Zagłada | część 2
Bumblebee wykrył decepticona w małym mieście, Starogardzie Gdańskim. Ruszyli tam natychamiast. Podjechali pod gimnazjum. Lekcje się skończyły. Największy sygnał bił od dziewczyny z czarno-czerwonym plecakiem, do którego była przypięta broszka ze znakiem autobotów. Miała ona na ręce zegarek, od którego Bee wyczół decepta. Dziewczyna była fanką Transformers, znała wszystkie autoboty i decepticony, więc poznała Camaro, ale dla pewności zajrzała przez okno, aby sprawdzić czy na kierownicy widnieje symbol botów. Zobaczyła go, więc wiedziała, że był to Bumblebee. Sam, który wcześniej wyszedł z auta, aby sobie kupić w sklepie kanapkę, wrócił. Dziewczyna go również poznała.
- To ty, Sam? Sam Witwicky? A to Bumblebee?
- Tak. Widzę, że nas znasz.
- Znam wszyskich! Jestem największą fanką autobotów!
- Znasz nasze imiona, ale my nie znamy twojego.
- Ale jestem głupia! - zaśmiała się - Jestem Natalia. Czy mogę was pokazać mojej przyjaciółce? Ona myśli, że Transformery to bzdura.
- Jasne.
Bee się przetransformował w robota i się przywitał ze mną. (tak poza opowieścią, to ja jestem tą dziewczyną)
- Ania! Chodź tutaj! Muszę ci coś pokazać! - zawołałam moją przyjaciółkę.
- No co znowu? - podeszła i się wystraszyła - C-C-CO T-TO
JES-ST?! - zająkała się z przerażenia
- Ania, poznaj Sama i Bumblebee'ego. Sam to przyjaciel Bee'ego i reszty, a ten tu wyskoki to Bumblebee, autobot. A ty mi nie wierzyłaś, że istnieją!
- Ale jak to?! Myślałam, że masz obsesję!
- Jak widzisz, nie mam. - skończyłam mówić do Ani, a zaczęłam do Sama - Ale co wy tu robicie? Gdzie Optimus? I czemu nie jesteście w USA?
- Optimus jest po operacji. Prawie umarł... jest bardzo słaby. - odpowiada
- A co się stało?
- Sojusznicy Megatrona, ludzie, napadli na bazę wojskową, Optimus oberwał tuż pod iskrą z ich broni zdolnej zabić każdego Transformera. Później jego "serce" pękło i jeden bot musiał poświęcić siebie, aby Prime mógł żyć, zrobił to Jetfire. Optimus jest zamknięty w sobie, z nikim prócz mnie nie rozmawia.
- A dlaczego akurat tu przyjechaliście?
- Z tego miejsca bije najmocniejsze źródło decepticona, a dokładniej od ciebie.
- Jak to, ode mnie? - przeraziłam się i zauważyłam, że Ania też się wystraszyła jeszcze bardziej
- Możemy sprawdzić twój plecak?
- Jasne. - ściągnęłam tornister
- Z niego nie ma żadnych odczytów.
- Hmm... - zastanawiałam się
- Natallia, a może zegarek? - wtrąciła się moja przyjaciółka
- No tak! To możliwe. - zdjęłam go z ręki i podałam Bumblebee'emu
- To z niego są najsilniejsze odczyty. Bee, wiesz co robić. - powiedział Sam do Bee
Zegarek przetransformował się w robota, który wyślizgnął sie z rąk Camaro i nie wiem czym i jak, ale zamienił wszystkie telefony i laptopy w decepticony, które zaczęły do nas strzelać. Bee zanim ich pokonał dostał w nogę i nie może chodzić, a ja oberwałam w rękę. Byłam przerażona. Sam zaproponował, abyśmy ja i Ania pojechały z nimi do USA. Zgodziłyśmy się. Zadzwoniłyśmy do rodziców i powiedziałyśmy co się wydarzyło. Na szczęście zgodzili się, byśmy tam wyjechali.
- Muszę zadzwonić do Optimusa, aby przysłał helikopter od kpt. Lennoxa. - powiedział Sam wybierając numer - Halo, Optimus?
- Co się dzieje?
- Mamy rannych. I mam nadzieję, że Bee pokonał wszystkie decepty, ale oberwał, nie może chodzić. Mamy też ranną. Ona nas zna. Jest fanką. Możemy ją i jej przyjaciółkę zabrać z nami?
- Zgadzam się. W końcu to przez nas jest zraniona. Musimy jej to wynagrodzić.
- Możesz przysłać helikopter? Bumblebee nie da rady jechać.
- Już wysyłam. Schrońcie się gdzieś. Gdy kpt. Lennox będzie niedaleko skontaktuje się z wami i poinformujecie go gdzie jesteście. Do zobaczenia, przyjacielu.
- Do zobaczenia. - powiedział Sam po czym Prime się rozłączył - Znasz jakąś kryjówkę? -_ powiedział do mnie
- Znam wiele. Za mną! - odpowiedziałam i ruszyliśmy
Po dotarciu dzień później odezwał się kpt. Lennox, a Sam powiedział gdzie jesteśmy. Weszliśmy na dach wysokiego budynku, a tam czekał już transporter, do którego wsiedliśmy i odlecieliśmy. Następnego popołudnia byliśmy na miejscu. Byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ miałam szansę poznać moich idolów. Ironhide, jak to on, nie był zadowolony, że do bazy przyprowadzono kolejnych ludzi. Zupełnie przeciwnie zareagowała reszta. Pierwszy podszedł Jazz.
