"To jeszcze nie koniec, Nini"
*To już ostatni rozdział. Proszę KAŻDEGO kto to przeczyta o opinię na temat zakończenia i ogólnie całej powieści. Miłego czytania! ❤❤❤*
- kilka dni później -
Minęły dokładnie trzy dni, odkąd przestałem odwiedzać Zayna w szpitalu i od wyłączenia mojego telefonu. Co najmniej dwa razy każdego dnia słyszałem, jak do moich drzwi dobijają się Liam z Louisem, ale kompletnie to lekceważyłem...
Postanowiłem w końcu urochomić swojego smartfona i zobaczyć co działo się podczas mojej krótkiej nieobecności. Byłem w lekkim szoku kiedy zobaczyłem powiadomienia.
*Masz 129 nieodebranych połączeń od Liam
*Masz 45 nieprzeczytanych wiadomości od Louis
*Masz 115 nieodebranych połączeń od Louis
* Masz 17 nieprzeczytanych wiadomości od Liam
Otworzyłem pierwszą lepszą wiadomość od Tomlinsona i przeczytałem jej treść:
Niall! Proszę, odezwij się!
Zaraz później moje oczy powędrowały na wiadomości od Liama:
Zayn się obudził! Przyjedź szybko do szpitala! Niall!
Sprawdziłem datę wysłania: 3 dni temu
Czy oni naprawdę mają mnie za aż takiego debila?! Przecież trzy dni temu stan Zayna był dokładnie taki sam jak w poprzednim tygodniu... nic nie mogło się zmienić w tak krótkim czasie. Nie poddam się, nie pozwolę im osiągnąć tej satysfakcji...
Miałem wszystkiego serdecznie dosyć. Jak mogą okłamywać mnie w tak poważnej sprawie? Kurwa, czy oni nie mają serca?! Dobrze wiedzą jak mi z tym ciężko, jak cierpię!
Nie mam już najmniejszej ochoty na dalsze męczenie się z problemami. Jestem wykończony- pomyślałem i właśnie tym sposobem podjąłem ważną dla mnie decyzję...
Od bardzo długiego czasu zmagam się z myślami samobójczymi... nigdy nie miałem odwagi by to zrobić, ale kiedy już byłem pewien, że tego chcę, w moim życiu jakby nigdy nic pojawił się Zayn Malik. Cudowny Mulat o nieziemskich oczach i wspaniałym złotym sercu. Ale teraz gdy najbardziej go potrzebuję, jego tutaj nie ma... i to z mojej winy. To już dla mnie zdecydowanie za dużo...
Sięgnąłem szybko po telefon i postanowiłem wysłać ostatnią w moim życiu wiadomość do chłopaka, którego tak bardzo kocham... z którym zderzyłem się jakiś czas temu i bez którego od tamtej pory nie potrafię normalnie funkcjonować...
Do Zayn❤:
Kochany Zizi!
Kiedy to czytasz, mnie już prawdopodobnie nie ma na tym świecie... wiem, że obiecałem być przy tobie zawsze i wszędzie, tak samo jak ty przy mnie, ale gdy nie mogę spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć jak bardzo Cię kocham, odechciewa mi się wszystkiego... nie potrafię wytrzymać tak długiej rozłąki z Tobą i nie mogę żyć ze świadomością tego, że to właśnie przeze mnie możesz już nigdy się nie obudzić. Dziękuję, że zmieniłeś moje życie na lepsze, pokazałeś mi prawdziwe szczęście, pozwoliłeś mi się w Tobie zakochać. Wybacz mi wszystkie moje chwile słabości. Przepraszam, że Ci to zrobiłem. Leżysz w szpitalu z mojej winy, a ja nawet nie potrafię pomóc... przepraszam, że nie umiem powiedzieć Ci tego osobiście, trzymając Cię za rękę... nie mam odwagi, boję się, że stchórzę i się wycofam, a podjąłem już decyzję.
Żegnaj na zawsze i wiedz, że Cię kocham, Zayn.
Twój na zawsze, Niall ❤
Po wysłaniu sms-a ponownie wyłączyłem telefon. Usłyszałem jeszcze przed tym ciche powiadomienie, ale przecież to nie od Zayna, więc nie ma sensu tego czytać...
