Prolog

... Szybko schowałam laptop pod poduszkę, wybiegłam z pokoju potykając się o jeden z butów matki. Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. "Nie. Nie znowu. Błagam". Podniosłam się w tempie przyśpieszonym i zamknęłam drzwi pokoju. Drżącymi rękami zakluczyłam je.

- Kotek! Wiem że tu jesteś! Wyjdź do tatusia! - usłyszałam najgorszy głos świata.

Od razu zmiękły mi kolana a ręce zaczęły się trzasć. "Proszę. Niech zaśnie, albo wyjdzie. Błagam. Nie chcę powtórki". Szybko przebiegłam korytarz i zamknęłam się w łazience. Przysunęłam szafkę do drzwi i dodatkowo je zablokowałam.
Skuliłam się w najdalszym kącie łazienki, czekając na to co się wydarzy.
Wyraźnie słyszałam jak ten potwór wchodzi po schodach na górę i dobija się do drzwi mojego pokoju.

- Otwórz, mała! Wiem że tu jesteś! - krzyczał a kiedy zauważył że nie ma mnie w pokoju, przeszedł korytarz a w szybie drzwi ukazała się jego głowa.
Nacisnął klamkę ale drzwi były zamknięte. Zaczął szarpać klamke usiłując otworzyć drzwi.

- Otwieraj szmato! Wiem że się tam chowasz! - zezłościł się. Drzwi zadrżały we framudze, gdy naparł na nie. W końcu cień za drzwiami zniknął a w domu zapanowała grobowa cisza. Siedziałam bez ruchu i bałam się choćby głośniej odetchnąć. W pewnym momencie coś zazgrzytało. Wiedziałam że znalazł zapasowy klucz. Po chwili drzwi były otwarte. Jedynie szafka dzieliła mnie od niego.
Napierał z całych sił na drzwi starając się odsunąć szafę. Nie szło mu to zbyt sprawnie. On był osłabiony alkoholem a szafka do lekkich nie należała.

Siedziałam skulona, cała się trzęsłam. W rękach sciskalam materiał spodni starając się opanować drżenie rąk. Omiotłam spojrzeniem łazienkę. Nie było tu nic czym mogłabym się bronić. Przez okno nie uciekne bo łazienka jest na drugim piętrze. Zostało mi tylko czekać.

Po pomieszczeniu rozniosl się okropny pisk przesuwanej po podłodze szafy. Drzwi stanęły otworem...

***

Hejka hejka!
Oto jest prolog mojej kolejnej książki. Będzie ona w trochę innej tematyce, niż pozostałe, ale mam nadzieję że będzie ciekawa. Ogólnie pomysł na tę książkę zrodził się podczas snu a później samo się potoczyło i oto mamy kolejną opowieść mojego autorstwa. Wydaje mi się ze mam juz trochę doświadczenia w pisaniu i że ta książka będzie równie dobra jak pozostałe, chciaz na razie tylko jedna jest "popularna", ale myślę że inne też nie są złe. Także no.. Nie wiem kiedy dodam pierwszy rozdział bo ludzie domagają się rozdziałów w innych opkach ale ze względu na to że za niedługo koniec roku szkolnego to powinien się pojawić wkrótce.
A i najważniejsze! Dziękuję xxVViqaxx za zrobienie prześlicznej okładki 😘

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top