Rozdział 12
Przeczytajcie wiadomość na końcu ❤
Kiedy wróciłam do domu, moja mama odrazu mnie zatrzymała. Powiedziała mi ważne pięć słów. A mianowicie: Hunter będzie u nas nocować.
Jakbym siedziała na krześle to bym spadła.
- Jak to? - zapytałam.
- Będzie u nas nocować tydzień.
- Tydzień? Jaja sobie ze mnie robisz?
- Nie. Jego mama wyjeżdza na tydzień na jakiś pokaz mody.
- A co z Brandonem i Ashtonem?
- Daje ich do babci. Poprosiła mnie żeby akurat Hunter został z nami.
- Dobraaa. A gdzie bedzie spał?
- Obok twojego pokoju jest tam mały pokoik na stare meble. Jest tam jedno łóżko i kilka szafek.
- Taa. Pamiętam.
- Zadzwoń do Huntera.
- Po co?
- No zadzwoń.
Popatrzyłam na mamę i wyjęłam telefon z torebki. Wybrałam numer i zadzwoniłam jednocześnie idąc do swojego pokoju. Usłyszałam dźwięk łączenia się. Położyłam torby na ziemi a siebie na łóżku.
- Hej - powiedziałam.
- Hej? Przed chwilą się widzieliśmy - zaśmiał się.
- Tak wiem ale przed chwilą nie wiedziałam że u mnie nocujesz.
- A no tak. Coś mi mama wspominała.
- A kiedy dokładnie będziesz u nas mieszkał?
- Przez ten tydzień przed rozdaniem.
- A. Czyli pewnie w dzień rozdania też?
- Tak. Raczej tak.
- Ok dobra nie przeszkadzam pa.
- Pa.
Taka trochę drętwa rozmowa. Szkoda że przez telefon nie mogę usłyszeć myśli kogokolwiek. A jeśli już o czytaniu w myślach mówimy, nauczyłam się ją kontrolować. Już nie mam takich problemów jak wcześniej. Brak przyśpieszonego bicia serca i zlewających się ze sobą głosów.
----
Wzięłam do ręki telefon. Postanowiłam, że zainstaluję w końcu jakże niesamowitą aplikację (xd) jaką jest musical.ly.
Stworzyłam nowe konto. Wpisałam swój email, ile mam lat i jak chcę się nazywać.
Kiedy już moje konto powstało, moim oczom ukazał się pierwszy filmik który miał dość dużo serduszek i był całkiem dobry.
Zaczęłam coraz bardziej rozumieć tą aplikację. Gdzie można kogoś znaleźć, gdzie zobaczyć kto ma w dniu dzisiejdzym najwięcej polubień, gdzie można zobaczyć jakie są teraz hasztagi i inne. Weszłam na swój profil. Zaczęłam tam trochę szperać. Zedytowałam swój profil, do nazwy dodałam kilka serduszek i inny emotek oraz połączyłam się ze swoim kontem na instagramie.
Kiedy już wszystko było tak, jak tego chciałam postanowiłam znaleźć jakąś (nie podoba mi się to "jakąś" xd wolę chyba pisać jakomś bo lepiej to wygląda)
piosenkę i nagrać do niej filmik.
Oczywiście jak to ja zaczęłam na niektórych kontach szukać mojej ulubionej piosenki. Znalazłam ją. Może nie w normalnej wersji ale w przyspieszonej. Zobaczyłam inne filmiki do tej piosenki i już w sumie rozumiałam o co chodzi. Do słów po prostu trzeba pokazywać to, co one znaczą. jednocześnie "śpiewać". E tam. To nie może być takie trudne. Kliknęłam przycisk "Shoot now" i zobaczyłam swoją twarz i różne napisy jak epic, slow, norm, fast i lapse. Nie wiedziałam o co chodzi więc zaczęłam klikać te napisy po kolei i nagrywać. Kiedy już w miarę ogarnęłam jak działają te tempa spróbowałam nagrać jakiś filmik który nadawałby się do opublikowania.
Po kilku.. a nie sory, KILKUNASTU próbach wreszcie nagrałam coś, co mi się spodobało. Wiedziałam że mogę kogoś oznaczyć lub dodać jakiś hasztag więc dodałam opis:
"💝 #lipsync @hunterrowland"
Dodałam lecz nie dostałam jakiegoś wielkiego odzewu. Po kilku minutach miałam tak z 15 follow oraz 6 hearts. Jak na początek to nawet nie źle.
---
Leżałam na łóżku przeglądając social media. Nic ciekawego się zabardzo nie działo.
Nowi obserwujący na insta, nowi czytelnicy na blogu, nowe osoby na snapie, kilka postów na grupce i troche wiadomości od fanów. To co zwykle.
Postanowiłam, że pójdę na chwilę po coś do jedzenia, więc odłożyłam telefon na chwilę na biurko i wstałam. Pokierowałam się do kuchni, otworzyłam szafkę i wyciągnęłam z niej płatki a potem po kolei wyciągnęłam miskę i mleko. Zrobiłam sobie po prostu płatki z mlekiem. Przez chwile obiły mi się o uszy jakieś wibracje. Potem zaczęły się one nasilać więc wzięłam płatki i poszłam do pokoju. Kiedy weszłam zobaczyłam mój telefon który prawie że spadł na ziemię od napływu powiadomień. Szybko odłożyłam płatki i wzięłam telefon do ręki. Powiadomienia były z musical.ly. Nie wiedziałam co się dzieje. Między powiadomieniami zauważyłam wiadomość od Huntera: "Nie musisz dziękować 😘".
Odblokowałam telefon i weszłam na musical.ly. Przez chwilę miałam małego laga telefonu ale potem wszystko wróciło do normy.
* Marikaishippi is now following you
maymaymay829 liked your musical.ly
Dayofdayday132 is now following you
Pokemongo826 liked your musical.ly
8292937_drr liked your musical.ly
MarkThomasFan55 is now following you
Hunterrowland is now following you *
---
Weszłam na profil Huntera. Włączyłam pierwszy filmik i co usłyszałam?
Jak prosi fanów o to aby mnie obserwowali.
Czemu nie może mi dać choć raz czegoś zrobić samej?
Chciałam tym razem dostać te follow sama a nie dzięki komuś! Ugh..
*nicki są wymyślone oprócz nicku Huntera*
****
Podoba wam się nowa okładka?
Zdjęcie obrobiłam sama, dodając te znaczniki nad głową.
Mi osobiście okładka bardzo się podoba 💝
Ten rozdział pisało mi się najtrudniej dlatego jest on tak późno. Ale teraz się troche rozkręci haha. Nocowanie Huntera u Zoey 😋😏😌
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top