Profesor
- Harry, nie możesz się od tak z każdym bić! -
- Nie będę mówił że to on zaczął, bo to jest mam nadzieje dla ciebie logiczne. -
- Nie obchodzi mnie kto zaczął. Jestem twoim opiekunem i muszę zadbać o to abyś nie został wydalony z tej szkoły w tempie ekspresowym. -
- Przecież nic takiego się nie stało. -
- Mogłeś mu zrobić krzywdę, albo nawet go zabić! -
- Ale tego nie zrobiłem. -
- Czy ty mnie w ogóle słuchasz?! -
- Czasem się zdarzy. -
- Harry, to nie są żarty. -
- Wiem. -
Chłopak wstał z krzesła i podszedł do okna.
- Skąd wzięłaś profesora Venina? -
Kobieta popatrzyła zaskoczona na swojego syna.
- Dlaczego pytasz? -
- Z czystej ciekawości. -
- Jeśli już chcesz wiedzieć, to chyba zdajesz sobie sprawę jak trudno znaleźć nauczyciela do tego przedmiotu. -
- Wiem, od zawsze był z tym problem. -
- Venin, był moim jedynym kandydatem, do tego ma tak bogate cv że byłam zaskoczona czemu chce uczyć nastolatki, które i tak w większości mają go głęboko gdzieś. -
- Sam się zgłosił? -
- Tak, dlaczego on cię tak interesuje? -
- Coś mi w nim nie pasuje... -
- Coś ci zrobił? -
- No właśnie nie. -
Minerwa uniosła brew do góry.
- To chyba dobrze o nim świadczy. -
- Muszę go sprawdzić. -
- Nie wpadasz już w paranoje? -
- A co jeśli to Śmierciożerca, albo inny groźny przestępca? -
- Może mi jeszcze powiesz że to Czarny Pan? -
Nauczycielka nie była w stanie dostrzec miny na twarzy zielonookiego.
- Oczywiście... -
- Co mówisz? -
- Muszę już iść! -
- Ale co się stało? -
- Przypomniałem sobie o pracy domowej od taty. A wiesz że on nie lubi gdy ktoś ignoruje jego przedmiot. -
- Miłej nauki! -
- Do zobaczenia mamo! -
Nastolatek wybiegł z gabinetu matki i pognał na szóste piętro na którym znajdował się gabinet nauczyciela Obrony przed Czarną Magią. Chłopak zapukał do drzwi i ze zniecierpliwieniem czekał aż ktoś je otworzy. Po chwili drzwi się otworzyły i Potter mógł zobaczyć swojego nauczyciela.
- Coś się stało panie Potter? O ile pamiętam byliśmy umówieni dopiero po kolacji. -
- Musimy porozmawiać. -
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top