|List: Hermiona Granger x OC|

Postać:  Hermiona Granger
Seria: Harry Potter by J.K. Rowling
Zamówienie: Tak
Typ: Character x OC




Młoda kobieta poprawiła loczek, który wkradł się jej na czoło. Kolejny raz podchodziła do napisania listu adresowanego do pewnego Puchona, którego darzyła szczególnym uczuciem. W prawej ręce trzymała pióro, a w lewej namoczoną torebkę z herbatą, którą pokrywała pergamin. Wiedziała, że w ten sposób zachęci go do przeczytania.

Hogwart, 1995 r.

Drogi Alistair!

          Obiecałam, że napiszę! W końcu po tym, co dzisiaj się wydarzyło, nie mogłabym postąpić inaczej! To nielogiczne...
          Dlaczego mnie wtedy nie posłuchałeś, co? Doskonale wiedziałeś, że miałam rację, ale wiedziałeś lepiej, Ali! Jesteś niereformowalny! Obiecałeś mi przed początkiem ferii świątecznych, że nic sobie nie zrobisz! Że będzie spokojnie, że nikt nam nie przeszkodzi... Kłamałeś, prawda..? Gdybyś nie kłamał to nie bolałoby aż tak bardzo. Wiedziałem, że Twoja rodzina, Malfoy'e i reszta tej nacji średniawo reaguje na szlamy i mugolaków, ale... Po prostu wtedy spanikowałam... Tak! Hermiona spanikowała! Zna wyjście z każdej sytuacji, ale teraz..? Teraz boję się nie tylko tamtych wydarzeń, ale również martwię się o Ciebie! Po co go uderzyłeś?! Wylądowałeś w skrzydle szpitalnym, kilka godzin przed wyjazdem pociągu! Jesteś szalony... Przyzwyczaiłam się do bycia obrażaną przez Malfoya, nie musiałeś reagować... Wszyscy czysto krwiści zachowują się podobnie, ale Ty jesteś inny... Dziękuję, że mi pomogłeś... Ale, kiedy on wyciągnął różdżkę i wycelował we mnie, prawie jak Śmierciożerca, osłoniłeś mnie. Pamiętam, że wypadło Ci wtedy z kieszeni pełno torebek z herbatą, chciałeś się uśmiechnąć, ale upadłeś prosto w moje ramiona... Bolało, myślałam, że zmarłeś i chciałam reanimować, aby ratować Twoje życie...
Ale wtedy Draco mnie uderzył.
Mój policzek szczypał, był siny i palił. Poczułam się słabo i wyplułam krew, ale złapałam go za nogawkę i upadł na twarz, łamiąc nos o naostrzony kamień. Przybiegli nauczyciele... Chcieli nam pomóc, ale nie byłam w stanie Cię puścić, oczywiście póki nie zemdlałam.
Kilka godzin później oboje leżeliśmy blisko siebie, a Ty trzymałeś moją rękę, była mniejsza od Twojej. Pamiętam Twój senny uśmiech, łzy w oczach i smutek wypisany na twarzy... Nawet z siniakami wyglądałeś idealnie, przynajmniej dla mnie. Obiecałam Ci, że napiszę, co się wtedy stało, sam do mnie ostatnio korespondowałeś i...
W końcu Ty wróciłeś do domu, a ja wolałam zostać. Chciałam pobyć jeszcze w Hogwarcie, jestem perfektem, nie?
Mam do przekazania jeszcze jedną wiadomość... Pamiętasz, co dostałeś na walentynki? To pudełko czekoladowych żab, wiersz i pudełko najlepszej mugolskiej herbaty..? To wcale nie była dziewczyna z pierwszego roku, którą "widziałam" przy szafkach, tylko ja... Chciałam, żebyś miał coś, co powinno po mnie zostać. Dzisiaj znowu jadę do Harry'ego, więc myślę, że to odpowiedni moment na wysłanie tego listu... Nie wiadomo czy wrócę.
Kocham Cię, Alistair.
Odkąd pojawiliśmy się w szkole, a ja na ciebie wpadłam... Byłeś jedynym Puchonem, który mnie zainteresował i sprawił, że chciałam wiecznie się uśmiechać.
Dziękuję Ci za wszystko, co dla mnie zrobiłeś... Dla marnej szlamy, której nikt nie powinien pokochać. Uwielbiam patrzeć w Twoje oczy, są zawsze takie błyszczące i szczere... Nigdy byś mnie nie zranił...
Ty nie odrzuciłbyś nawet bestii.              
          Rozumiesz mnie jak nigdy, dlatego... Proszę nie miej mi za złe, że Cię pokochałam. W kieszonce zostawiłam Ci Twoją ulubioną herbatę, powinna przyćmić ból, uważaj na siebie.  ̶i̶ ̶d̶o̶ ̶z̶o̶b̶a̶c̶z̶e̶n̶i̶a̶.̶

Hermiona G.

P.S. Będę tęskniła.

Jej twarz przyozdobił grymas, westchnęła. Bardzo chciała dowiedzieć się, czy chłopak odczuwa to samo, ale...
Miłość w swej prostej i nieśmiałej mowie
Powie najwięcej, kiedy najmniej powie. *

~~~

* William Szekspir „Sen nocy letniej"

Zamówiła DarlingBinary
Mam nadzieję, że nie zawiodłam! Bardzo przyjemnie pisało mi się ten list, serdecznie dziękuję za to zamówienie i cieplutko pozdrawiam!

~~Maja

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top