18
Pov Baricade
Z każdą chwilą coraz bardziej zastanawiałem się nad tym kim ona była.
(Baricade ) A ty czym się zajmujesz?
Wypaliłem nawet nie wiedząc kiedy to powiedziałem
(Whitestar ) Emm... ja jestem zwiadowcą
(Baricade ) A długo jesteś na Nemezis?
(Whitestar ) Nie, przyleciałam dzisiaj
Nawet nie wiem kiedy a doszliśmy do zabiegówki. Weszliśmy tam a Knockout polerował się.
(Baricade ) Siemka Malino
(Knockout ) Weź mnie nie strasz i nie jestem malina
(Baricade ) To buraczek
(Knockout ) A idź denerwować kogoś innego bo ja nie mam na to ochoty
(Baricade ) Oj nie spinaj się tak bo kabelek ci pęknie
(Knockout ) Po co tu przyszedłeś?
(Baricade ) A nie mogę przyjść do ulubionego medyka
(Knockout ) Grrr spadaj z tąd
Kiedy udało mi się go zdenerwować wyszedłem
Pov Whitestar
Po wejściu do zabiegówki Baricade zaczął denerwować Knockouta. Kiedy wyszedł medyk oparł się smutny o blat jakiejś szafki.
(Whitestar ) Knockout wszystko dobrze?
(Knockout ) Co? A tak jasne...
(Whitestar ) Pamiętaj, że możesz mi powiedzieć
(Knockout ) Zapamiętam i jak podoba Ci się tutaj
(Whitestar ) Jest dość ciekawie. Jak coś to będę u siebie
(Knockout ) Dobrze
Po tym wyszłam i skierowałam się do swojej kwatery. Po dojściu postanowiłam, że porozmawiam z Jazz'em
(Rozmowa oznaczona *)
* Kto dzwoni?
* Jazz to ja Whitestar
* Cześć Star co tam u ciebie?
* Nie jest źle ale nudno bez ciebie
Mogłam usłyszeć jego śmiech
* Chyba wiem co masz na myśli
* Tak nasz wyścig na salę treningową
Tym razem to ja się zaśmiałam
* A najlepsze, że Magnus poszedł z tym do Optimusa
* Serio ?! A co z tym mechem
* Chodzi ci o Redfire?
* No tak i co z nim?
* Na razie odpoczywa i kazał ci podziękować
* Poczekaj później zadzwonię do ciebie bo ktoś idzie
* To pa i uważaj na siebie
Szybko się rozłączyłam. Po usłyszeniu pukania podeszłam i otworzyłam drzwi. Moim oczom ukazał się się Knockout cały w rysach
-------------------
No to narazie tyle przepraszam za brak rozdziałów ale szkoła i brak weny zrobiły swoje. I dziś będzie jeszcze jeden rozdział w nagrodę za to czekanie
Bay
🙈🙈🙈🙈
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top