♯ Złote Globy 2020
Czyli: to co typowałam, a to co ostatecznie wygrało
https://youtu.be/OpCQiyhxCqU
Postanowiłam zrobić szybką edycję tego rozdziału i podsumować kto wygrał, a kto moim zdaniem powinien. Przede wszystkim gala w tym roku była raczej średnia, miałam wrażenie, że wszyscy strasznie się śpieszą i trochę brakuje luzu z zeszłego roku. No i prowadzący, Ricky Gervais to człowiek, któremu cholernie mam ochotę powiedzieć "ok, boomer". Niektóre żarty weszły mu dobrze, ale głównie ograniczało się to moim zdaniem do "patrzcie jaki jestem niegrzeczny". Och, oby jednak na Oscarach trzymali się braku prowadzącego, bo to dla mnie największy cringe większości rozdań nagród.
Ja jednak wypiłam dwie butelki wina i w sumie bawiłam się dobrze.
I tak, Globy nie są super prestiżowe i właściwie nie przekładają się absolutnie na żadne oscarowe szanse, ale impreza jest fajna do oglądania. Można gdzieś tam kątem oka zauważyć, jak Chris Evans nieustannie polewa szampana Toni Collette, albo Ryan Reynolds całuję namiętnie Andrew Garfielda.
tekst jest pisany na niedospaniu i skacowaniu, więc przepraszam za ewentualnie literówki, ale chciałam by znalazł się tu jeszcze dzisiaj.
FILM DRAMATYCZNY
1917
The Irishman
Joker
Marriage Story
The Two Popes
Osobiście doskonale wiedziałam, że Joker jest tam tylko z uwagi na to, że było o nim głośno i nikt nie brał go serio pod uwagę. Całe szczęście, że ci dziennikarze nie stracili jeszcze całkowicie kontaktu z rzeczywistością. Osobiście obstawiałam zwycięstwo Marriage Story i no niestety nie pykło. Dlatego nigdy nie obstawiam za pieniążki, bo mi to po prostu nie wychodzi. Wygrało 1917, co jeszcze bardziej podbiło moje oczekiwania na tę produkcję.
Ja po prostu kocham dobre kino wojenne, a Sam Mendes jest dla mnie jednym z najbardziej utalentowanych reżyserów obecnego Hollywood. Dlatego spodziewam się perełki.
AKTORKA W FILMIE DRAMATYCZNYM
Cynthia Erivo, Harriet
Scarlett Johansson, Marriage Story
Saoirse Ronan, Little Women
Charlize Theron, Bombshell
Renee Zellweger, Judy
Och jak doskonale widać pewien wzorzec przyznawania nagród za role pierwszoplanowe. Wygląda na to, że nie można zagrać fenomenalnej roli w fenomenalnym filmie, bo na nikim nie zrobi to wrażenia. Co innego jak dobrą rolą pociągniesz kolejny generyczny biopic. Wtedy masz wszystkie statuetki. Judy jest filmem tak generycznym jakby napisały go boty, podobnie było z Bohemian Rhapsody.
Nieobecność: Lupita Nyong'o – Us
Powinna wygrać: Scarlett Johansson. To jest kurna cholerny skandal, jak nie dostanie nagród Gildii to będę chyba rzucać kieliszkiem w ścianę.
AKTOR W FILMIE DRAMATYCZNYM
Christian Bale, Ford vs. Ferrari
Antonio Banderas, Pain and Glory
Adam Driver, Marriage Story
Joaquin Phoenix, Joker
Jonathan Pryce, Two Popes
Niby człowiek wiedzioł a jednak się łudził.
To absolutnie najmniejsze zaskoczenie na tej gali, serio, wszyscy wiedzieliśmy, że wygra Phoenix, ale ja jednak żyłam nadzieją. Jak widać złudną. Tak jak pisałam przy Zellweger, wystarczy dobrą rolą pociągnąć film i pyk, jest nagroda. Nie mówię, że zagrał źle, mówię, że inni zagrali lepiej. Jednak jak pisała Zwierz Popkulturalny: wystarczy dramatycznie zrzucić wagę i pyk, więcej punktów do przodu.
Powinien wygrać: Adam Driver. To jest kolejny skandal! To co oni odjebali ze ScarJo w Marriage Story powinno dostać wszelkie nagrody świata.
