rozdział 13

Z pamiętnika Perrie Flower



28.11.2015r

Drogi Pamiętniku,

Kiedyś naprawdę chciałam być nastolatką. I wiesz co? Mam ochotę cofnąć czas i nakrzyczeć na tę małą dziewczynkę, ostrzec ją, że życie nastolatki wcale nie jest takie kolorowe, jak mogłoby się wydawać.
Bo to jest gorsze niż język niemiecki, jak Boga kocham. (A wiesz, jak ja nienawidzę niemieckiego...)

Jak wiesz, Shawn zerwał ze mną. Zaznaczmy, że przez internet, bo jest cipką, ale ja nie o tym.
Tak trudno mi zapomnieć o tym wszystkim co było pomiędzy nami. Nie mogę sobie wybaczyć tego, jak zaślepiona byłam jego osobą, że nie dostrzegłam jego wad.
Czy zawsze tak jest w miłości? Że dopiero po jakimś czasie budzimy się z tego pięknego snu i dostrzegamy jaka naprawdę jest rzeczywistość?
Jeśli tak, to ja nigdy więcej nie chcę się zakochać.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja Shawnowi oddałam całe moje serce, moją duszę, mogłabym zrobić dla niego naprawdę wszystko, a on miał to gdzieś. I to chyba boli w tym wszystkim najbardziej, że mnie wykorzystał. A ja byłam tak nim zauroczona, że tego nie dostrzegłam.
Ciekawe czy to, co mówił było prawdziwe. Ja myślę, że nie. Myślę, że on nawet mnie nie kochał. Myślę, że po prostu badał, jakim człowiekiem jestem. Że byłam całkiem fajną zabawką, więc dlaczego by nie spróbować? A może się z kimś założył, że wytrzyma w związku z kujonką?
A wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Że pomimo tego, że mnie zranił i złamał mi serce, ja i tak coś do niego czuję. Nie wiem czy to przywiązanie, czy jakaś cząstka mnie nadal wierzy, że jest dobry, bo nie można być aż tak podłym człowiekiem, ale za każdym razem kiedy patrzę na niego w szkole, widzę tego chłopaka z pierwszej klasy liceum, widzę nasze pierwsze spojrzenia i to, jak czarował mnie swoją osobą...
Czy to moja wina, że to wszystko przepadło? Co zrobiłam nie tak? I dlaczego nie jestem wystarczająca? Dlaczego nie jestem Lexie, która zawsze ma wszystko?

Tak bardzo jej zazdroszczę tego, że jest taka wysoka, zgrabna, smukła i piękna. Bo ona naprawdę jest śliczna, tylko czasami przesadza z makijażem. No i podobno jest też dobrym człowiekiem, z tego co mówi Shawn...
W sumie Lexie zaliczyła wszystkich chłopaków z mojego otoczenia, oprócz Daniela.
 

SAD BUT TRUE.

Noah jest teraz z Clarie.
O rajku, nawet nie wiem co czuję, myśląc o ich związku, o Noah, o Clarie. 

Ciągle słyszę w głowie jego słowa, że "będzie na mnie czekał", ale szczerzę? Nie winię go za to, że tego nie zrobił. To jest moja wina, bo ja byłam zapatrzona w Shawna jak w obrazek, a Noah w końcu został przez kogoś doceniony. Przez kogoś, kto bije mnie na głowę we wszystkim. 

Jest tyle cudownych dziewczyn i o wiele, wiele lepszych ode mnie (Lexie, Clarie), że ja się nie dziwię, że jestem sama, naprawdę

Teraz praktycznie w ogóle nie mamy z Noah dla siebie czasu, wiesz? I to mnie boli najbardziej. On jest zajęty swoją dziewczyną, a ja znów wróciłam do książek.
Cholernie mi go brakuje, jak mam być szczera. Tak się do niego przywiązałam i tak bardzo uwielbiam spędzać czas w jego towarzystwie... 
Wiem o co chciałbyś mnie zapytać teraz, ale odpowiedź brzmi nie, nie kocham Noah.
Nie mogę go kochać, bo to by mnie za bardzo raniło - on ma teraz swój świat, ma Clarie z którą jest szczęśliwy, a my jesteśmy przyjaciółmi i nie chcę, nie mogę tego zepsuć.
Jest dobrze tak jak jest. 

(Cicho, wcale sobie tego nie wmawiam)

Od dziwnego zajścia między mną o Noah w łazience, kiedy to jak ta głupia chciałam go pocałować, minęło sporo czasu, a my nigdy nie wracaliśmy do tego i jestem za to wdzięczna Noah, że tego nie roztrząsa, bo to był jedyny raz, jedna moja chwila załamki, kiedy chciałam go tak bardzo.... Ale obiecuję sobie i Tobie, pamiętniczku, że więcej tego nie zrobię.

Mam taką listę postanowień nawet.

1. Nie zbliżę się do Noah.
2. Zapomnę o Shawnie.
3. Schudnę.
4. Poprawię relacje z mamą.
5. Przyłożę się bardziej do nauki.

Z tym trzecim może być problem, bo właśnie jem ciastka, ale cicho. Nikt tego nie widzi.

W szkole spędzam dużo czasu z Davem, ale mimo, iż gadamy na wielu przerwach, on i tak nie przestaje pisać do mnie jako Anonimowy Przyjaciel, co jest dla mnie dziwne, wiesz?
Przyłapałam go raz przy mojej szafce i dwa razy w bibliotece, jak zabierał karteczkę, a on i tak nie przyznał mi się otwarcie, że jest Nieznajomym. 
Chociaż myślę, że on po prostu się wstydzi, bo zdążyłam go poznać całkiem dobrze i rajku, to jest tak zupełnie innych chłopak od Daniela czy Noah. Jest taki słodki, kochany i przystojny. Tak.

Lubię Dave'a. Przystojnego Dave'a. Kochanego Dave'a. Aw.

Troye w ogóle się do mnie nie odzywa, nie chodzi do szkoły, nie odpisuje na moje wiadomości, jakby słuch o nim zaginął. Podpytałam o niego Sally, ale powiedziała mi tylko, że wyjechał i wróci wiosną.

Dziwne... Zupełnie jakby był wampirem, niczym Edward.

Nie Perrie. Dość już facetów w twoim życiu. Zakaz związków, miłości, zauroczeń. Zero. 

Tak masz teraz żyć.

Dobrze.

Moja mama jest jeszcze dziwniejsza niż była, ale wydaję się być jakby... milsza?
Nie wiem czy to możliwe. Ale zapytała mnie nawet ostatnio o Shawna, a kiedy jej powiedziałam, że ten palant zniknął z mojego życia ... uśmiechnęła się.
Nie wiem czy to świat się kończy, ale moja mama naprawdę jest teraz lepszym człowiekiem niż była kiedyś.

 Muszę już lecieć, bo wczoraj spadł śnieg, uwierzysz?!
I Daniel chce iść budować bałwana... Nie wiem po co, bo sam nim jest, ale chętnie porzucam w niego śnieżkami, bo jest takim głupkiem.

Całuję, Perrie xoxo

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top