- Cześć! Jestem... - nie dokończył bo mu przerwałam
- Wiem. Znam cię. Jesteś Jazz, zastępca Optimusa. Ja jestem Natalia. Wreszcie mam szansę was zobaczyć na żywo. Nie tylko w TV.
- Czyli fanka? Nieźle! - uśmiechnął się do mnie
- Zgadłeś! - odwzajemniłam uśmiech
- Co się wam stało? - spytał się Ratchet
- Podczas walki z decepticonami dostałem w nogę, nie mogę chodzić ani jeździć, a Natalia oberwała w rękę. - odpowiedział Bee
- Mam prośbę. - powiedziałam
- Tak?
- Czy bym mogła zobaczyć Optimusa Prime'a?
- Hmm... raczej nie będzie miał nic przeciwko ku temu. Zgadzam się. - odparł Ratchet - Ale pierw obandażuję ci rękę. Nie możesz chodzić z taką raną, bo może dojść do zakażenia.
Ratchet zabrał mnie do swojego hangaru, w którym miał sprzęt medyczny. To było niesamowite. Zupełnie zapomniałam o ręce, gdy to zobaczyłam. Medyk mnie opatrzył i powiedział, abym nie opuszczała bazy przez conajmniej tydzień. Byłam przez to smutna, ponieważ planowałam z Anią i Jazz'em wybrać się na wycieczkę po mieście. Wszystko legło w gruzach. Ania nie odstępowała mnie na krok, była przerażona, ponieważ myślała, że Transformery to bzdura, a tu proszę, jesteśmy w bazie wojskowej USA z autobotami i z nimi rozmawiamy.
- Możesz iść. - powiedział do mnie Ratchet - Tylko uważaj na tą rękę.
- Dzięki! Jesteś wielki! Dosłownie. - zaśmiałam się
- Jazz podwieziesz je do Optimusa? - medyk spytał się swojego kompana
- Nie ma sprawy! - odparł Jazz
Przetransformował się w Pontiaca Solstice i otworzył drzwi. Wsiadłyśmy i zawiózł nas do przywódcy. Wysiadłyśmy, a przed nami leżał wciąż słaby Optimus.
- Hej... jestem Natalia, a to jest Ania.
- Witajcie. Miło mi was poznać. - odparł
- Wow, rozmawiam z Wielkim Przywódcą, Optimusem Prime'm. To zaszczyt! - byłam zachwycona
- Proszę... nie przesadzaj..., ale dziękuję za tak miłe słowa. - był zdziwiony, że ktoś tak o nim myśli
- Nie ma za co. A tak wogóle... co ci się stało?
- Sojusznicy Megatrona napadli na naszą bazę, Ironhide stracił jedno z dział, a ja... sama widzisz, dostałem tuż pod iskrą, gdy Ratchet mnie zbadał, chciałem sam na sam pogadać z Samem. Potem poczułem ból w klatce piersiowej. Dalej już niczego nie pamiętam. - odpowiedział
- Ja wiem co dalej było... Sam mi powiedział.
- Możesz mi powiedzieć?
- Jasne. Upadłeś, a kiedy Sam zawołał Ratcheta on cię zbadał, byłeś bliski śmierci, pękła ci iskra i jeden z autobotów musiał siebie poświęcić, aby uratować ci życie. Na ochotnika zgłosił się Jetfire. Medyk przeszczepił jego iskrę do twojej klatki piersiowej wcześniej usuwając pękniętą.
- Dziękuję ci Jetfire za odwagę i poświęcenie, byłeś dzielnym rzołnieżem. Jestem ci Natalia wdzięczny, że mi opowiedziałaś o tym. Mogę ci to jakoś wynagrodzić? Przy okazji, co ci się stało w rękę?
- A nic takiego. Jak walczyliśmy z deceptami jeden mnie trafił. Już wcale nie boli.
- Dobrze. Ania, dlaczego tak milczysz? - spytał sie Optimus mojej przyjaciółki
- No, a co mam mówić? Wybacz, ale ja jestem w szoku. Myślałam, że Transformery to bujda.
- Dobrze. Mam nadzieję, że spodoba wam się u nas. Musicie mieć ochroniarzy, bo teraz gdyby znów wróciły decepticony będziecie celem, ponieważ nas znacie. Ania twoim obrońcą będzie...
Niestety Ania mu przerwała. Ehh...
- Może ten żółty? Bumblebee, tak? - spojrzała się na mnie
- Tak, to Bumblebee. - odpowiedziałam
- Wybacz, on jest ochroniarzem Sama. Twoim będzie Sideswipe, a twoim Natalia, Jazz.
- Dziękuję! - wykrzyknęłam
- A kto to ten Sideswipe? - spytała się Ania
- Zamiast nóg ma koła. Transformuje się w Chevrolet Corvette Stingray Concept - odpowiedziałam
- Dokładnie. - przyznał mi rację Optimus
Prime spowrotem rozmawia z ludźmi jak i autobotami, ponieważ decepticony zostały pokonane... bynajmniej każdy tak myślał...
------------------------------------------------------
I jak się podoba druga część? Z powodu, że mam więcej wolnego czasu, będę wstawiała kolejne części codziennie. Co wy na to? Pozdrawiam! :D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top