FILM KOMEDIOWY LUB MUSICAL
Dolemite Is My Name
Jojo Rabbit
Knives Out
Once Upon a Time in Hollywood
Rocketman
Nie jestem specjalnie zaskoczona, w sumie w tej kategorii cokolwiek by wygrało to ja byłabym szczęśliwa. Jasne, moje serce może jednak bardziej było za klasycznym musicalem, bo jednak wizjonerstwo w Rocketman było nie do pobicia, tak nie będę płakać. Hollywood lubi filmy o sobie i lubi Tarantino. Ja też lubię Tarantino, więc fajnie, fajnie.
Chciałam, żeby wygrało: Jojo Rabbit lub Rocketman. To po prostu moim zdaniem jest dla Taiki jeszcze trochę za wcześnie. Dopiero go tam odkryli i może przy kolejnym filmie będzie lepiej.
AKTORKA W KOMEDII LUB MUSICALU
Ana De Armas, Knives Out
Awkwafina, The Farewell
Cate Blanchett, Where'd You Go Bernadette
Beanie Feldstein, Booksmart
Emma Thompson, Late Night
Mamo kochana, jak ja się cieszę z tego, ze wygrała Awkwafina! Nie widziałam jeszcze co prawda jej filmu, bo premiera dopiero w przyszłym miesiącu, ale nie przeszkadza mi się cieszyć jej sukcesem. To pierwsza Azjatka, która została uhonorowana tą nagrodą, więc jeszcze bardziej fantastycznie. Cudo dziewczyna!
Chciałam, żeby wygrała: Ana De Armas była świetna w Knives Out, ale przed nią też jeszcze ogromna kariera.
AKTOR W KOMEDII LUB MUSICALU
Daniel Craig, Knives Out
Roman Griffin Davis, Jojo Rabbit
Leonardo DiCaprio, Once Upon a Time in Hollywood
Taron Egerton, Rocketman
Eddie Murphy, Dolemite Is My Name
Dlaczego w pierwszej kolejności napisałam ten tekst? Dlatego, że się na tych nominacjach totalnie popłakałam. Od połowy roku już twierdziłam, że poprzeczka jest zawieszona cholernie, cholernie wysoko. Zwłaszcza dla aktorów, bo naprawdę 2019 dostarczył mocno, jeśli chodzi o wybitne kreacje, które łapią za serce i to nie tylko w dramatach. Tym, czego się absolutnie nie spodziewałam to nominacji jedenastoletniego debiutanta na równi z legendami kina. Roman szans na statuetkę nie miał absolutnie najmniejszych, ale sama nominacja za pierwszy film to jest takie wyróżnienie, że coś się we mnie skręca.
Jeśli ktoś oglądał moją relację na Instagramie, mógł usłyszeć mój przejmujący pisk, gdy nagrywałam wyczytanie zwycięzcy. Kocham Tarona całym sercem, ale kompletnie nie zakładałam, że ma jakieś szanse. Obstawiałam, że wygra: Leonardo DiCaprio, bo to geniusz. A jednak mnie zaskoczyli! Rola Egertona była dla mnie wolą roku i to nie ulega żadnej wąrtpliwości. A jego przemowa jest absolutnie cudowna i dzięki niej zauważyłam, że zaaferowana Romanem przegapiłam, że dla Tarona to też coś wielkiego. W końcu on też jest młodym chłopakiem nominowanym na równi z legendami. I matko, jak on cieplutko mówił o Romanie...
REŻYSERIA
Martin Scorsese, The Irishman
Quentin Tarantino, Once Upon a Time in Hollywood
Bong Joon Ho, Parasite
Sam Mendes, 1917
Todd Phillips, Joker
Już wspominałam o moim cholernym oczekiwaniu na 1917 i teraz mogę to powtórzyć, to właśnie o tym jak genialnie wyreżyserowany jest ten film pisano w recenzjach. W czym, jak w czym ale wykazać się kinie wojennym można na tak wiele sposób, że nie mogę się doczekać tych estetycznych ujęć, które tak lubi Mendes. W tej kategorii najważniejsze dla mnie było, by nie wygrał Phillips, bo co jak co, ale Joker wyreżyserowany był raczej średnio. Na pewno o wiele gorzej niż takie Marriage Story czy Knives Out.
Nieobecność: Noah Baumbach, Greta Gerwig i Taika Waititi (halo! scena z butami).
Chciałam, żeby wygrało: cokolwiek nakręcone przez kobietę? Kiedykolwiek.
