Sylwestrowa Noc

Sylwestrowa noc, a ja siedzę w swoim biurze, przed papierami. Erwin już dwa razy był u mnie, żeby zaprosić mnie do wspólnej zabawy, w której biorą udział wszyscy zwiadowcy, ale ja nie za bardzo jestem tym zainteresowany. Z jednego waznego powodu, którym jest Eren, i uczucie którym go darzę. Tak kocham go, od ponad 6 miesięcy, nigdy mu tego nie powiedzialem. Dlatego że się boję, boję odtrącenia z jego strony.

"Puk puk"-płukanie do drzwi

-Wejść.-na pewno znowu Smith przyszedł, zaciągnąć mnie na tą imprezę.

-Dobry wieczór.-powiedział lekko przestraszony Eren

-Coś się stało?-zapytałem, chociaż wiedziałem że przyszedł z tym samym pytaniem co Erwin przedtem.

-Przyszedłem zapytać...czy nie chciał by kapral do nas dołączyć?...Już za 3 godziny Nowy Rok.

-Dziękuję Eren, że o mnie pomyślałeś, ale jak widzisz mam jeszcze trochę papierkowej roboty do zrobienia.-ciężko było mi odmówić Erenowi, ale mnie to wogole nie cieszy. Mam się cieszyć ze będę o kolejny rok starszy.

-Ach tak...rozumiem, nie będę już Kapralowi przeszkadzać...Dobrej nocy i Szczęśliwego Nowego Roku.-mówiąc to był bardzo smutny, aż poczułem ból w sercu.

-Dobrej nocy Eren, i również życzę ci Szczęśliwego Nowego Roku.

"No dalej, powiedz mu co czujesz, powiedz że go kochasz, masz idealną okazję."

-Dziękuję.-powiedział i poszedł, dlaczego mu tego nie powiedziałem, dlaczego mu nie powiedziałem że go kocham. Jestem tchórzem.

Eren

Mogłem mu powiedzieć co czuję, ale co taki wspaniały człowiek jak on, mógłby we mnie kochać, a do tego napewno jest hetero. No nic, zostało mi kochać go skrycie aż do śmierci. Nic mnie ten Sylwester nie cieszy.

-Hej, Eren i co kapral Levi przyjdzie do nas?-spytał Armin, kiedy wchodziłem do stołówki gdzie odbywała się zabawa.

-Nie, ponieważ ma dużo pracy...a raczej tak powiedział.

-Oj Eren, co z tobą, taki przygnębiony jesteś.-wiedziałem że coś zauważą, nigdy nie umiałem ukrywać swoich uczuć.

-Nic, zdaje ci się.-było mnie stać tylko na taką odpowiedzieć i sztuczny uśmiech.

-Niech ci bedzie.

Levi

"2 i 45 minut później" (15 minut przed Nowym Rokiem)

Raz się żyje, powiem mu wszystko, wszystko co do niego czuję, powiem że go kocham.

Idę właśnie korytarzem, który prowadzi do stołówki. Z daleka było słychać muzykę, widać bawią się na dobre. Skręcając właśnie w kolejny korytarz, zauważyłem Erena stojącego przy oknie i patrzącego w niebo.

-Eren!-zawołałem trochę głośniej.

-Kapral Levi?...Co kapral tu robi?-było słychać w jego głosie zdziwienie.

-Muszę ci coś powiedzieć, coś bardzo ważnego.

-T...tak?-jego głos zaczął drżeć, ze strachu.

-Eren bo ja...ja Cię kocham.-nareszcie to z siebie wrzuciłem, teraz to tylko poczekać na jego odpowiedź.

-K...k-kapralu-zaczął płakać

-Eren...yyy...powiedziałem coś nie tak?-nie wiedziałem co zrobić, nie spodziewałem się takiej reakcji z jego strony.

-Nie tylko...jestem bardzo szczęśliwy...Ja też Cię kocham kapralu.

-Naprawdę?-nie wiedziałem co mogę więcej powiedzieć, nie wierzyłem, że to jest możliwe.

-Tak...Kiedy po raz pierwszy kaprala ujrzałem, poczułem dziwne motylki w brzuch...z czasem dotarło do mnie że się zakochalem...właśnie w kapralu.-mówił już trochę spokojniej.

-Ja z tym wszystkim, kryłem się dokładnie 6 miesięcy, wtedy kiedy rozmawialiśmy po treningu i tak uroczo się do mnie uśmiechnąłeś.-teraz to już tylko marzę o tym żeby go pocałować.

-Kapralu, to jest najlepszy Sylwester mojego Życia.

-Mój też.

I stało się nasze usta się złączyły, w namiętnym pocałunku. W tym samy czasie wybiła północ, a w tle zza oknem było widać wybuchające fajerwerki. Piękne rozpoczęcie Nowego Roku i zakończenie starego.
_________________________________________

Witam wszystkich!
Życzę wam Szczęśliwego Roku 2018!🎉🎉🎉🎉🎊🎊🎊🎊
Piszcie jak się podoba one-shot.
Pozdrawiam agni692😘😍🎊🎉🎈

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top