Thirty eight
-Nie mów nic, Harry'emu-informuję Willa, kiedy wracamy do domu-Ani mojemu ojcu, swojej mamie, nikomu.
-Przynajmniej ojciec tego małego-wskazuję na mój brzuch, który nawet nie jeszcze nie jest zaokrąglony-powinien wiedzieć.
-Nie, Will. Nikt nic nie wie-kręcę głową-Po prostu uszanuj moją decyzję.
-Urodzisz je?-pyta mnie blondyn. Nawet przez chwilę nie zastanawiałam się, żeby usuwać ciążę. Nie zrobiłabym tego.
-Oczywiście-nie wyobrażam sobie, żeby pozbawić życia, tego malucha. Będę to dziecko wychowywać, nawet jeśli bym miała to zrobić sama. W sumie może lepiej by było, gdyby Harry nigdy nie dowiedziałby się o nim. Nie chciałabym, żeby coś tracił, albo ryzykował przeze mnie.
-To dobrze-oddycha z ulgą-Powinienem się cieszyć, ale nawet nie potrafię. W końcu to będzie Royal Baby.
-Raczej nie-kręcę głową.
-Pewnie tak-uśmiecha się lekko-Pomogę Ci, nie martw się już tak,
-Dziękuję, Will-uśmiecham się słabo.
Zastanawiam się czy jestem na to gotowa. Mam dwadzieścia lat, zrezygnowałam ze studiów i jestem sama. Przeraża mnie fakt, że moje dziecko nie będzie miało ojca. Nie mogę mu tego zapewnić. Mimo wszystko jeśli tylko pojawi się na tym świecie, zrobię wszystko, żeby było szczęśliwe.
Nie wierzę, że się od początku nie domyśliłam. Te nieprzespane noce, brak apetytu, albo wręcz nadmierny, w dodatku brak miesiączki, byłam przekonana, że to przez stres. Wszystko by się zgadzało, tylko ja nie wiem czy jestem na to gotowa.
Czuję wibrację mojego telefonu, który wyjmuję z płaszcza. Wzdycham, kiedy widzę, że dzwoni do mnie Harry:
-Gdzie jesteś?
-Pojechałam do KFC z Willem-kłamię, ale co mogę poradzić? Nie mogę wyznać mu prawdy. Jestem ciekawa co wymyślę, kiedy mój brzuch stanie się większy.
-Wracacie już?
-Tak.
-To dobrze. Jesteśmy jutro umówieni?
-Oczywiście-jutro mamy zamiar znowu szukać mojej rodzicielki.
-Postaram się wpaść wieczorem, jak wrócisz.
-Dobrze.
-Muszę już kończyć. Pa.
-Pa-rozłączam się i telefon do kieszeni.
Jak ja dam radę utrzymać to wszystko w tajemnicy przed nim?
Przypominam, że Charli zaszła w ciążę "dwa miesiące temu", kiedy Harry przyleciał z Willem do Kalifornii :3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top