Rozdział .2
Kiedy odpłynełem nie wiedzałem co się ze mną działo i gdzie byłem .Po zapewne dobrych kilku godzinach snów o jednorożcach, gdy byłem na pograniczu jawy i krainy magi oraz tęczy poczułem, jak ktoś głaszcze mnie po moich kruczoczarnych, miękkich, włosach.Zamruczałaem w odpowiedzi dostałem tylko
Jesteś taki slodki - wypowiedział to jakiś facet z twardym i męskim głosem .Lekko otworzyłem oko ukazując moje, mocno piwne, słodkie spojżenie.Na przeciwko mnie leżał blondyn o czarnych oczach i mocnych rysach twarzy, jego piękne złociste włosy opadały, na czoło i częściowo na oczy.
Uśmiechał się do mnie, był piekny.
To jak się nazywasz?-spytał dalej się uśmiechając .
D-d-Daniel -spusciłem wzrok i dopiero teraz zauważyłem że jetsem, tylko w białych przylegających bokserkach i czerwonej bluzce z napisem "I'm fabulus B***H"
Co zrobiłeś tym dresom co ciebie zaczepili ?- Zapytał wstając z łóżka ,mój "wybawaca" nie miał na sobie koszulki tym samym pokazywał swoje umięśnione ciało, i na moje szczęście miał bokserki tylko on miał czarne .
-Sam nie wiem tak po prostu nie mieli co robić .-powiedzałem oschle i bez uczuć
Mhm-mruknął twierdząco
-To mam takie pytanko, kim ty jesteś ?-zapytałem z jak najszczerszym uśmiechem na jaki było mnie stać .
-Ah tak, więc nazywam się Thomas Maxymilian Fest -odpowiedział na moje pytanie z lekkim uklonem.
Po jeszcze krótkiej i sztywnej rozmowie weszliśmy do kuchni, Tom mieszkał w wielkim jasnym domu z dużą ilością różnych ozdób itp.Po zjedzeniu śniadania na które nie chciałem zostać ale z grzeczności przystałem na te warunki.Gdy wróciłem do domu około godziny 14 żucilem się na łóżku i zasnąłem.
--------------------------
Tututu a o to i Nowy rozdział wiem troszku nudny ale spokojnie mam zamiar wszystko zmienić (buhahahhahahahah)
No to tak zapraszam do głosowania i komentowania i życzę wam MIŁEGO DNIA
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top