16.

-Jak mogłaś zmienić cały wystrój?

-Nie podnoś głosu na matkę! Teraz to przynajmniej wygląda jak u ludzi, a nie jak w jakiejś wiejskiej rodzinie -parsknęła moja babcia, a mama przypatrywała się jej z mordem w oczach.

-Czy możecie przestać się już kłócić? To dziecinne -przerwałem ich sprzeczkę, na co obydwie zerknęły w moją stronę, jak by chciały mnie zabić.

-Nie! -odpowiedziały równocześnie i wróciły do przekrzykiwania się. Wywróciłem tylko wzrokiem i wróciłem wzrokiem do swojego telefonu. Starałem się przejść level jakiejś gry, którą polecił mi Ashton, ale jak na razie, postać którą biegałem ciągle nabijała się kroczem na trójkąty.* (;-;)

-Nie chcę jakiegoś buddy na kominku! -znowu popatrzyłem w stronę dwóch kobiet, które w dalszym ciągu kłóciły się o wystrój. Zaśmiałem się kiedy moja mam się odwróciła, a babcia po za jej widocznością, obdarowała ją środkowym palcem. Wpatrywałem się w nie jeszcze przez chwilę, kiedy telefon znajdujący się na moich kolanach nagle za wibrował. Spojrzałem na ekran i ujrzałem nowego esemesa. Lekko się uśmiechnąłem, kiedy zobaczyłem kim był nadawca.

Od jednorożcowy telefon wsparcia: Ashton ma chłopaka!!!

Czytając to, wytrzeszczyłem oczy. Szybko poszło, nie minął nawet cały tydzień, kiedy pierwszy raz widziałem Caluma. Ashton wtedy był uparty i nie chciał zmienić swojej decyzji. No cóż.

Do jednorożcowy telefon wsparcia: Skąd wiesz? Jesteś jak te wszystkie portale plotkarskie, co wiedzą wszystko po paru minutach od zdarzenia... To przeraża

Od jednorożcowy telefon wsparcia: Cicho, nie porównuj mnie do nich, może jeszcze powiesz że jak The sun?

Do jednorożcowy telefon wsparcia: to akurat gazeta.

Od jednorożcowy telefon wsparcia: CICHO.

Do jednorożcowy telefon wsparcia:  Więc jak do tego doszedłeś Sherlocku?

Od jednorożcowy telefon wsparcia:  Doszedłeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Do jednorożcowy telefon wsparcia:  Zablokuje twój numer.

Od jednorożcowy telefon wsparcia:  Nie! Jednorożcu! Już ci piszę! Odwiedziłem Ashtona w pracy, kiedy ten na zapleczu wsysał twarz swojego "kolegi" tłumacząc się iż Calumowi wpadła rzęsa do oka. Fakt nr 1. Ash nie rozróżnia oka od ust. Fakt nr 2. Ashton jest z Calumem, ale nadal twierdzi że to tylko jakiś kolo co mu chciał chińskie baterie wcisnąć lol.

Do jednorożcowy telefon wspracia: Wiedziałem i to dzięki mnie! Ja kazałem mu przyjąć jego numer. 

Od jednorożcowy telefon wsparcia: Może sam chciałeś się z nim umówić, hmmmm? :-)))

Do jednorożcowy telefon wsparcia: #NoHomo

Wysłałem wiadomość, nic sobie przy tym nie myśląc, jednak Luke już nie odpisał. Być może prawie nie mógł. Nie przejąłem się tym bardziej i miałem zamiar włączyć ponownie swoją grę, kiedy dobiegł mnie od tyłu głos mojej rodzicielki.

-No homo? Michale, byłeś pod prysznicem z chłopakiem, a twój kolega z pracy mówił mi jak to dzień wcześniej go przytulałeś żeby go pocieszyć. Może to dziwne ze jako własna matka ci to mówię, ale nie jesteś hetero, Mikey -otwarłem szeroko usta, patrząc na nią z szokiem. Po pierwsze, czego Ashton jeszcze jej nie gadał?! A po drugie, to aż głupio brzmi, twierdzić iż to, że przytulałem chłopaka albo byłem z nim pod prysznicem, zaraz oznacza że jestem bi lub homo.

-Mamo, daj spokój -mruknąłem spuszczając z niej wzrok.

-To nic złego -powiedziała przykuwając ponownie moją uwagę. -Nie mogę ci tego zabronić z kim będziesz się spotykać, ale nawet jeśli do tego dojdzie... że będziesz... no wiesz -plątała się w słowach, ale dobrze wiedziałem o co jej chodziło. -Musisz być ostrożny, nie każdy zaakceptuje to tak jak ja -obdarzyła nie troskliwym wyrazem twarzy, a mi zrobiło się cieplej w sercu. Ale nie miałem pojęcia, co ją tak wzięło na takie tematy.

-Dzięki mamo -odpowiedziałem niezręcznie i wstałem w kanapy, jednak za nim opuściłem pokój, ona jeszcze mnie zatrzymała.

-Luke wydaje się być na prawdę miłym chłopcem, uważaj żebyś go nie skrzywdził, ale też żeby nie poszło to w odwrotną stronę -powiedziała przyciszonym głosem i kiwnąłem lekko głową. Jak mógłbym go skrzywdzić? Obiecałem mu pomoc. Tak samo on nie mógłby zrobić tego samego mi. Jest za dobry.

-----

Nienawidze tego rozdzialu

krótki

do dupy

nic sie nie dzieje

do dupy

ale potrzebowalam takiego przejsciowego

tylko ze ten zwalilam :-)))

ale jutro postaram się napisac kolejny, juz znacznie ciekawszy i mam nadzieję że wam się spodoba

* a ta gra to "floors" na ktorej się niezle wkurzam, jak w nią gram

nie polecam. (polecam!!!)

dooooo następnego (juz lepszego rozdzialu)


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top