Rozdział 13
Tomi jadł zanim przyszłam więc gdy tylko Zayn wyszedł poszłam na górę się przebrać w coś luźnego w czym będę mogła swobodnie się poruszać. Tym razem wybrałam szarą bluzę z Tommy Jeans, jasne spodenki jeansy i białe conversy. Do tego torebka na pasku i strój gotowy.
Później przebrałam Tomiego, bo cały był brudny od czekolady którą dała jemu Ros i od arbuza oczywiście cała mokra koszulka była. Ale wiadomo Tomi wychodził na dwór i tam też tarzał się po ziemi. Dlatego go przebieram a jak wrócimy, zjemy coś i może pojedziemy nad jezioro. Jeszcze zobaczę. Dla Tomiego wybrałam białą koszulkę, długie jeansy i na głowę czapkę i do tego superstary.
Kiedy już wszytko jest ogarnięte w końcu możemy jechać na zakupy. Zamykam drzwi na klucz i idziemy z Tomim do auta. Pomagam chłopakowi zapiąć pasy i zamykam za nim drzwi a sama idę na miejsce kierowcy. Prawo jazdy mam jeszcze przed tym jak zaszłam w ciąże. Zawsze chciałam jeździć samochodem,dlatego gdy tylko skończyłam osiemnaście lat zapisałam się i proszę właśnie jadę więc zdała. Nie za pierwszym ale zdałam :)
Droga do sklepu zajęłam nam z piętnaście minut długo i niedługo. Długo jak ma się takiego malucha z tyłu który się niecierpliwy i najchętniej wyszedł by już dawno. Wtedy już żadna zabawka go nie zaciekawi.
Kiedy stajemy pod sklepem pomagam wysiąść Tomiemu i za rękę idziemy do sklepu ale najpierw po wózek. Kiedy już wzięłam wózek wkładam Tomiego w takie specjalne miejsce dla dzieci jak rodzice chcą aby nie ganiały po sklepie. Daje Tomiemu samochodzik i zaczynam zakupy. Zaczynam od owoców biorę arbuza do którego od razu wyciąga ręce Tomi, kilka jabłek, nektarynki, jagody, truskawki zrobimy sobie ze słodziakiem jakiś koktajl i na koniec dwa mango. Biorę sałatę pomidory, dwa ogórki, paprykę. Kiedy przechodzimy obok kwiatów nie mogę przejść obojętnie tak więc biorę najładniejszy kwiat na świeci. Będzie pasował wszędzie.Podoba mi się
- Nic się nie zmieniłaś - słysząc to odwracam się i to był błąd. Gdy tylko się odwróciłam tak chłopaka który kiedyś był mi bardzo, ale to bardzo bliski.A jego kopia siedzi w wózku za mną. Tomi właśnie, Harry nie może wiedzieć ! - Cześć
- Chyba już to cię nie interesuje - odpowiadam oschle
- Mama,Mama - wtedy moje oczy się rozszerzają ale Harrego jeszcze bardziej. Jego mina mówi wszytko, no to się wydało.
- Chodź słodziaku- biorę Tomiego na ręce i wyciągam z wózka, a Harry cały czas obserwuje mnie dokładnie i uważnie, stawiam syna na ziemię. Nie odchodzi ode mnie, w każdej innej sytuacji by to zrobił, dlaczego nie teraz. Niech Harry nie widzi go, przecież się zorientuje ze to jego syn.
- Masz syna - mówi niepewnie. To nas syn debilu.
- Jak widać - odpowiadam - Ale to już Ciebie nie powinno obchodzić
- Zdradzałaś mnie jak byliśmy razem - mówi z wyrzutami i patrzy cały czas na Tomiego
- Śmieszny jesteś? Oczywiście nie kretynie
- To nie możliwe. Ile ma lat?
- Czy to ważne? - nie chcę
-Ważne- podnosi głos - Zdradzałaś mnie ?- wpatruje się w moje oczy tymi swoimi zielonymi, no to jest koniec
- Nie Harry, nigdy bym tego nie zrobiła - mówię cicho - Tomi ma dwa lata i miesiąc - patrzę na syna
- Nie możliwe. Dlaczego ja tego wcześniej nie zobaczyłem to mój syn, jest tak podobny
**************************************
*P!nk - What About Us (Official Video)
**560 Słów
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top