SCENARIUSZ
Marriage Story
The Two Popes
Once Upon a Time in Hollywood
Parasite
The Irishman
Złote Globy niestety nie mają rozróżnienia na scenariusz oryginalny i adaptowany, dlatego w tej kategorii brakuje mi cholernie co najmniej kilku pozycji. Takie Knives Out jest mistrzostwem świata, jeśli chodzi o oryginalne budowanie historii. Z kolei mega jestem ciekawa, jak Greta Gerwig zaadaptowała Little Women po raz kolejny.
Tu jednak wszystkie moje oczekiwania i obstawienia się totalnie nie sprawdziły, bo zakładałam chyba wszystko poza ostatecznym zwycięzcą. Jednak Hollywood kocha Tarantino, ja też kocham Tarantino, a on kocha swoją kobietę, której bardzo ładnie podziękował. Dobrze dla wszystkich.
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Kathy Bates, Richard Jewell
Annette Bening, The Report
Laura Dern, Marriage Story
Jennifer Lopez, Hustlers
Margot Robbie, Bombshell
To była bardzo mocna kategoria, bo w sumie wszystkie panie były obłędne w swoich rolach.
Nieobecność: Scarlett Johansson za Jojo Rabbit. Jej rola i jej bohaterka to kwintesencja błyszczącej kreacji drugoplanowej.
Chciałam, żeby wygrała: Laura Dern, bo w Marriage Story ma najlepsze monologi tego roku. I na całe szczęście wygrała właśnie ona. Cholernie jestem szczęśliwa, bo naprawdę uwielbiam tę kobietę i cieszę się, że chociaż tu dostrzeżono Marriage Story.
AKTOR DRUGOPLANOWY
Tom Hanks, A Beautiful Day in the Neighborhood
Anthony Hopkins, The Two Popes
Al Pacino, The Irishman
Joe Pesci, The Irishman
Brad Pitt, Once Upon a Time in Hollywood
Chciałam, żeby wygrał: Brad Pitt. I wygrał Brad Pitt i to cholernie, cholernie zasłużenie. Jego rola w Once Upon a Time in Hollywood, była tak dobra, że mocno zaczynam wróżyć tam Oscara. A dla mnie najważniejsze jest to, jak pięknie Pitt dziękował DiCaprio, bo to bromance życia. I cholercia... jakie się z Pitta po pięćdziesiątce zrobiło wsparcie estetyczne...
FILM ANIMOWANY
Frozen 2
How to Train Your Dragon: The Hidden World
Lion King
Missing Link
Toy Story 4d
I kurdę muszę odszczekać wszystko, co tutaj napisałam, bo pierwszy raz od dawna nagrodę za animacje dostało cokolwiek innego pochodzenia niż wielkie wytwórnie. Jeśli oglądaliście galę, to nie dało się nie zauważyć ogromnego szoku, jaki zapanował na sali po wyczytaniu Missing Link. Przysięgam, chyba nawet twórcy nie wierzyli, że to się uda.
Obstawiałam, że wygra: Frozen 2 lub Lion King
Chciałam, żeby wygrało: How to Train Your Dragon: The Hidden World. Ja jestem prosta — jak coś doprowadzi mnie na seansie do łez, to tam jest moje serce. A smoki zawsze doprowadzają mnie do łez i to moja ukochana franczyza animowana. Kropka.
PIOSENKA
„(I'm Gonna) Love Me Again", Rocketman
"Beautiful Ghosts," Cats
"I'm Gonna Love Me Again," Rocketman
"Into the Unknown," Frozen 2
"Spirit," The Lion King
"Stand Up," Harriet
Właściwie cokolwiek wygrałoby w tej kategorii to byłabym szczęśliwa. Piosenka Taylor Swift to w końcu jedyna udana rzecz w całym Cats. Najbardziej obstawiałam, że ze statuetką wyjdzie Beyoncé, bo wszechświat ją kocha, ale jak się okazuje krytycy wcale nie kochają nowej wersji Króla Lwa. I może to i dobrze, bo nagrodę dostał Elton, który zasługuje na wszystkie nagrody świata... I jak ja cholernie czekam aż zaśpiewają to z Taronem na Oscarach.
Jeśli chodzi o telewizję to kilka razy się ucieszyłam, jednak w większości wypadków pomyliłam się cholernie mocno w moich typach. Nie tak, by serce mnie zabolało, ale jednak kilka rozczarowań się znalazło. No i nie pozostaje mi absolutnie nic innego, jak usiąść i obejrzeć Sukcesję po tym deszczu nagród.
SERIAL DRAMATYCZNY
Big Little Lies
The Crown
Killing Eve
The Morning Show
Succession
Wiem doskonale, że to serial bardzo dobry, o którym mówi się cholernie dużo, ale cały czas nie mogę się zebrać, by go obejrzeć. Więc nie mam nic do powiedzenia.
