Rozdział 15
-Wiesz, że nie możesz wiecznie się ukrywać przed Jiminem?- zapytała mnie Jisoo podczas śniadania- powinnam mu powiedzieć gdzie jesteś. Tae wie, ponieważ kazałam mu z nim zostać.
Pokręciłam z niedowierzaniem głową. Dlaczego miałam wrażenie, że wszyscy są po stronie chłopaka i nie mogą zrozumieć jak bardzo poczułam się zraniona, gdy zobaczyłam jego zdjęcie z Lisą. Chłopak po zaręczynach obiecał, że nie będzie utrzymywał z nią żadnego kontaktu, a tym czasem spotyka się z nią na obiedzie w restauracji.
-Jisoo nie mam zamiaru na razie z nim rozmawiać- powiedziałam zła- On chyba nie rozumie dlaczego jestem zła na niego.
-Zamierzasz po pracy znowu do mnie przyjechać na noc? Jeśli Park zadzwoni to powiem mu, że jesteś u mnie. Wy naprawdę musicie rozmawiać o swoich uczuciach.
-Na razie nie mam na to ochoty- burknęłam odchodząc od stołu.
Zebrałam wszystkie potrzebne rzeczy i wyszłam z domu przyjaciółki. Dzisiaj musiałam niestety pojechać do firmy, by podpisać dokumenty i oficjalnie przejąć firmę. Byłam na tyle zmęczona po przepłakanym dniu i nocy, że nie miałam siły stresować się dzisiejszym dniem. Chciałam jedynie, aby ten dzień jak najszybciej się skończył bym mogła zakopać się w pościeli, pić wino, jeść lody i oglądać ulubiony serial. Ostatni raz czułam się tak strasznie po tym jak dowiedziałam, że będę miała dziewczynkę, ale nie mogę się tym pochwalić ojcu dziecka.
-Pani Min. Przysyłka do Pani- powiedziała moja sekretarka, wyrywając mnie tym samym z głębokiego zamyślenia.
Po chwili trzech mężczyzn wniosło do mojego biura kilka bukietów czerwonych róż. Były naprawdę piękne. Wstałam od biurka, aby móc bliżej przyjrzeć się kwiatom. Róże były ozdobione złotym pyłem. W największym z bukietów znalazłam złotą kopertę. Zawahałam się przy jej otwarciu. Wiedziałam, że znajdują się w niej przeprosiny od Jimina.
"Jak mam przeprosić, aby winy były mi wybaczone? Czytałem gdzieś, że idealne przeprosiny składają się z 6 elementów jakimi są: prośba o wybaczenie, okazanie skruchy, przyznanie się do winy, wyjaśnienie przyczyn zawinienia, zaoferowanie zadośćuczynienia, wzięcie odpowiedzialności za czyn. Podobno dwa elementy wystarczą aby przeprosiny zostały przyjęte, ale w moim przypadku tych sześć to będzie dalej za mało.
Najpiękniejsza kobieto świata, matko mojego dziecka proszę przebacz mi. Bardzo źle się z tym czuję, że zraniłem cię tym co zrobiłem. To nie było moim zamierzeniem. Przyznaję się do spotkania i złamania obietnicy, ale starałem się działać w dobrej wierzę. Niestety do końca mi to nie wyszło, ponieważ siedzę cierpię w domu bez ciebie, a ty prawdopodobnie wylałaś morze łez przy lodach, winie i ulubiony serialu. Moim zamierzeniem było coś wyciągnąć od Lisy choć trochę przekonać, że aresztowanie Jungkooka było złym posunięciem. Był to tragiczny pomysł, ale przynajmniej poznałem całą prawdę. Nie wiem jak odkupić swoje winy, ale biorę za to pełną odpowiedzialność. Jedyny co ci mogę w tej chwili obiecać, to że będę najlepszym ojcem, przyjacielem oraz mężem jakiego z Sujin możecie mieć.
Proszę przemyśl naszą wspólną przyszłość jako rodzina. Nie chcę Cię stracić.
