Jabłuszko
Ty jesteś niby kropla krwi,
Rosą poranną skraplane.
Ty niby oczu chłopaka blask,
Gorącym słońcem oblane.
Ty masz słodyczy rajskiej smak
Jesteś pachnące i słodkie.
Ty masz swej matki Ziemi kształt,
Takie krąglutkie i wiotkie.
Ty, chociaż głosu ludzkiego Ci brak,
To w ustach słodycz pełna ładu.
Ty witasz mnie każdego dnia,
Gdy tylko pójdę do sadu.
Pozwól, że zerwę Cię z jabłoni.
Obetrę z kurzu w swojej ręce.
Przyjrzę się Tobie i z podziwem
Powiem „Tyś Polski naszej serce"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top