8
Sunnstraker ma 5 lat
Pov Sunnstraker
Spałem sobie w swoim łóżku nakryty, kiedy ktoś zaczął głaskać mnie po główce. Tym kimś była moja mama
-Wstawaj Sunny trzeba iść do przedszkola - niechętnie wstałem i poszedłem umyć ząbki i swoją buzię. Potem zeszłem ze schodów aby zjeść.
-Sunny dzisiaj, pójdziesz i wrócisz ze swoim starszym bratem - spojrzałem na braciszka a on się uśmiechnął ale tak dziwnie trochę się wystraszłem ponieważ nie raz kiedy się tak uśmiechał to mnie w tedy bił, a mamusi i tatusiowi mówił, że się przewróciłem i mi kazał kłamać. Niechętnie podeszłem do Sides'a i podałem mu niepewnie łapkę a on ją bardzo mocno ścisnołą. Droga do przedszkola minęła normalnie.
Time Spike
Czekałem na braciszka przed przedszkolem podszedł do mnie i przytulił mnie bardzo mnie tym zdziwił jeszcze potarmosił mnie po główce
-To co Sunny wracamy do domu? - poszedłem z Sides'em w drogę powrotną w pewnym momencie skreciliśmy w drogę między dużymi budynkami
-Sides gdzie idziemy? - zapytałem się niepewnie i ze strachem
-Idziemy po mojego kolegę, który nie był dzisiaj w szkole razem będziemy robić lekcje - znowu tak dziwnie się uśmiechnął i pociągną mnie mocno przez co upadłem i zaczęła mnie mocno główka boleć a on się zaczął ze mnie śmiać. Szybko się podniosłem i zacząłem iść za moim braciszkiem. Weszliśmy po schodach na drugie piętro a czerwony bot zapukał do drzwi, które otworzyła starsza femme
-Dzień dobry. Czy jest Dino w domu?- zapytałsię uprzejmie mój brat po chwili mocno szturchną mnie w bok przez co cicho syknąłem z bólu
-Umm... Dzień dobry - powiedziałem cicho i niepewnie spuszczając głowę
-Dzień dobry. Dino jest u siebie w pokoju. A tobie co się stało w główkę? - nie wiedziałem co powiedzieć więc popatrzyłem się na brata
-Wywrócił się kiedy tutaj szliśmy - odparł lekko zdenerwowany. Starsza femme zaprosiła nas do swojego mieszkania mi kazała iść do kuchni
Time Spike
Wracaliśmy właśnie do domu, nagle Sideswipe złapał mnie za kark i popchnął na ścianę jednego z budynków. Podszedł do mnie zanim zdążyłem się podnieść wtedy złapał mnie za gardło i przycisną mocno do ściany. Ja próbowałem rozluznić uścisk swoimi małymi łapkami
-Słuchaj bachorze jeśli cokolwiek powiesz rodzicom to dostaniesz takie lanie, że się nie pozbierasz. Rozumiesz?- kiwnąłem głową na tak, chciałem jak najszybciej uciec od niego i się schować. Mimo, że próbowałem powstrzymać łzy ale mi to nie wychodziło, kiedy mój brat to zobaczył zaczął się ze mnie śmiać i mówił, że do niczego się nie nadaję. Przez całą drogę nic się nie odzywałem a kiedy weszliśmy do domu, to szybko pobiegłem do swojego pokoju, nawet nie wiem kiedy a zacząłem płakać i jak ktoś mnie przytulił
-Synku czy coś się stało? - to był tata ja nic nie odpowiedziałem tylko się w niego bardziej wtuliłem-Sunny muszę z mamą wyjechać do cioci na tydzień i musisz zostać z Sideswipe'em ale będzie dobrze - niepewnie pokiwałem głową na tak -To namaluj coś dla cioci - szybko wstałem i zabrałem się za rysowanie nawet to lubię. Gdy skończyłem dałem rysunek tacie i pobiegłem przytulić mamę. Rodzice szybko pojechali do cioci. Po jakiejś godzinie zgłodniałem i poszedłem do pokoju braciszka, kiedy weszłem do jego pokoju zobaczyłem, że słucha muzyki. Po klepałem go po ramieniu i wtedy zwrócił swoją uwagę na mnie
-Czego chcesz bachorze ?- warknął do mnie
-Umm... głodny jestem a nie dosięgam do szafki z energonem. Podał byś mi jedną buteleczkę ?- zapytałem się niepewnie
-Dobra tylko kumple przychodzą do mnie na noc i masz przez ten czas nie wyłaźć z pokoju- tylko przytaknąłem, kiedy byłem przy schodach, mój braciszek popchnął mnie a ja nie złapałem równowagi więc spadłem. Wszystko mnie bolało a w szczególności klatka piersiowa oraz brzuch. -Wstawaj dzieciaku inaczej nie dostaniesz jedzenia - szybko wstałem i poszedłem do kuchni Sideswipe dał mi jedną buteleczkę energonu i szybko wypiłem jej zawartość. Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi Sides uderzył mnie w głowę. Obudziłem się w swoim pokoju przywiązany do krzesła chciałem coś powiedzieć ale buzię miałem zaklejoną chyba taśmą. Szarpałem się ale to to nic nie dało. Siedziałem i czekałem aż Sides przyjdzie. Nagle ktoś otworzył drzwi myśląc, że to jest mój brat zacząłem się szarpać, a krzesło się wywrociło ktoś do mnie podszedł ale to nie był mój starszy brat, ponieważ ten ktoś mnie rozwiązał i wziął na ręce.
