Morderca

Kiedy odnajdę mój spokój
Ukojenie mojego serca?
Mam duszy cichy zakątek
A w nim cichszy Morderca
Tajemniczy, samolubny nęci i kusi
W koszmarach się przechadza
i pod ścianą dusi.
Mówi, żeby się nie bać
Że nic się nie stanie
Że jeszcze do niego powiem kochanie
Że mnie pocałuje, przestanie dusić
Lecz czy do kochania można kogoś zmusić?
Nie znajdę spokoju
Ani ukojenia serca
Bo we mnie bezpowrotnie zamieszkał
Morderca
Ból i wspomnienia - to to co pozostanie
Już nigdy do mordercy
Nie powiem kochanie
_________________________________________

Kolejny wiersz, tym razem mojej przyjaciółki Kornelii. To również debiut, więc tym razem także proszę o docenienie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top