(19)Las

Obudziłam się koło 10. Podeszłam do lusterka i zobaczyłam, że mam cały nos w krwi. Miałam tego serdecznie dość! W niektórych momętach nie pamiętałam o chorobie, a tu masz! Objawy białaczki!

Zjadłam śniadanie i wróciłam z powrotem do pokoju. Otworzyłam notatnik i usiadłam na szerokim, pół okrągłym parapecie. Zaczęłam coś rysować, ale po chwili zobaczyłam Elizabeth na podwórku.

To moja koleżanka. Zeszłam na dół i poszłam przewitać się z Elizą. Powiedziałam jej o wszystkim i prawie się rozpłakałam, kiedy Elizabeth zabrała mnie do lasu.

Szłyśmy wąską ścieżką, między drzewami. Rozmawiałyśmy o jej chłopaku, Callumie. Są razem no około 3 lata. Po chwili ktoś zadzwonił do Elizabeth. Callum. Kiedy skończyła rozmawiać powiedziała, że musi już iść. Ona poszła, a ja zostałam. Chodziłam po tym lesie i chodziłam. Po godzinie spaceru stwierdziłam, że muszę wracać.

****
Wróciłam od razu na obiad, ale w domu nie było zupełnie nikogo po za mną i kotem Figaro. Poszłam do swojego pokoju, otworzyłam notes i zobaczyłam karteczkę. Karteczkę, na której było napisane:"'Kora and Alina~przyjaźń do końca..."

Do oczu po raz kolejny napłynęły mi łzy. Miałam ochote wszystko z siebie wyrzucić już umierać, ale nie mogłam...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top