Rozdział 1

-Mamusiu, kiedy tatuś w końcu nas odwiedzi?- zaczęła jęczeć moja niemalże 5 letnia córka.

Ostatnio moja córeczka pytała o swojego tatę, niestety za każdym razem powtarzałam podobną historyjkę o jej ojcu: Kochanie tatuś ma bardzo ważną pracę i musiał wyjechać. Robi wszystko, aby jego córeczka mogła żyć jak księżniczka. Na pewno nie długo do nas wróci. Zobaczysz.

Niestety okłamywałam moją Sujin. Jej ojciec nie miał nawet pojęcia o jej istnieniu. Po tylu latach zaczynam strasznie żałować, że nie powiedziałam mu o małej. Ciężko codziennie było patrzeć na smutną dziewczynkę gdy przypominała sobie o swoim tacie.

-Sujin, mówiłam Ci, że teraz jak się przeprowadziłyśmy tatuś ma dalej od nas.

-To nie fair- dziewczynka tupnęła nóżką- mogłyśmy zostać w starym domu. Jak miał bliżej to może w końcu, by nas odwiedził.

Ukucnęłam koło mojej córeczki, ponieważ wiedziałam, że niedługo nastąpi ta chwila, kiedy się rozpłacze. Pogłaskałam ją po główce.

-Kochanie też chciałabym, aby tatuś był z nami.

-Mamo, chcę tatusia, abyś była szczęśliwa. Pobawiłby się ze mną. Dzieci w przedszkolu już by się nie śmiały.

-Wiem, ale...

-Mamusiu ja chcę tatusia- powiedziała płaczliwe i po chwili wybuchnęła płaczem.

Przytuliłam ją do siebie i zaczęłam ją głaskać po plecach, aby się uspokoiła. Jednak dziewczynka po chwili wyrwała się z moich objęć. Stanęłą tyłem do mnie i zaczęła jeszcze bardziej płakać. Nie wiedziałam co robić, ponieważ to pierwszy raz gdy tak się zachowywała. Próbowałam ją jeszcze przytulić, ale cały czas próbowała odtrącić moją rękę. Zaczęła się zastanawiać co mogłam zrobić, aby uspokoić moją córkę. Pomysł na który wpadłam wydawał się głupi, ale na pewno uspokoiłby dziewczynkę.

-Słoneczko moje kochane- zaczęłam przesłodzonym głosem- jak przestaniesz płakać, to pokaże Ci zdjęcie tatusia.

Dziewczynka natychmiast odwróciła się w moją stronę i zaczęła wycierać łzy rękawami bluzki. Gdy zakończyła poprzednią czynność zaczęła szczęśliwa skakać koło mnie.

-Mama naprawdę pokaże mi jak wygląda tata?- zapytała z nadzieją w głosie.

Kiwnęłam głową. Dziewczynka zapiszczała, a ja zaczęłam szukać jakiegoś zdjęcia do pokazania. Gdy je wybrałam to się zawahałam, ponieważ nie byłam pewna, czy pokazanie zdjęcia z jej "wujkami" było odpowiednie, ale raczej istnieją małe szanse, że ich tu spotkamy.

-Spójrz kochanie...

-Mamusiu, a który z nich to tata?

-Ten na środku.

-A tych dwóch panów to moi wujkowie?

-Tak- westchnęłam.

-Super. Chcę ich też poznać- krzykęła uradowana dziewczynka.

Pokręciłam głową. Wiedziałam, że to raczej nie będzie miało miejsca. Jednak los zachciał ze mnie zakpić. Usłyszałam jak ktoś za mną staje i zaczyna się na nas gapić.

- Seoyeon?- usłyszałam znajomy głos.

Podniosłam się i powoli zaczęłam się obracać w kierunku osoby, która wypowiedziała moje imię. Przede mną stał najlepszy przyjaciel Jimina- Taehyung.

-Tae- zaczęłam.

-Wujek!- przerwała mi moja córka.

Na mojej twarzy zagościła panika. To nie mogło się dziać. Zauważyłam, że chłopak kuca obok dziewczynki. Wiedziałam, że mam już naprawdę problem.

-Powiedz mi dlaczego uważasz, że jestem twoim wujkiem?- zapytał zaciekawiony.

-Mama pokazała mi zdjęcie taty i dwóch wujków- wyjaśniła, a po chwili dodała- popatrz sam.

Wyciągnęła mój telefon i pokazała zdjęcie, której jej pokazałam. Następnie palcem wskazała na Jimina i powiedziała:

-Mama powiedziała, że to mój tata, a ty jesteś wujkiem.

Chłopak wstał szybko i spojrzał z niedowierzaniem na mnie. Wyglądał też na rozczarowanego. Dowiedział się, że jego najlepszy przyjaciel jest ojcem i nawet o tym nie wie.

-Chyba musimy porozmawiać Seoyeon.

-Tylko nie mów nic Jiminowi.

***************************************************************************************

Hejka

Witam was na nowym opowiadaniu. 

Mam nadzieję, że się wam spodoba.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top