Nieobecność: Watchmen. Czy ktoś tam na głowy upadł, że nie zauważyli tego serialu?
Obstawiałam, że wygra: Big Little Lies. Powiem wam, że jestem szalenie zaskoczona, że po tym jak wielkie zamieszanie zrobił pierwszy sezon to w przypadku drugiego nie mówi się prawie nic. A szkoda, bo moim zdaniem jest równie dobry.
Chciałam, żeby wygrało: Big Little Lies. Ewentualnie Killing Eve, bo im więcej złota rzucimy w Phoebe Waller-Bridge tym lepiej dla świata.
AKTORKA W SERIALU DRAMATYCZNYM
Jennifer Aniston, The Morning Show
Olivia Colman, The Crown
Jodie Comer, Killing Eve
Nicole Kidman, Big Little Lies
Reese Witherspoon, The Morning Show
Obstawiałam, że wygra Olivia i wygrała Olivia. Widać w Stanach bardzo polubili jej chaotyczne przemowy i teraz będą ją nagradzać za każdym razem, żeby tylko zobaczyć z czyjej obecności będzie się cieszyć w tym roku. Tylko nie wzięto pod uwagę tego ile się pije na Globach, bo Olivia porobiona była już bardzo radośnie, gdy ją wyczytano.
Nieobecność: Zendaya. Przeoczenie jej roli w Euphorii to jawny skandal, dziewczyna jest oszałamiająca w tej roli. No i Regina King. Ktoś powinien im tam wysłać box z Watchmen i kazać się edukować.
Chciałam, żeby wygrała: Jodie Comer. Lubię jak nagrody dostają młodzi ludzie, a ona w Killing Eve zamaiata wszystkich.
AKTOR W SERIALU DRAMATYCZNYM
Brian Cox, Succession
Kit Harington, Game of Thrones
Rami Malek, Mr. Robot
Tobias Menzies, The Crown
Billy Porter, Pose
Tu nie mam nic do powiedzenia, bo absolutnie moje serce nie biło dla nikogo mocniej w tej kategorii, a Sukcesji nie widziałam.
Nieobecność: Aktorzy z Billions.
Nie chciałabym, żeby wygrał: Kit Harington. Kto w ogóle go nominował i za co?
SERIAL KOMEDIOWY
Barry
Fleabag
The Kominsky Method
The Marvelous Mrs. Maisel
The Politician
Miało wygrać Fleabag i oczywiście wygrało Fleabag. Tu nie mogłoby być inaczej, drugi sezon to jest najlepsza serialowa rzecz wszech czasów.
Chciałam, żeby wygrało: Fleabag. Phoebe królową świata.
AKTORKA W SERIALU KOMEDIOWYM LUB MUSICALU
Christina Applegate, Dead to Me
Rachel Brosnahan, The Marvelous Mrs. Maisel
Kirsten Dunst, On Becoming a God in Central Florida
Natasha Lyonne, Russian Doll
Phoebe Waller-Bridge, Fleabag
Po latach całkowitej dominacji Rachel Brosnahan w końcu na salony wkraczają inne panie. Nie mówię, że Rachel na swoje nagrody nie zasługuje, zwłaszcza, że The Marvelous Mrs. Maisel właśnie wróciło z trzecim sezonem, jednak dużo słabszym, więc Rachel musiała obejść się smakiem.
Serce bije za to mocniej, że dostrzeżona została Natasha Lyonne, bo to mój kobiecy crush i jaram się nią niesamowicie.
Obstawiałam, że wygra: Phoebe Waller-Bridge
Chciałam, żeby wygrała: Phoebe Waller-Bridge bo jak już pisałam to królowa świata.
AKTOR W SERIALU KOMEDIOWYM LUB MUSICALU
Michael Douglas, The Kominsky Method
Bill Hader, Barry
Ben Platt, The Politician
Paul Rudd, Living with yourself
Ramy Youssef, Ramy
Ładny chłopak. Tyle mam do powiedzenia. Nie mam nawet jak dostać Hulu, by spróbować to nadrobić.
FILM TELEWIZYJNY LUB SERIAL LIMITOWANY
Catch-22
Chernobyl
Fosse/Verdon
The Loudest Voice
Unbelievable
Nieobecność: Guava Island od Amazona i Donalda Glovera
Obstawiałam, że wygra: Chernobyl
Chciałam, żeby wygrał: Chernobyl. I oczywiście wygrał Chernobyl, więc bez najmniejszych zaskoczeń. To jedna z najlepszych produkcji roku, a ta realizacja zasługuje na to, by go nie przeoczyć. Wspaniała produkcja.