-Sideswipe możesz mi powiedzieć dlaczego twój młodszy brat siedział przywiązany do krzesła? - to chyba był Dino
-Sunny dzisiaj zaprosił do siebie kolegę z przedszkola i w coś się bawili - mój brat świetnie kłamie
-Sunny czy to jest prawda - wiedziałem co mnie czeka jeśli powiem prawdę więc potwierdziłem skinieniem głowy. Zacząłem ziewać i Dino to zauważył i zaniósł mnie do mojego pokoju. Szybko usnełem.
Time Spike
Rano
Pov Sideswipe
Jest teraz ok dziewiąta rano a ten gówniarz jeszcze śpi, dostanie dzisiaj nauczkę zamiast spędzić spokojny czas z Dino to musiałem udawać kochanego starszego brata. Teraz stoję nad łóżkiem tego bachora. Złapałem go za nogę i wisi sobie teraz do góry nogami i jeszcze ten strach w jego optykach i dobrze, że się boi, puściłem go a ten jęknął z bólu miałem go już walnąć ale zadał mi pytanie
-Sides dlaczego mnienie lubisz? - zapytał się mnie ze łzami w optykach
-Hmmm pomyślmy - zacząłem udawać, że się zastanawiam -Może dlatego smarkaczu, że mi się za ciebie obrywa!!!- ten tylko na mnie spojrzał i wyszeptał cicho przepraszam. Jeszcze myśli, że mu się upiecze jak powie przepraszam. Te dwa tygodnie będą jego najgoruszmi dwoma tygodniami w jego
Pov Sunnstraker
Zapytałem się brata dlaczego mnie nie lubi ale ten odpowiedział, że przeze mnie ma kłopoty więc go za to przerosiłem. Sideswipe chwilę myślał ale po chwili znowu zaczął mnie bić i kopać ja się tylko skuliłem aby ochronić twarz i iskrę. W końcu była tylko ciemność.
Time Spike
Pov Sideswipe
Może tym razem przesadziłem w sumie to nigdy nie pobiłem tego dzieciaka tak mocno, że stracił tak szybko przytomność. Położyłem go na jego łóżku i opatrzyłem jego większe rany. Nagle z pod jego poduszki wypadły jakieś rysunki. Przectawiły one mnie i tego dzieciaka jak się razem bawimy i podpis 'moje marzenie aby mój starszy braciszek się ze mną bawił' a kolejny przectawia jak go biłem i podpis ''I tak cię kocham braciszku ''. Może ten dzieciak nie jest taki zły. Kiedy się obudził patrzył się na mnie ze strachem. Teraz będę musiał nadrobić zaległości w zaufaniu co będzie trudne.
-Sunny ja cię przepraszam za to, że Cię biłem - ten tylko na mnie spojrzał nie pewnie i nie wiedział co ma zrobić
-Już się na mnie nie gniewasz? - zapytał się cicho a ja kiwnąłem głową na nie. I się do mnie przytulił nie pewnie a ja go objąłem a ten się wzdrygnął pod wpływem mojego dotyku
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top