Nie przeklinaj...

- Namiestnik? Jesteś tego pewien, może coś ci się przesłyszało. -
- Nic ni się nie przesłyszało! -
- Spokojnie, nie gorączkuj się tak. -
- Jak mam być spokojny gdy ktoś mi grozi do cholery! -
- Nie przeklinaj... -
- Bo co? W dupie to mam że tego nie lubisz! -
- Harry rozumiem że jesteś zestresowany ale to nie zmienia faktu że nie możesz się na mnie wyżywać. -
- A ty mógłbyś w końcu nauczyć się mi ufać. -
- Przecież ci ufam. -
- Nie, mimo iż jesteśmy małżeństwem ty nadal nie potrafisz mi zaufać. -
Szatyn wstał ze swojego miejsca i opuścił salon. Czuł że już dłużej nie jest w stanie powstrzymać swoich emocji. Chłopak oparł się o poręcz na balkonie i pozwolił łzom swobodnie popłynąć. To było jedyne wyjście aby nie zwariować. Pozwolić sobie na odrobine słabości. Jego spokój jednak został dość brutalnie przerwany przez ledwo słyszalny płacz jego synka. Potter natychmiast doprowadził się do odpowiedniego stanu i ruszył do pokoju malca. Zielonooki wszedł do przestronnego pomieszczenia i skierował swoje kroki ku małej kołysce. Noah wiercił się a cała pościel była skopana w nogach łóżeczka. Harry uśmiechnął się do chłopczyka po czym delikatnie go podniósł i wtulił do siebie.
- Hej maluchu. -
Wybraniec pocałował synka delikatnie w czubek głowy co wywołało uśmiech na twarzy dziecka.
- Z uśmiechem zdecydowanie ci lepiej. Ciesz się póki możesz, korzystaj z życia póki możesz. Bądź szczęśliwy. Ja zmarnowałem prawie całe swoje dotychczasowe życie na próbie zamordowania twojego taty. A teraz popatrz, jestem z nim. Oboje jesteśmy szczęśliwi a owocem tego uczucia jesteś ty... -
Noah wyciągnął swoją malutką dłoń i ścisnął palec swojego ojca.
- Jesteś moim największym szczęściem maluchu. Nie pozwole aby coś ci się stało tylko dlatego że jesteś moim dzieckiem. Świat jest pełen złych ludzi ale ty będziesz dobrym czarodziejem. Oboje z tatą cię na takiego wychowamy. -
Chłopak odłożył delikatnie dziecko do kołyski i się do  uśmiechnął.
- Dobranoc skarbie. Pamiętaj że jesteś kochany. -

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top