Rozdział 40

Amber.POV..

Po napisaniu wiadomości do Caluma chciałam schować się gdzieś w klubie.

Pierwsza myśl...za bar.....nie

Druga...łazienki...'tak. Zamkne sięw kabinie i poczekam na niego.

Szybkim krokiem poszłam w strone łazienek. Usłyszałam kroki za sobą, odwróciłam głowę i zaczęłam biec.

Byłam po chwili w łazience i już chciałam wejść do kabiny gdy on pociągnął mnie za łokcie. Chciałam się wyrwać ale był trochę silniejszy ode mnie.

- Puszczaj mnie Derek!!!!!-krzyknęłam

- Zamknij sie- warknął. Wyciągnął mnie z łazienki do męskiej.

- Zostaw mnie sukinkocie!!- wydarłam się- Zboczeńcu pierdolony!! Wypuść mnie!!- krzyknęłam

Chłopak zakluczył drzwi i zaciągnął aż pod samą ściane.

- Jak się rozluźnisz nie będzie bolało.-zaczęłam się jeszcze bardziej szarpać

Kopnęłam go z pięty w krocze ale uniknął kopnięcia. Wyszarpałam jednego łokcia podczas jego nieuwagi.

- Puść mnie!!

- Zamknij ryj książniczko-syknął

Uderzył mnie w policzek a gdy zrobiłam krok w tył przyłożył mi coś do twarzy. Wstrzymałam oddech a potem udałam że mdleje.

Jednak on nie był taki głupi i trzymał te szmate dalej przy moim nose. Szarpnęłam się niebezpiecznie po czym poślizgnęłam się uderzając tyłem głowy o umywalke.

- Oh! Ułatwiasz mi zadanie. Dziękuje kochanie!!- powiedział z uśmiechem

- Odwal sie!!- warknęłam. Próbowałam wstać ale Derek miał inny plan.

Usiadł na mnie okrakiem i zataśmował ręce taśmą którą nie wiem jakim cudem wstrzasnął. Uniósł je do góry po czym zaczał bawić się.moim piersiami.

- Nie rób tego!!-krzyknęłam- Derek!!! Prosze Derek!!!- krzyczałam na skraju załamania nerwowego- Pójdziesz do piachu sukinsynie!!- zaczęłam wierzgać nogami.

- I tak bym poszedł- mruknął

Zaczął podwijać moją sukienke. Rozerwał moje rajstopy. Wściekłam się i kopnęłam go w szczęke kolanem.
Chłopak  wytarł krew która poleciała mu z wargi i zaczął dobierać się do moich majtek.

Krzyczałam, prosiłam o pomoc ale nikt się nie zjawił. Zaczał powoli ściągać moją bielizne. Łzy znalazły miejsce na moich policzkach.

Trzy razy się udało
Czwarty już nie- pomyślałam

To koniec

Gdy straciłam już wszystkie nadzieję na to że ktoś mi pomoże nagle zaczęło się walenie do drzwi.

Calum?!?

Drzwi gwałtownie się otworzyły a w nich stanął ten który jeszcze niedawno chciał się na mnie zemścić... Hemmings

Szybko podbiegł do nas i odciagnął Dereka ode mnie. Popchał go na kabiny po czym rzucił na ziemie. Zaczął go bić do nieprzytomności.

Ostatni raz kopnął go w żebra a potem przeniósł wzrok na mnie. Szybko kucnął obok mnie i rozciął scyzorykiem taśmy. Szybko podciągnęłam bielizne która była na udach a potem naciągnęłam sukienke.

Hemmo wziął mnie na ręce i wyniósł z klubu. Wsadził do auta i zawiózł do domu.

Gdy staliśmy na parkingu pomógł mi wysiąść a potem dojść do drzwi

- Zostać z tobą?!?- spytał, pokiwałam mu głową ale że mnie boli skrzywiłam się nieznacznie

- Dziękuje!-szepnęłam- i przepraszam- dodałam

- Sopokojnie Amber-pogłaskał mnie po plecach.- Idź się wykąpać, przebrać a potem wróć tu do mnie.

Tak jak kazał tak zrobiłam. Po szybkim prysznicu ubrałam koszulke Caluma z pizzą i moje czarne spodenki.

Zeszłam na dół gdzie Luke miał już gaze i bandaż. Rozkazał mi usiąść na krześle po czym zaczął opatrywać moją głowe.

Potem zrobił mi kolacje i wyciągnął popcorn. Poszedł szukać filmu na laptopie by następnie zrobić popcorn, usadzić mnie na kanapie, przykryć nas oboje kocem i włączyć film

- Jeszcze raz dziękuje Luke- mruknęłam cicho

- Możesz mi się odwdzięczyć- uśmiechnął się niepewnie

- Jak?!?

- Nie zerwiesz naszego układu- zaproponował. Pokiwałam głową ledwo co i zaczęłam rozmyślać

Uratował mnie przed gwałtem i mimo że chciał się zemścić nie zostawił mnie. Muszę mu się odwdzięczyć.

Jest tak jakby moim bohaterem który mnie nie znosi i ze wzajemnością.

- Zgoda. Bohaterze- uśmiechnął się zadziornie i szybko cmoknął w policzek.- A to co to było?!?-spytałam

- Podziękowanie- zaczął się cicho śmiać gdy zobaczył moją mine.

- A zamknij się- mruknęłam niechętnie.

Położyłam głowe na kolanach blondyna stykając się brzuchem z kanapą. Położyłam ręce pod głowe i zaczęłam oglądać. Po chwili na telewizorze była scena seksu która szybko się skończyła. Ale kolega Hemmingsa zdąrzył się podniecić i stanąć na baczność

- Hemmo- powiedziałam niepewnie

- Mhm- mruknął, spojrzałam na jego twarz. Był cały czerwony- Co?!!

- Idź załatwić problem w łazience a potem się wykąp. Przyniose ci ciuchy- powiedziałam ze śmiechem

- Czyli ty...no wiesz... poczułaś go??!- spytał z uśmiechem pedofila

- Ta idź do łazienki- powiedziałam z obrzydzeniem

Chłopak po chwili był już w łazience a mnie ogarnął dzwiny nie pokój. Szybko poszłam do mojego pokoju i wyciągnęłam dla niego ciuchy Dereka.

Po chwili zapukałam do drzwi i dałam chłopakowi bokserki i bluzke.

Gdy wyszedł to wyszedł w samych bokserkach. Zagapiłam się na niego a potem usłyszałam śmiech blondyna.

- Śpisz tutaj- wskazałam ma swoje łóżko- Ja ide do Soph.-oznajmiłam

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top