Po raz ostatni w życiu rozejrzałem się po moim pokoju i "pożegnałem się" z moim mieszkaniem. Nawet nie zamykałem go na klucz, to już i tak jest bez znaczenia...
Powoli i ze spuszczoną głową podreptałem w stronę mojego ulubionego mostu w bardzo nastrojowym miejscu. To właśnie tam zabierał mnie Zayn i to tam chciałem ze sobą skończyć...
Przez chwilę wpatrywałem się we wszystkie otaczające mnie stworzenia, między innymi ryby w głębokiej rzece, owady na pięknej trawie, czy różnego rodzaju ptaki siedzące w koronach drzew...
Wszystko to sprawiało mi wiele radości, ale tylko wtedy gdy Mulat siedział obok mnie. Teraz, bez niego, nic nie miało sensu...
Ostatni raz zerknąłem w głąb małego lasku, aby upewnić się czy nikogo poza mną tutaj nie ma po czym wdrapałem się na mocny metalowy most. Był dosyć wysoko, a na dnie głębokiej rzeki leżały kamienie i duże skały, więc raczej nie ma szans bym się wyratował z tego wszystkiego...
Stanąłem na rogu mostu i już miałem skakać, kiedy ktoś zatrzymał mnie, łapiąc delikatnie za moją rękę...
- Nie rób tego, proszę- usłyszałem i w jednej chwili zamarłem
Ten głos, delikatny, słodki, smutny... wszędzie bym go poznał, ale przecież to niemożliwe!
Nia miałem odwagi nawet by się odwrócić.
Osoba stojąca za moimi plecami ścisnęła moją dłoń odrobinkę mocniej, a ja poczułem wewnętrzne ciepło.
Zacząłem się powoli odwracać...
- Z-z-za-zayn- wydukałem, gdy już zobaczyłem chłopaka całego- co... jak... co ty tu robisz?- rozpłakałem się
Mulat nie czekając na nic więcej po prostu mocno mnie przytulił.
- Niall, tak bardzo się bałem. Kiedy się obudziłem, ciebie nie było obok... myślałem, że coś ci się stało. Później dostałem jeszcze tę wiadomość, wypisałem się ze szpitala na własne żądanie i pobiegłem do twojego domu- z jego ust wyleciało ciche westchnięcie- tam też cię nie było. Myślałem, że się spóźniłem, ale zdecydowałem, że muszę jak najszybciej dotrzeć tutaj. Często tu bywaliśmy i wiedziałem, że znajdę cię w tym miejscu
Stałem jak słup, nie wiedząc nawet co powiedzieć...
- Zayn, tak bardzo cię przepraszam- płakałem coraz głośniej, ale nie przejmowałem się tym
- Niall, proszę, odsuń się stąd. Nie skacz, nie rób tego. Pomogę ci- mówił bardzo cicho i spokojnie, jakby bał się, że może mnie wystraszyć
- A będziesz już zawsze przy mnie? Ja nie chcę żyć bez ciebie, Zi- szepnąłem
- Obiecuję, że już zawsze będę przy tobie. Przejdziemy przez to wszystko razem, to jeszcze nie koniec, Nini...
- Kocham cię, Zayn
- Ja też cię kocham, słoneczko
Po wypowiedzeniu ostatnich słów po prostu zaczęliśmy się delikatnie całować. Niczego więcej nie potrzebowałem. To Zayn jest sensem mojego życia i to wyłącznie dla niego bije moje serce...
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Tak, to już koniec tej części ❤ Przykro mi z tego powodu, ale cieszę się, że będę miała szansę na napisanie drugiej części 😊
Co myślicie o takim zakończeniu? Było troszkę dramatyzmu, a na koniec zrobiło się romantycznie 😍 Podobała Wam się ta opowieść?
Dziękuję wszystkim za każdą gwiazdeczke i każdy komentarz. Kocham Was najmocniej i później dodam zapowiedź drugiej części.
Dziękuję za wszystko! ❤❤❤❤❤
*pomysł na tytuł z piosenki HISTORY😊, bo wierzę, że to jeszcze nie koniec mojej przygody z 1D*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top