Eight; Shoot!
Czyż nie piekne jest to JPG? Normalnie jak oglądam te wszystkie zdjecia i zwiastun to rodzi sie we mnie takie piekne uczucie 😍😍
Jechaliśmy już dobre kilka godzin, Bee obraził sie na mnie i przez całą drogę za każdym razem kiedy włączałam radio, on go wyłączał.
-Musisz to robić? Wybacz, że na ciebie nakrzyczałam, to przez emocje-Siedzenie na którym siedziałam zaczęło wibrować.
-Co to było?
-Wibracje-wydukał
Poczułam je ponownie, zaczęłam go bić w skrytkę. Usłyszałam przedziwny chichot, więc ja także zaczęłam się śmiać.
-Przepraszam Bee -westchnęłam
-Naprawdę przepraszam
-Ciiii-szepnął a ja mogłam usłyszeć jedynie ryk jego silnika. Posłusznie się nie odzywałam, czy grozi mi niebezpieczeństwo? Otworzyłam okno, lekko wyjrzałam za nie i prawie mi coś głowę odstrzeliło. Zaczęłam krzyczeć i szybko zamknęłam okno.
-Otwórz schowek -Bee nagle sie odezwał
-P-po co?
-Jest tam pistolet, weźmiesz go i bedziesz mi pomagała, jak coś bedzie na twoim celowniku, strzelaj, wiem że potrafisz
-Ale, boję się
-Pomyśl, że to...po prostu strzelaj!
Wzięłam broń do ręki i sprawdziłam, czy są naboje. Ręka strasznie mi sie trzęsła, ale mózg krzyczał, że gorsze są Deceptikony. To prawda, kiedy byłam mała tata pokazywał mi bronie, może i to nie odpowiedzialne, ale nie przeszkadzało nam to. Kiedy go zabrakło, mama zaczęła mnie uczyć strzelać, teraz to doceniam.
Wymierzyłam w pierwszego robota.
Zbliżał sie do nas strasznie szybko.
Poczułam wibracje, aż w końcu Bee transformował się, a ja zaczęłam latać. Szybko mnie złapał i postawił na ziemię. Zaczęłam biec w stronę bezpieczną. Optimus, Ironhide, Ratchet oraz Arcee zrobili to samo co Bee i zaczęli walkę z trzema Deceptikonami. Niby mamy przewagę liczebną, ale nadal mam obawy.
P. S. KOCHAM TĄ NUTĘ
Widziałam jak Bee upada, poczułam ból w okolicach klatki piersiowej, potem huk i ciepło dochodzące z tyłu. Odwróciłam się, gdzie zauważyłam ogień.
Kurwa
Zaczęłam biec w przeciwną stronę, czyli w stronę Ironhide'a.
-Ironhide! -krzyknęłam kiedy zbliżyłam sie na tyle blisko, żeby mnie usłyszał
Autobot transformował sie w furgonetkę i ruszył w moją stronę. Poczułam trzęsienie ziemi, potem głośny huk, przez którego wylądowałam na ziemi a w uszach słyszałam pisk.
Podniosłam sie i strzeliłam bez patrzenia w stronę, gdzie wylądował Deceptikon. Wsiadłam do Ironhide'a i pojechaliśmy za Optimusem, który załatwił jednego z wrogów.
-T-trafiłam?
-Nie-odrzekł oschle i przyśpieszył wyprzedzając kolejno samochody. Patrzałam jak kilka samochodów pali sie, a właściciele leżą bez życia na autostradzie. Poczułam jak słone łzy spływają po moich policzkach.
-Gdzie reszta?
-Nie wiem
-Bee żyje?
Głucha cisza, zaczęłam się martwić. Zaczęłam spoglądać w boczne lusterka chcąc dostrzec żółty samochód. Zauważyłam jedynie Arcee jadącą za nami. Jej malinowy motor był teraz cały w zielonej substancji. Skrzywiłam sie na myśl, że wiem co to jest i spojrzałam przed siebie.
**
Dojechaliśmy do miasta. Gigantyczne budynki sprawiały, że czułam się malutka. Jak mała mrówka, ale Autoboty właśnie taką mnie widzą. Ironhide zatrzymał się, a ja mogłam wysiąść. Arcee jechała tuż za nami, więc transformowała sie w swoją postać i uklękła przy mnie.
-Wszystko w porzadku? -jej głos wydawał się inny, ale nie chciałam zwracać na to uwagi
-Tak, jest dobrze. Gdzie reszta?
-Optimus jedzie na około, razem z Bumblebee'm. Chcą sprawdzić okolice
-Dobrze
-Słuchaj -Ironhide transformował sie w robota
-Umiesz prowadzić samochodem?
-No.. Można powiedzieć. Byłam na prawku, ale nie zdałam go do końca. Dzisiaj miałam mieć egzamin z jazdy...
-To pomyśl, że to jest twój egzamin. Wejdź do tego samochodu i będziesz nim jeździła, jestem za stary na wożenie dwóch dzieciaków
-Dwóch?
-Wheelie siedzi w moim bagażniku -pokazał na tył. Z zewnątrz wyskoczył mały robocik. Uśmiechnął się i transformował w zabawkowy samochód
-Nie jestem dzieckiem!-zaczął jeździć Ironhide'owi po nodze
-To mnie nie boli
-Mógłbyś choć udawać
Nie wiem jak wy, ale uważam, że Shia (dla tych którzy nie wiedzą to aktor, który grał Sama) jest totalnym debilem. Jak on mógł wylądować na (tym takim co sie od uzależnienia leczy) . Miał taką piękną rolę, w najlepszym filmie ever, a ten debil to zmarnował. Szczerze to nie przepadam za nowym głównym bohaterem. Wolałam Sama ;___;
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top