Rozdział 43

*************************************NIEDZIELA****************************************

Leże zapłakana w sypialni na łóżku, on mnie nie chciał, nigdy mnie nie chciał. Byłam dla niego u ciążeniem. Może tak na prawdę nie myśli i zrobił to specjalnie a może nie ?! Nie wiem co myśleć. Ciesze się że mam chwilę wolną bo Kevin wziął wczoraj do siebie Tomiego abym mogła odpocząć trochę, na prawdę kocham go, Kevin nigdy mnie nie zawiódł, nigdy. 

Cały czas mam przed oczami Harrego i to jak go skrzywdziłam kiedy powiedziałam że żałuję każdego dnia. Nawet nie wiem kiedy usypiam, zasypiam  myśląc o Harrym i o tym że przecież go kocham do cholery. 

Kiedy się przekręcam moje ruchy ogranicza koc którym jestem przykryta. Zerkam na okno  i widzę już zmrok, ściągam koc i wstaje. Poprawiam spodenki i koszulkę i idę do kuchni. Kiedy wchodzę do salonu pali się tam tylko lampka za to w kuchni pali się światło. Idę po woli do kuchni, cicho.Kiedy wchodzę do środka widzę Harrego, stoi oparty o szafkę i patrzy prosto na mnie, to on mnie przykrył tym kocem. 

Dlaczego on musi być taki, Aaa taki przystojny <3 Przecież to oczywiste że nigdy nie żałowałam tego. Stoję w drzwiach i się jemu przyglądam, a Harry mi nikt nic nie mówi. Widzę  jego oczach że przemyślał. Zaryzykuję, jeśli mnie odtrąci to zrozumie to, albo nie zrozumie. Podchodzę do niego powoli, na razie nic nie robi, nie odtrąca mnie, nie pokazuje abym się zatrzymała. Wtedy już nie idę powoli, przyśpieszam krok i wpadam w ramiona Harrego, zaczynam płakać jak nigdy, boże dlaczego tak sobie wszystko komplikuję.

Harry mnie do siebie przyciąga jeszcze bardziej uważając na mój brzuch aby nie uderzył albo nie zgniótł. 

- Ciii malutka- szepcze mi do ucha Harry, boże jak ja go kocham. Nogi mi miękną, Harry podnosi mnie i sadza na ladę cały czas tuląc do siebie. Nie chcę go już puszczać nigdy.


- Przepraszam- szepcze do ucha Harrego- Kocham Cię Harry - odsuwam się lekko od Harrego aby zobaczyć jego oczy

- Kocham Cię Kate - całuje mnie lekko w usta - Też Cię przepraszam, nigdy nie chciałem powiedzieć że żałuję twojej obecności w moim życiu. Jesteś wszystkim co najlepsze

- Wiem Harry - szepczę - Wiem,  odwołuje wszystko co mówiłam w złości - tłumaczę, Harry już nie odpowiada tylko  zaczyna mnie całować. Mruczę w jego usta, podoba mi się to w co to się przekształca. 

- Chodź weżniemy prysznic - Proponuje Harry i pomaga mi zejść z mebli. Łapie mnie za rękę  i prowadzi do łazienki. Zamyka na za nami drzwi do łazienki i pomaga się rozebrać.

Po woli ściąga moją koszulkę a ja jemu nie mogę być dłużna.Następnie łapie za spodenki i powoli razem z bielizną ściąga mi. Teraz jestem całkowicie goła przed nim. Rozpinam spodnie Harrego i też ściągam. Obje nie mamy nic na sobie a między nami panuje intymna  aura i do pogodzenia się. Harry całuje mnie lekko i rozkręca wodę pod prysznicem. Pomaga mi wejść i sam do mnie dołącza. Myjemy się na wzajem, przytulamy, całujemy. 


**************************************************************

* Sam Smith - Stay With Me

** 507 Słowa 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top