AKTORKA W SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM
Michelle Williams, Fosse/Verdon
Helen Mirren, Catherine the Great
Merritt Wever, Unbelievable
Kaitlyn Dever, Unbelievable
Joey King, The Act
Statuetkę zdobyła niesamowicie utalentowaną Michelle Williams i chociaż jej serial leży u mnie na kupce wstydu, tak bardzo się cieszę. To wspaniała aktorka, a jej płomienna mowa o feminizmie, aborcji i zbliżających się wyborach, była moim zdaniem jednym z głośniejszych punktów wieczoru.
Chciałam, żeby wygrała: Joey King. Obserwuję jej karierę od lat, bo jest bliską przyjaciółką jednego z moich ulubionych twórców. W tym roku mocno czekałam na The Act, bo znałam dokument, na podstawie którego powstał serial i się nie zawiodłam. Joey miażdży.
AKTOR W SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM
Christopher Abbott, Catch-22
Sacha Baron Cohen, The Spy
Russell Crowe, The Loudest Voice
Jared Harris, Chernobyl
Sam Rockwell, Fosse/Verdon
Sam Russell Crowe na ceremonii był nieobecny bo jest zajęty ważniejszymi rzeczami. Jak ratowaniem własnej rodziny w płonącej Australii.
AKTORKA DRUGOPLANOWA W SERIALU, SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM
Meryl Streep, Big Little Lies
Helena Bonham Carter, The Crown
Emily Watson, Chernobyl
Patricia Arquette, The Act
Toni Collette, Unbelievable
Niemożliwe! Nie wygrała Meryl Streep! Już przez chwilę byłam przekonana, że dostaje ona nagrody z rozpędu i nikt nawet nie zastanawia się nad innymi opcjami. Chociaż jasne, Meryl pozamiatała trochę drugi sezon Big Little Lies, ale to właśnie rola w którą wcieliła się Patricia Arquette, była najlepsza. I bardzo dobrze, ze dostrzeżono to, co udało jej się zrobić w The Act, bo jak już wspominałam to genialna produkcja.
AKTOR DRUGOPLANOWY W SERIALU, SERIALU LIMITOWANYM ALBO FILMIE TELEWIZYJNYM
Alan Arkin, The Kominsky Method
Kieran Culkin, Succession
Andrew Scott, Fleabag
Stellan Skarsgård, Chernobyl
Henry Winkler, Barry
Bardzo, bardzo, bardzo nieładnie! Obstawiałam i cholernie chciałam, żeby był to Andrew Scott, bo to rola o której było głośno. Wszyscy pokochali go jako księdza i mówili o nim niemal non stop przez sześć tygodni, gdy wychodziło Fleabag i mówi się do tej pory. Wielki zawód, że nie dostał nagrody.
Jednak dobra, obiektywnie Stellan Skarsgård też był po prostu fenomentalny, więc nie mogę narzekać.... aż tak głośno.
Podsumowując gala była dla mnie zaskakująco krótka, jestem może zbyt przyzwyczajona do formy Oscarów, gdzie impreza ciągnie się całą noc. Bardzo brakuje mi tego, że osoby zapowiadające zwycięzców nie miały czasu na powiedzenie dwóch słów od siebie, a zamiast tego ciągle pojawiał się prowadzący.
Szczególnie wzruszające były dla mnie nagrody specjalne. Uwielbiam Kathryn McKinnon i jej emocjonalna zapowiedź Ellen DeGeneres, była niezwykle emocjonalna i doskonale pokazała to co najważniejsze: jak ważna dla kolejnych pokoleń osób LGBT jest Ellen i jej program.
Poza tym statuetkę za film nieanglojęzyczny dostało oczywiście Parasite, co było absolutnie niezaskakujące i bardzo słuszne. A sam Bonga Joon-ho wygłosił bardzo fajną i trochę uszczypliwą przemowę.
Co by nie mówić o samej gali, w większości wypadków jestem ukontentowana nagrodami, ale niektórych decyzji nie potrafię zrozumieć.
Równo za tydzień będziemy już znać nominowanych do Oscarów i wtedy na pewno napiszę więcej na ten temat. Na razie czekam na wasze opinie o zwycięzcach.
A na koniec łapcie najbardziej estetyczne zdjęcie tej nocy:
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top