Bezsenność

Srebrzysta jasność gwiazd
Rozświetla nocy cienie
Przychodzi do mnie w nocy
Każdą noc spędza ze mną
Cichutko otwiera drzwi
Umysłu i duszy
Złodziejka snu
Z księżycem przez szpary
Wkrada się po cichu
Nie daje odpocząć
Bezsenność
Ciężką walkę z nią toczę
Każdej posępnej nocy
Gdy chciałbym wywalczyć
Chwil kilka na spoczynek
A wtedy w mej pamięci
Gdy sen w dal umyka
Pojawia się obraz
Pojawiasz się Ty
Mych marzeń Królowa
Z dziewcząt najpiękniejsza
Najpiękniejszy z snów
I nie przestaję myśleć o Tobie
Wśród nocy jedynym
Jesteś ukojeniem
Czekam już dnia
By znów ujrzeć Ciebie
I zasnę z Twoim na ustach imieniem

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top