#7
Tord siedział załamany w swoim pokoju, nic nie jadł ani nie pił tylko siedział pod kocem.
Matt- Przecież on umrze z głodu!
Edd- Tak być nie może, trzeba mu pomóc...
Edd popił colą i spojrzał na Matta,
Edd- Tord kocha Toma ale mu o tym nie powiedział.
Matt- Co w związku z tym?
(Związku? B) )
Edd- Trzeba ich pogodzić.
Edd i Matt poszli na górę i się rozdzielili Edd poszedł do Tord a Matt do Toma.
P.o.v Edd
Tord siedział pod kocem, podszedłem do niego i usiadłem koło niego na łóżku.
Edd- Tord wszystko ok?
Tord- Nie.
Pogłaskałem go po głowie na co on mruknął z niezadowolenia.
Edd- Może jakoś się pogodzicie?
Tord- Chciałbym, ale jak?
Edd- Normalnie!
(De best wytłumaczenie)
Edd- Musisz go przeprosić i powiedzieć mu o tym co do niego czujesz!
Tord-....
Edd- To spróbujesz?
Spytałem z nadzieją w głosie i modliłem się by mnie nie zabił.
Tord wyszedł z pod kołdry i lekko mnie objął.
Tord- Jesteś zajebisty!!
Powiedział wesoło a ja patrzyłem na niego i lekko go przytuliłem.
Edd- Nie ma sprawy! A teraz postaraj się go przeprosić!
Powiedziałem i wyszedłem z pokoju .
*Time skip*
Tord i Tom stali na korytarzu oddaleni od siebie, Tord trzymał coś w rękach a Tom miał skrzyżowane ręce na klatce piersiowej.
W pewnym momencie Tord odwrócił się i podszedł do Toma chowając coś za swoimi plecami.
Tord- Tom..
Tom spojrzał na niego zdziwiony.
Tom- Czego chcesz komunisto?
Tord- Ja chcę Cię przeprosić! Naprawdę nie chciałem! Miałem nagły napad złości! Ja chciałem dla ciebie najlepiej! Nie chciałem byś dostał zawrotów głowy! Bo ja Cię kocham!
Powiedział Tord a z jego oczu zaczęły lać się łzy, Tom spojrzał na niego cały czerwony.
Tom- Wybaczam...
Powiedział i podszedł do Torda.
Tom- Czemu m-mnie kochasz?
Tord- Bo... jesteś jedyną osobą która potrafi się mi przeciw wstawić i potrafi sprowadzić mnie znów na ziemię, czuję że dzięki tobie mogę nawet zakończyć zło.
Powiedział i położył rękę na policzku Toma.
Tom-....
Tord-...
Tom i Tord zbliżyli swoje usta i.... się pocałowali (Rip XDDDDDDD)
Po pocałunku Tord przytulił Toma a Tom go...
Tom był lekko zmieszany czy go kocha ale po tym co powiedział był pewny że Tordowi na nim zależy jak na niczym innym.
389 słów Jutro wypełnie czelendż na który wszyscy czekoli a ja byłam zua i pisałam mniej huhu XD
Bye!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top