Rozdział 6
Polecam posłuchać ;3
==================
Marlena
Niech ten dzieciak zdycha."Jak to ghoulem". Normalnie. Pełna złości zlazłam na dól. Touka próbowała mnie zatrzymać. No chyba nie! Wybiegłam z Anteiku nie chcąc być złapaną. Było jeszcze mało ludzi na ulicach Tokyo. W kącikach moich oczu pojawiły się łzy. Nigdy jeszcze nie biegłam tak szybko. Przymknęłam oczy próbując powstrzymać krople spływające po moich policzkach. Czemu zawsze ktoś musi poruszyć ten jebany temat? Temat bycia ghoulem. Nie bawię się w *latarnie, ale on kurwa ma farta. Wie jak smakuje zwykłe jedzenie. Wie jak to jest nie być ściganym.
Wciąż biegłam. Przewróciłam się wpadając na kogoś. -Przepraszam- powiedziałam masując się po czole, choć nie czułam bólu. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Ghoul? Walizkowy? Zwykły człowiek?
-Nic się Pani nie stało?- usłyszałam żeński głos.-Przepraszam, ale się zapatrzyłam- otworzyłam oczy.
-Wszystko, ok. Trochę tylko boli mnie głowa-wstałam i uśmiechnęłam się smutno.
Kobieta zaprosiła mnie na herbatę. Podczas drogi do jej domu rozmawiałyśmy. Dom dziewczyny znajdował się na uboczu. W sumie mój tez w centrum nie jest. Wpuściła mnie i sama weszła. Zdjęłam buty i rozejrzałam się po domu. Był ładnie umeblowany.-Rozgość się- usłyszałam zza pleców. Usiadłam na kanapie.-Ile masz lat?- zapytała się nieznajoma. Po co się pyta. Co ona? Nie widać, że mam na sobie mundurek.
-Ja tam dziewiętnastka- powiedziałam pewniej niż wcześniej.
-Mhm. Lubiłam te czasy. Niestety już są dawno za mną.- powiedziała ciepło.
-Ile Pani ma lat?- podejrzewam że coś kolo 22.
-/życie ciężkie i w anime ma inny wiek./24 wiosen.
Nie jest taka młoda. Chwila. Czy to? KURWA TRAFIŁAM NA CÓRKĘ MADO! Dobra spokój, bo coś zauważy. Kobieta wyszła z pomieszczenia. -Chodź, bo nie wiem co chcesz- zawołała zapewne z kuchni.-Wole kawę. Zawsze jestem niewyspana- powiedziałam z uśmiechem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top