielkim szacunkiem, ale to młodziaki! Proszę, niech Bulkhead jedzie z nimi.
- Ja jestem zajęty! - krzyknął
- O rany... Dobra, niech będzie.. To, o której ruszamy?
- Aby się nie spóźnić powinniśmy teraz. - odpowiedziałam jej
- To w drogę.
Jedziemy pół godziny i straszna nuda! Zapuszczam muzę. Hmm... Może ta będzie spoko. Włączyłam Skillet - "Awake And Alive".
- Co Ty robisz? - Arcee nie wiedziała o co mi chodzi z muzyką
- No bo nuda, więc pomyślałam, że włączę muzę...
- Wyłącz to. Ja lubię jeździć w ciszy.
- A mi się podoba. - wtrącił Smoke, ale gdy Arcee spojrzała się na niego już nic nie mówił, a ja musiałam wyłączyć muzę
Pod szkołą byliśmy na szczęście 5 minut później. Arcee wróciła do bazy, a ja i Smoke poszliśmy na lekcje. Na przerwie, na której możemy wychodzić na dwór zaczepił mnie jeden Decepticoński Transformer I się naśmiewał z mojej frakcji.
- Ej chłopaki, patrzcie pokraka idzie!
- Masz coś do mnie?!
- Czy ja coś do niej mam? Ah, tak mam, to że jesteś Autobotką! Jaki z niej głąb.
- Dowalić Ci??
- Boję się! Oszczędź mnie błagam! - powiedział sarkastycznie i znów się śmiał
- Doigrałeś się!
Podeszłam do niego i uderzyłam go pierw w twarz, a potem z pięści w brzuch.
- I więcej ze mną nie zadzieraj! Rozumiemy się?!
Ten tylko uciekł wraz z kumplami. Smoke, który był wtedy ze mną stał jak wryty.
- Wow. - w końcu wydusił coś z siebie
- No co? Mam to po bracie.
- Powaliłaś go dwoma ciosami. Mi by to zajęło dłużej...
- Jak widzisz... Jestem lepsza! Hehe... - zaśmiałam się
- Ta, jasne.
Zadzwonił dzwonek, więc wróciliśmy do klasy. Parę godzin później skończyliśmy lekcje. Pod szkołą czekał mój brat. Całe szczęście nikt go nie zauważył. Optimus pozwolił włączyć muzę. Hmm... Może tym razem Shawn Mendes - "Life Of The Party".
Po dotarciu do bazy opowiedziałam wszystkim jak zlałam Decepticona, który mnie wyśmiewał.
- No nieźle młoda! - powiedział Bulk
- Nieźle? Mogło jej się coś stać! - Jak zwykle narzekał tylko Ratch
- Ale nic mi nie jest tak? Stoję tu i rozmawiam z Tobą.
- Dobra widzę, że jak zwykle każdy przeciw mnie... - wkurzył się
- Czy chcesz porozmawiać przyjacielu? - spytał się Optimus
- Nie, ale dziękuję, że chociaż Ty się mnie o to spytałeś.
- Ymm... Star może jakaś mała przejażdżka? - zaproponował Smokescreen
- Jasne. I tak nie ma nic do roboty. - odpowiedziałam - Opti ja i Smoke idziemy na zewnątrz pojeździć.
- Dobrze, ale nie wracajcie zbyt późno.
- Okey.
Przetransformowaliśmy się i wyjechaliśmy z bazy. Ruszyliśmy w stronę pustyni.
- Kto pierwszy dojedzie na wzgórze. Start! - powiedział po czym zostawiłam za sobą kurz i Smoke'a
Początkowo ja wygrałam, ale Smoke był szybszy.
- Chciałaś się ścigać to proszę. -zaśmiał się
- Wygrałeś tylko dlatego, że twój Alt-Mode to wyścigówka, a mój to ciągnik.
- Sama sobie taki wybrałaś.
- No wiem, bo chciałam być jak brat... To przecież nic złego...
- No nie, ale do ścigania się, tiry się nie nadają.
- I co z tego?
- Ehh... Dobra, bo się jeszcze pokłócimy.
- Ok. To dla odmiany może spokojna jazda? - zaproponowałam
- Spoko.
Hmm... Trochę nuda... Żądam jakiś temat.
- Lubisz mnie? - zapytałam
- Co to za pytanie?? Czy Ty coś sugerujesz??
- Kto, ja? Nic... Tak się pytam z ciekawości.
- Noo... Tak... Lubię..., a Ty mnie?
- Jasne. Ale w jakim stopniu Ty mnie?
- Hmm... No nie wiem..., a Ty?
- Ty pierwszy.
- Szczerze?
- Tak! Masz być szczery jak nigdy dotąd!
- No too... Lubię Cię, ale Tak lubię lubię...
- Naprawdę?
- Yhym... Gdy tylko Cię moja optyka ujrzała to od razu się w tobie... No wiesz co...
- No nie wiem... Oświeć mnie... - uśmiechnęłam się, ponieważ wiem o co mu chodzi, ale chcę by sam to powiedział
- Nie wymuszaj tego ode mnie.
- No co Ci szkodzi? Powiedz...
- Dobra, zakochałem się w tobie! Zadowolona!?
- Echem... - znów się uśmiechnęłam - W sumie ja też Ci czegoś nie powiedziałam...
- Czego??
- Noo ten... Chodzi o to, że ja Cię też...
- Słucham...??
- No wiesz...
- Co wiem...?
- O ranyy... No, że też się w tobie zakochałam...
- Serio?
- No...
Rozmawiamy tak sobie przy zachodzie słońca, i się przybliżyliśmy do siebie. Spojrzeliśmy sobie w optykę i już mieliśmy się pocałować, ale Optimus zadzwonił przez komunikator.
- Starblade, gdzie Ty jesteś?? Już późno. Wracaj że Smokescreen'em do bazy. Natychmiast!
- Yyy... Już... My tylko gadaliśmy... Hehe... - zawsze, gdy się denerwuję gadam bzdury... Mam nadzieję, że niczego się nie domyślił...
- Czy Ratchet ma uruchomić Most Ziemny?
- Dobra. Jestem już zmęczona. - rozłączyłam się
- Co to miało być?? - spytał się Smoke
- Jak się stresuję gadam głupoty...
- Dobra...
Oboje byliśmy źli... Przerwano nam cudowną chwilę... Ehh... Most czeka, więc trzeba wracać... Jakby Optimus nie mógł zadzwonić kilka minut później... Bynajmniej wiem, że mam szansę u Smoke'a.
- Odprowadzić Cię do pokoju? - spytał się Smokescreen
- Jasne. - odpowiedziałam
Złapał mnie za rękę i poszliśmy.
- Eee... Optimusie... Czy nie wydaje Ci się to dziwne, że trzymają się że ręce?? - zapytała się
- Hmm... Trochę.
- #Ale przyznajcie, razem wyglądają słodko.#
Wszyscy spojrzeli się na Bee.
- #No co?? Prawdę mówię.# - wzruszył ramionami
------------------------------------------------------
I jak wam się podoba? Przepraszam za błędy jeżeli są jakieś, ale testuje nową klawiaturę na telefonie, Swype. Mam kilka dni wolnych od wyjazdów, więc rozdziały będą pojawiały się codziennie lub co dwa dni. Też dlatego, że mam pomysłów na kilka rozdziałów. Mam nadzieję, że się spodobają. Pozdrawiam.
Spokojnie, nie zapomniałam o sucharku. Oto on :
Co mówi wkurzony ogrodnik do kumpla?
Przesadziłeś.
(Ps. Nie każdy suchar będzie z Transformers)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top