Rozdział 14

Pov CLOCKWORK

Joanna znana też jako Painter the Blood wygrała walkę, ale wojnę PRZEGRA!
Obiła mnie trochę... To Fakt, ale teraz wszystko się zmieni! Mam genialny plan. Dziś równo o północy spotkają się wszystkie CreepyGirl (Dobrze napisałam? XD) One pomogą mi wygnać tą Malarke raz na zawsze z Rezydencji! I... i Toby będzie mój... Tylko mój! hahahaha!!
Niestety... zasady Slenderman'a nie pozwalają mi jej zabić.

_TIME SKIP_ *PÓŁNOC*

Wszystkie dziewczyny prócz Sally, Jane The Killer, Niny The Killer i Ann już tu są.

-Panie i... Głównie Panie! Zastanawiacie się pewnie, dlaczego w ogóle zorganizowałam to spotkanie? Otóż w naszej Rezydencji pojawił się pewien 'problem'

|Zero| -Mówisz o Joannie. Mam rację?

-Zgadza się. Ta podstępna żmija chcę mi odbić Toby'ego! Wy... musicie mi pomóc.

|Cherry Pau| -Jesteś naszą przyjaciółką! Mów co mamy robić Clocky.

-Jesteś kochana Cherry Pau... Wszystkie jesteście! Ale już koniec tych słodkości! Co musimy robić? To proste. Na początek coś gładkiego. Docinki, obgadywanie i wyśmiewanie. Nie jest jeszcze doświadczonym zabójcą, więc to na nią zadziała.

|The Nurse Ann| -Clock. Ty chcesz się na niej mścić tylko dlatego, że podoba jej się Toby? A czy on sam nie powinien dokonać wyboru?

-Tak! Toby jest mój i tylko MÓJ! Jesteśmy dla siebie stworzeni!

|Zero| -Okej Clocky bo się zalgotujesz. Oddychaj.

|Judge Angel| -Powiedz mi. Czy Jane też bierze udział w tej 'akcji'?

-Nie, dlaczego chcesz to... Oh Angel zapomniałam. Nie martw się, noga tej suki tu nie stanie!

|Cherry Pau| -Dziewczyny!! Ja jestem już zmęczona... padam na ryj.

-Dobra dziewczyny, koniec zebrania. Wiecie co macie robić jutro.

Dziewczyny rozeszły się do swoich pokoi, a na mojej twarzy malował się psychopatyczny uśmiech.

-Your Timie is up PtB... -powiedziałam do siebie

___

Hallo allo!!
Clockwork szaleje haha xD
Jutro może będzie kolejny rozdział ^^
Nie wiem co mam tu jeszcze napisać... :'(
O już wiem!
Doobranockaa!! (Jest 23:50 jak to pisze) Zaraz idę spać xD
Ale rozdział chyba mi słabo wyszedł no nie??
Dobra papa xD

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top