-28-
Wtedy mnie olśniło, osoba ta może być kimś kogo znam. Która próbowała się ze mną umówić. I na raz wszystko było jasne. Początek roku szkolnego, trzecioklasista kuzyn Oscara zaprasza mnie na randkę.
Ja: Josh dlaczego to robisz ?
Unknown: Ja nic nie robię, jeszcze
Unknown: Czekaj,czekaj skąd wiedziałaś ?
Ja: Nie wiem instynkt łowcy, czy coś ?
Josh : To co ?
Ja: Co co ?
Josh : Nie chcesz go sprawdzić ?
Ja: Nie wiem, ale nie baw się w ta zabawę
Josh : No dobra, robię to dla ciebie
Ja: Dziękuję x
Josh : Możemy zrobić tak że dam ci do piątku czas do namysłu ?
Ja: Jasne
Wstałam z łóżka i zeszłam na dół. W kuchni nikogo nie było, dlatego zabrałam butelkę z wodą i udałam się na dół. Chłopcy mieli przerwę gdy weszłam, rzuciłam bratu butelkę. Sama rozsiadłam się między chłopakami.
-Jak tam z Patricią?
-Dobrze, a jak tam twój przyjaciel? -zaśmiał się
-Bardzo dobrze
Całej rozmowie z uwagą przyglądał się mój brat.
-Pamiętasz co mi obiecałaś ?
-U mnie o 20 Cal
-Dziękuję - posłał mi buziaka w powietrzu
-Co mu obiecałaś?
-Nic takiego
-Nic takiego powiadasz
-I tak się nie dowiesz Ash
-Siostra, a kim jest ten twój przyjaciel?
-No nie wiem moim przyjacielem ?
- Brooklyn
-Michael
-Siostro
-Bracie
-Powiedz mi
-W swoim czasie się dowiesz
Wstałam z sofy, przytuliłam każdego na pożegnanie. Gdy wyszłam przez drzwi jeszcze krzyknęłam do azjaty, aby się nie spóźnił. W kuchni zastałam mamę która wróciła z zakupów, zrobiła mi dwie kanapki. Zjadłam je szybko i udałam się do siebie. Po jakimś nieokreślonym dla mnie czasie przyszedł azjata.
-Poraz pierwszy się nie spóźniłem więc zaczynamy -oderwałam się od książki którą czytałam
-No to może zacznijmy tak kto ci się podoba?
-Nie wiem, wszystkie dziewczyny mają coś w sobie nie chce patrzeć się tylko na wygląd
-Wiesz co? Sądzę że dziewczęta mając koło siebie takie cudo są głupie bo go nie dostrzegają
-Mamy dwie opcje zaczynamy jutro na obiadowej a jak nie wypali to lecimy z drugą..
-Mam najlepszą przyjaciółkę na świecie
Wcale że nie okłamuje cię, każdego nikt nie wie. A ty nawet o randce.
-Jesteś trochę plotkara, ale chce żebyś wiedział to pierwszy mam chłopaka ale reszty dowiesz się kiedy indziej
-Aaaa...! Gratulacje!
-Nikomu nie mów jasne?
-Tak
Jeszcze chwilę pogadaliśmy, aż w końcu wyszedł. Ja poszłam wsiąść kąpiel i się przebrać. Gdy wróciłam mój telefon zaczął wibrować.
Leo&Ash: Dlaczego widziałaś się z kiwi?
Ja: Obiecałam mu w czymś pomóc
Ja: Nakarm i wyprowadź naszego synka! XX
Leo&Ash: Dobrze XX
Ja: Jestem zmęczona idę spać..
Ja: Dobranoc x
Leo&Ash: Słodkich snów kochanie XX
Położyłam się spać i momentalnie usnęłam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top