⛓️24⛓️

Podjechaliśmy pod blok. Chłopak tym razem zaparkował normalnie, całe szczęście... Zgasił maszynę i zeszliśmy z niej. Skierowaliśmy się w stronę bloku. Oczywiście nie obyło się bez licznych przepychanek i wygłupów. Chłopak podszedł bliżej drzwi i otworzył mi je. Weszłam do bloku a on za mną. Odwróciłam się w jego stronę i posłałam mu zadziorny uśmiech.

Ja kto ostatni wejdzie do mieszkania ten stawia sushi!

Zaczęliśmy wyścig po schodach, niekiedy dokuczając sobie nawzajem. Biegłam ile sił w nogach jednak chłopak jest szybszy. Biegnie co 4 schodki. Gdy już dotarliśmy na piętro gdzie znajduje się jego mieszkanie w ostatniej chwili złapałam go za kaptur i pociągnęłam do tyłu. Chłopak cofnął się do tyłu a ja wbiegłam do mieszkania.

Ja pierwsza!

Powiedziałam głośno gdy wszedł do mieszkania. Ten zamknął za sobą drzwi z uśmiechem i poszedł do swojego pokoju się przebrać a ja poszłam za nim. Wbiegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Coś mnie ukuło w brzuchu powodując ból. Wstałam do pozycji siedzącej i złapałam się za bolące miejsce. Popatrzyłam na pościel szukając obiektu, który mnie zranił. Podniosłam biały materiał do ręki. No tak, suwak od kurtki Walhally. Usłyszałam śmiech chłopaka.

Hanma sama to tam rzuciłaś.

Powiedział ze śmiechem zakładając kurtkę na swoje plecy. Poprawił ją na sobie i spojrzał na mnie.

Hanma przebieraj się, idziemy na spotkanie

Wyszedł z pomieszczenia i zamknął za sobą drzwi. Wstałam leniwie i podeszłam do walizek. Lucy musiała być tu szybciej niż my. Wyciągnęłam z wielkiej walizki czarne jeansy z dziurami na kolanach i czarny top na ramiączkach. Przebrałam się w to i wzięłam do ręki kurtkę gangu. Wychodząc z pokoju założyłam ją na siebie i podeszłam do Hanmy, który zakłada buty przy drzwiach wyjściowych. Siadłam obok niego i zaczęłam zakładać białe tenisówki. Gdy już zawiązałam jedną przeszłam do wiązania drugiej. Jak już miałam wstawać zobaczyłam, że sznurówka od jednego buta jest rozwiązana. Popatrzyłam zła na Hanme a ten z uśmiechem rozwiązał mi drugą sznurówkę. Znów zawiązałam buty i szybko wstałam aby nie dorwał się do moich butów jednak chłopak jeszcze szybciej rozwiązał mi buty.

Ja przypierdolę Ci zaraz Shuji

Zagroziłam mu zła. Brunet wybuchł śmiechem i zawiązał mi sznurówki. Gdy skończył wstał i wyszliśmy z mieszkania. Zakluczył drzwi po czym zeszliśmy po schodach do drzwi wyjściowych którymi wyszliśmy z bloku.

Idziemy tak w ciszy dobre 10 minut w odległości około metra od siebie. Ostatnie promienie pomarańczowego słońca padają na nasze twarze oślepiając widoczność. Odwróciłam wzrok od rażącego słońca. Wtedy właśnie Hanma złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie blisko. Włożył nasze ręce do kieszonki od jego kurtki i dalej szliśmy w kierunku miejsca spotkań.

***

Weszliśmy do starego salonu gier. Członkowie Walhally zrobili nam miejsce abyśmy bez przepychania udali się na nasz podest. Siedliśmy na podeście i przez parę godzin siedzieliśmy tak wgapieni w ludzi.

Ja japierdole ale tu jest nudno...

Stwierdziłam w końcu. Po 3 godzinach siedzenia tu mam ochotę stąd wyjść. Popatrzyłam w miejsce gdzie zwykle stał Kazutora, dziś go tam nie ma. Stoją tam tylko jego koledzy z którymi rozmawia na spotkaniach. Jednak za nie długo wyjdzie... Mam taką nadzieję...

Shuji odwrócił się w moją stronę i popatrzył na mnie z uśmiechem.

Hanma idziemy na randkę?

Zarumieniłam się i spuściłam wzrok. Pytanie jest nieco zawstydzające.

Ja gdzie?...

