"Jak tutaj trafiłeś?"
Pierwszy raz od bardzo dawna spałem spokojnie całą noc. Już z samego rana przyjechał po mnie Zayn i zabrał mnie w tak wyjątkowe miejsce, jak obiecywał...
Znaleźliśmy się w przepięknym wielkim ogodzie, połączonym z parkiem i jeziorem jednocześnie.
- Jak tutaj trafiłeś?- byłem wręcz zachwycony tym widokiem
- Kiedyś kiedyś... przyprowadził mnie tu brat. Kochaliśmy to miejsce... spędzaliśmy tutaj każdy dzień wolny od szkoły- rozmarzył się Mulat, ale na jego twarzy pojawił się chwilowy smutek
- Zayney- mruknąłem i przytuliłem go do siebie
Nie miałem pojęcia co powiedzieć...
Czas mijał bardzo szybko. Siedzieliśmy nad jeziorem już około trzech godzin, a zdawało się, jakby to były minuty.
W drodze powrotnej zajechaliśmy jeszcze na cmentarz.
- Zaczekasz, czy chcesz iść ze mną?- zapytał Malik
- Oczywiście, że idę z tobą- posłałem mu delikatny, ale szczery uśmiech
Siedzieliśmy przez dłuższą chwilę przy nagrobku brata Zayna. Chłopak bardzo się zamyślił. Widać było po nim wyraźnie, że wracają do niego wszystkie wspomnienia...
- A twoi rodzice...?- niepewnie zadałem pytanie
- Rodzice kiedyś wyjechali... i nie wrócili. Liam przejął nade mną prawa opieki... to dziwne, ale był dla mnie jak najlepszy brat, a zarazem najbardziej opiekuńczy ojciec na świecie...
- Przepraszam, nie chciałem...
- Nialler, spokojnie. Wszystko jest dobrze- pocałował mnie lekko w policzek
💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓
Narazie ujawniamy przeszłość 😏 Niedługo akcja całkiem się rozkręci.
Jeśli to przeczytałeś/aś zostaw komentarzyk ❤ To bardzo motywuje.
Buziaki! 😍😊
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top