Pośnię na jawie
Położę się z tobą na miękkiej trawie,
W nocy, by nikt nas nie mógł usłyszeć.
I nikt nie pomyśli, nie szepnie nawet,
Że ktoś może niszczyć tak piękną ciszę.
Będziemy łączyć kropki na niebie.
Spróbuję ułożyć je w lepszą przyszłość,
Choć tak naprawdę widzę w nich ciebie,
Lecz się nie przyznam, głupio by wyszło.
Do rana zostanie z godzina w zapasie,
A my wrócimy do domów skrycie.
I chociaż nie myśleć już chyba nie da się,
Noce to noce, nie nasze życie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top