(35)Potrzebuję pomocy...

Przede mną stała siostra mojego chłopaka. Przede mną stała Emily Johnson.

-Gdzieś Ty była przez tyle lat?-zapytałam z czystej ciekawości i troski o nią.

-Opowiem Ci za niedługo, ale mam pewien problem.-odpowiedziała łącząc usta w cienką linię.-Związany z przeszłością...

Emily była starszą siostrą Adrina o 3 lata. W wieku 17 lat dowiedziała się prawdy. Została adoptowana przez rodzinę Johnson'ów. Wychowywała się tam w szczęściu i zdrowiu. Jednak nie mogła wybaczyć tego, że była okłamywana.
Wprowadziła się więc. Nikt nie wiedział dokąd i na jak długo. Nikt nie miał z nią kontaktu. Teraz nagle pojawiła się, po 4 latach.

-Po kolei. Z czym konkretnie masz problem?- zapytałam rosiadając się na wózku.

-Szukałam moich biologicznych rodziców...-zaczęła.

- I?-zniecierpliwiłam się.

-Słuchaj ja nie wiem co się u Was działo podczas gdy mnie nie było, ale ja zaprzątałam sobie głowę właśnie tym. I wychodzi na to, że...

-Że?-zapytałam już lekko na nią zła.

-Dzień dobry panienki!- krzyknął jakiś starszy pan przechodząc obok nas.-Cukierka?

-Nie, dziękuje.-odparłam i kiedy sobie poszedł powróciłam do rozmowy z Emily.-Dziewczyno, mów konkretami bo nic nie rozumiem! Opowiedz co się z tobą działo, co z tymi poszukiwaniami twoich biologicznych rodziców? Gdzie się podziała dawna Emily i co ją zastąpiło?!

Ona patrzyła na mnie wzrokim jakby nieobecnym. Patrzyła na mnie, ale miałam wrażenie jakby jej wzrok mnie przebił i patrzyła gdzieś dalej w głąb parku. Nie wiem co się z nią stało. Po prostu się zmieniła. Ale na lepsze czy gorsze?

-Powiesz mi w końcu?-zapytałam spokojniej łapiąc jej dłoń.

Wzięła głęboki oddech i popatrzyła na mnie.

-Jestem twoją przyrodnią siostrą.

💝💝💝💝💝💝💝💝💝
Też Was kocham. Wiem, uwielbiam ucinać rozdziały w nie odpowiednich momentach. :) Zaskoczeni
obrotem akcji?



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top