¤ They don't know what are they talking about ¤


-Lou - powiedział Harry - przeciąłem się - wyszeptał, a po jego twarzy spłynęła pojedyncza łza.

-Nie płacz chomiku - podeszłem do niego i wytarłem jego łzę moim swetrem - chomiki nie płaczą kochanie

-Czemu nazywasz mnie chomikiem? - trochę się rozchmurzył - bo jestem słodki tak jak one?

- Nie - zaprzeczyłem - bo dzikie chomiki wykopują sobie dziury w których mieszkają, a ty wykopałeś sobie dziurę i w niej zamieszkałeś. Ta dziura jest w moim sercu.

-Louuuu - zamruczał Harry - Jesteś tak niepoprawnie słodki.

- I za to mnie kochasz, ty mój mały chomiczku - pocałowałem go w czoło, przez co musiałem stanąć na palcach - Ale teraz chodźmy opatrzeć twojego palca.

Wyjąłem z szuflady plasterek, spirytus i nożyczki.

- Teraz trochę popiecze kochanie - powiedziałem i posłałem Harry'emu pokrzepiający uśmiech.

Harry gdy zobaczył spirytus zaczął gwałtownie protestować.

- Nie Lou - zaprotestował - To będzie szczypało

- W takim razie sam sobie gotujesz Harold - powiedziałem poważnie, ale w duchu się śmiałem - Chcę tylko dla ciebie dobrze.

Harry gdy tylko usłyszał wzmiankę o samodzielnym gotowaniu wyciągnął skaleczony palec przed siebie. Nasączyłem papierek spirytusem i zacząłem odkażać skaleczenie Harryego. Syknął gdy papierek styknął się z jego skaleczeniem, ale jednak cierpliwie wytrwał do końca tego małego "zabiegu".

- Taki wytrwały chłopak - wyszeptałem, a on automatycznie wtulił się we mnie.

-Kocham cię Lou - powiedział

- Ja ciebie też mały chomiku.

Za każdym razem, gdy przypominam sobie ten moment, chce mi się płakać. Jedna łza spłynęła po moim policzku. Tak cholernie za nim tęsknię. Chciałbym znowu nazwać go moim chomikiem. Znowu usłyszeć jego chichot. Poczuć jak wtula się we mnie. Niestety już się tak nie stanie.

Już nie panowałem nad moimi łzami. Pozwoliłem im spływać po moich policzkach.

Nigdy nie kryłem tęsknoty za moim Harrym. Wiedziałem, że będę za nim tęsknił już zawsze.

Menagment chciał wcisnąć mi jakąś modelkę, z którą miałem przymusowo być, a potem się z nią zaręczyć.

Odrzuciłem ich propozycje. Po tym widząc, że nie zgodzę się na to w żadnym wypadku, zaczęli się wyśmiewać z mojego związku z Harry'm Powiedziałem, że nie wiedzą o czym mówią.

Bo w moim sercu wciąż została dziura dla mojego, jedynego chomika.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top