Zapytałam cicho. Jest tu dość głośno więc chłopak mógł nie usłyszeć. Zeskoczył z podestu i wystawił do mnie rękę

Hanma na to sushi

Z uśmiechem złapałam go za rękę i zeskoczyłam z podestu.
Wyszliśmy szybko z budynku i wybiegliśmy na ulicę. Udaliśmy się w kierunku restauracji.

Gdy już tam dotarliśmy weszliśmy do środka budynku. W środku nie ma za wiele ludzi, tylko 4 stoliki są zajęte. Weszliśmy dalej i poszłam zająć stolik a chłopak udał się do kasy zamówić nam jedzenie. W tej samej chwili mój telefon dał krótki sygnał informujący mnie o nowej wiadomości. Wyciągnęłam telefon z kieszonki i zobaczyłam kto do mnie napisał.

Cukier🍭❤️
Hanma: Jakie to sushi chcesz?

Z uśmiechem odwróciłam się w jego stronę. Ten stał przy ladzie i czeka na wiadomość ode mnie.

Księżniczka👑❤️
Ja: Wybierz mi coś, zdam się na Twój gust :D

Popatrzyłam na Hanme a ten z uśmiechem schował telefon i zaczął mówić coś do mężczyzny zza ladą.

Po chwili wrócił i siadł obok mnie. Wyciągnął telefon i zaczął coś na nim przeglądać. Denerwuje mnie jego zachowanie. Mieliśmy pójść na randkę a nie do kafejki internetowej. Oparłam się o jego ramię i wyciągnęłam telefon z kieszeni. Włączyłam naszą konwersację i zaczęłam mu spamić.

Księżniczka 👑❤️
Ja:❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

❤️

Dźwięk przychodzących wiadomości zaczął wypełniać lokal a chłopak się zdenerwował.

Hanma kurwa, możesz przestać?

Schował telefon do kieszeni nieco zły. Osiągnęłam swój cel. Z uśmiechem na twarzy odłożyłam swój telefon na stolik.

Ja a co jak powiem, że nie?

Skrzyżowałam ręce na piersi i się zaśmiałam a on położył palce na skroniach.

Hanma dobra, co chcesz?

Siadłam prosto i odwróciłam się w stronę okna.

Ja domyśl się...

Brunet westchnął głęboko i zaczął myśleć. Po chwili jednak przybliżył się do mnie i objął mnie ramieniem a ja wtuliłam się w niego. Uwielbiam jego zapach i ciepło, które od niego bije, to działa na mnie kojąco... Hanma położył swoją drugą rękę na moim udzie i delikatnie je ścisnął.

W tym samym momencie przyszedł kelner z naszym jedzeniem.

Kelner smacznego...

Powiedział, położył przed nami talerze i odszedł. Popatrzyłam na śliczne ruloniki. Tu zaczynają się schodki... Nie umiem jeść pałeczkami... Będę musiała sobie jakoś poradzić, dlatego wzięłam jedną paleczke w jedną rękę, drugą w drugą i obiema dłońmi starałam się unieść do góry jeden rulonik.

Hanma co ty robisz?

Popatrzył na mnie zdziwiony i wybuchł głośnym śmiechem. Zawstydzona odłożyłam pałeczki i schowałam czerwoną twarz w dłoniach.
Gdy Hanma się uspokoił wziął w rękę obie pałeczki i podniósł jeden rulonik. Zamoczył go w sosie i przybliżył do moich ust.

Hanma a nie wpadło Ci do głowy aby nabić te sushi na pałeczki?

Chłopak włożył mi sushi do ust. Skrzyżowałam ręce na piersi, on sobie ze mnie żartuje.

Ja nie nabijaj się ze mnie...

Shuji znów wybuchł śmiechem. Jego śmiech jest zaraźliwy więc i ja po chwil zaczęłam się śmiać.

Hanma sory, zapomniałem, że jesteś z Europy

Pokarmił mnie jeszcze przez parę minut a później podał mi moje pałeczki i krok po kroku nauczył mnie jak nimi jeść.
Wzięłam jeden rulonik w pałeczki i powoli przybliżyłam go do ust bruneta a ten go zjadł.

Gdy skończyliśmy jeść wyszliśmy z lokalu. Na dworze jest już  bardzo zimno. Złapałam się za łokcie i delikatnie zaczęłam drzeć. Nie uszło to uwadze chłopaka, który przybliżył mnie do niego i mocno przytulił. Staliśmy tak parę minut jednak po chwili Shuji odszedł ode mnie a moje ciało przeszedł nieprzyjemny chłód.

Hanma dobra chodź, to nie koniec randki księżniczko

Powiedział i udaliśmy się w kierunku centrum miasta.




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top