V
Todoś: Midoriya.
Todoś: Podobasz mi się. Tak cholernie mi się podobasz..
Wiadomość nie została wysłana.
Midoś: Tak, Todoroki?
Todoś: Wrócę za chwilę. Ojciec mnie woła!
***
Odłożyłem telefon i spuściłem głowę w dół.
— Jestem pieprzonym idiotą — powiedziałem do siebie.
Po kilku minutowym obrażaniu samego siebie, w końcu wziąłem telefon do ręki i napisałem do Midoriyi.
***
Todoś: Już jestem.
Midoś: Yey! ^^
Todoś: Wracając.
Todoś: Napiszę do niego gdy nabiorę trochę odwagi.
Midoś: Powodzenia! :3
Midoś: Na pewno będziecie wspaniałą parą!
Todoś: Dzięki, że tak mówisz.
Midoś: ❤️
Todoś: ❤️
Midoś: Ooo, Kacchan do mnie pisze!
Todoś: Bakugou? A on czego chce od ciebie?
Midoś: Idzie na randkę i potrzebuje rad jak się ubrać itp.
Todoś: Z kim?
Midoś: Z Kirishimą
Todoś: W sumie to byłaby z nich niezła para.
Midoś: Mhm! Pasują do siebie!
Todoś: Bardzo nawet.
Todoś: Jezu jak mnie brzuch rozbolał..
Midoś: T^T jadłeś coś przeterminowanego? A może w ogóle nie jadłeś? Brałeś tabletkę?
Todoś: Jadłem świeże, spokojnie. Wezmę tabletkę i minie.
Midoś: Mam nadzieję, martwię się ;^;
Todoś: Dziękuję, że się martwisz, no ale nie musisz!
Todoś: Daję sobie radę.
Midoś: No w porządku c:
***
Nagle dostałem wiadomość, tym razem nie od Midoriyi. Był to SMS od nieznanego mi numeru.
***
Nieznany: Z kim to tak piszesz?
Nieznany: Będziesz mój, słodziaku.
Todoroki: Kim ty jesteś?
Nieznany: Twoją przyszłą żoną i matką naszych dzieci.
***
Poczułem się cholernie zaniepokojony. Zajrzałem przez okno, ale nie zauważyłem nikogo, kto mógłby mnie obserwować. Zasłoniłem rolety i zamknąłem okno. Wziąłem telefon w dłoń i napisałem do Midoriyi, który zdążył mnie przez ten czas wysłać parę wiadomości.
***
Midoś: Ej, żyjesz? T^T
Midoś: Todoroki~
Midoś: Daddy~
Midoś: Haha żartuje! Jesteś?
Todoś: Jestem, wybacz.
Midoś: Nic się nie dzieje! Gdzie byłeś?
Todoś: Tata mnie wołał.
Midoś: Nook ;^;
Todoś: No ale muszę już iść, bo chciał abym posprzątał w domu.
Midoś: Serio? ;_______;
Midoś: No okej.. T^T
Todoś: A więc pa!
Midoś: Baaj ❤️
Todoroki Shoto is offline.
***
Wyłączyłem telefon i położyłem go na biurko. Ułożyłem się w wygodnej pozycji na łóżko i próbowałem zasnąć. Niestety, z myślą, że ktoś mnie obserwuje trudno było mi usnąć. Leżałem przez dłuższy czas, po czym zasnąłem.
————————————————
Zabijecie mnie za to, że nie ma wyznania miłości, no ale bywa XDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top