Kocham Cię,
Jimin"
Poczułam po raz kolejny tego dnia łzy na moich policzkach. Chłopak naprawdę żałował tego co zrobił. Jiminowi ciężko jest się przyznać do winy, a w tym momencie wziął całą winę na siebie i nie próbował to tłumaczyć innymi. Nie do końca wiedziałam jak do tego się odnieść. Wydawało mi się, że znam doskonale chłopaka, a jednak potrafił mniee zaskoczyć. Pokazał inną stronę siebie, która chwyciła mnie za serce i spowodowała, że chciałam się od razu przy nim znaleźć. Nie mogłam tego zrobić. Rozsądek podpowiadał mi, że nie mogę tak szybko ulec chłopakowi po tym jak mnie zranił.
*JIMIN*
Dzisiaj zostałem w domu zamiast iść do biura ze względu na to, że nie mogłem spać od kłótni z Seoyeon. Podobny humor udzielał się naszej córce. Nie chciała jeść i chodziła cały czas smutna pytając o swoją mamę. Nie wiedziałem co jej odpowiedzieć, ponieważ to, że siedzimy tylko we dwójkę to moja wina. Mogłem dokładniej przemyśleć pomysł spotania z Lisą, które niezbyt dużo wniosło do mojego życia. Chyba, że mówimy o nowym wrogu jakim stała się dla mnie Lisa. Nie wiem czy to co mi powiedziała było prawdą, ale częściowo na pewno musiało tak być.
Właśnie dokańczałem projekt na przetarg gdy przybiegła Sujin z blokiem i kredkami. Chciała, aby narysował jej mamę. Nie chętnie się zgodziłem. Wielkim artystą nie byłem, ale umiałem posługiwać się ołówkiem i kredką, ale wiedziałem, że narysowanie dziewczyny będzie trudnym wyzwaniem. Kończyłem rysunek gdy na moim telefonie pojawiło się kilka powiadomień. Sięgnałem po telefon i zobaczyłem kilka wiadomości od niej. Uśmiechnąłem się.
Moja złośnica: Dziękuję za piękne kwiaty
Moja złośnica: Bardzo mi się podobają
Moja złośnica: Przepraszam, ale muszę sobe kilka rzeczy poukładać
Moja złośnica: Nie wrócę jeszcze dzisiaj do domu
Moja złośnica: Ale jakbyś mógł zadzwoń do mnie na kamerce
Moja złośnica: I przekaż telefon od razu Sujin
Moja złośnica: Chcę porozmawiać z córką
Usłyszałem ruch na korytarzu. Taehyung znowu wpadł sprawdzić jak się trzymam i czy nie planuję zrobić czegoś głupiego. Usiadł obok mnie na kanapie nie odzywając się ani słowem. Wręczyłem córke skończony rysunek.
-Tata, ale ładnie narysowałeś mamę- uśmiechnęła się dziewczynka- ja też chce tak.
-Musisz tylko jeszcze trochę urosnąć- zaśmiałem się- chcesz porozmawiać z nią?
Dziewczynka pokiwała energicznie głową. To było oczywiste, że chce zobaczyć swoją mamę. Zrobiłem tak jak prosiła dziewczyna i przekazałem telefon Sujin, która oddaliła się od nas jakby nie chciała, abyśmy słyszeli ich rozmowę.
-Seoyeon się odezwała?- pokiwałem głową w odpowiedzi- i jak? Przyjęła przeprosiny ?
-Musi przemyśleć sytuację- burknąłem.
-Stary nawaliłeś. Nie dziw się jej. Dobrze, że się odezwała. Jisoo mówiła, że spędziła weekend u nas i tylko wpieprzała lody i oglądała serial.
-Cała ona- uśmiechnąłem się- lody i serial- lekarstwo na całe zło tego świata.
-Co zrobisz jak ci teraz nie wybaczy?- zapytał zainteresowany przyjaciel.
-Będę walczył dopóki tego nie zrobi. Nie poddam się tak łatwo. Tu już nie chodzi tylko o nas, ale także o Sujin.
*****************************************************
Jeżeli ci się podobało proszę zostaw komentarz/gwiazdkę. Pozytywny odbiór to jeszcza większa motywacja do pisania.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top