Eliksiry

*5 miesięcy później*
Za trzy tygodnie miały rozpocząć się egzaminy, większość uczniów już zaczęła powtarzać materiał aby zdać jak najlepiej. Nauczyciele również robili powtórki na swoich zajęciach aby przekonać się czy ich uczniowie nauczyli się czegokolwiek podczas tegorocznych zajęć. Jednym z najbardziej wymagających nauczycieli był Snape. Na każdych lekcjach podawał coraz to trudniejsze polecania. Tego dnia piąty rocznik miał przygotować wywar żywej śmierci. Minęła już połowa zajęć gdy do sali weszło małe dziecko. Harry chodził już samodzielnie od lutego i uwielbiał uciekać swojej opiekunce aby samemu zwiedzać zamek. Tego dnia do lochów zwabił go głos Severusa. Mały chłopiec ruszył naprzód klasy wzbudzając poruszenie wśród uczniów. Nauczyciel oderwał się od swojej pracy i zmroził uczniów spojrzeniem.
- Mogę się dowiedzieć, co to za poruszenie? -
W tym momencie Harry się przewrócił i zaczął płakać. Mistrz Eliksirów wstał od swojego biurka i ruszył w stronę dziecka.
- Wracać do pracy! -
Uczniowie natychmiast wrócili do przygotowania składników i ważenia eliksiru. Czarnowłosy powoli podniósł dziecko.
- Co ty tu robisz mały potworze? -
Harry tylko się do niego uśmiechnął.
- Jak zwykle jesteś bardzo rozmowny Potter. -
Chłopczyk sięgnął swoją mała dłonią po włosy mężczyzny i zaczął się nimi bawić.
- To nie jest zabawka dla małych robaków. -
Dziecko puściło włosy mężczyzny i wtuliło się w niego.
- Potter... Harry, zostaw mnie. Mam zajęcia. -
Jednak na nic zdały się jego protesty, dziecko nie zamierzało puścić swojej nowej niani. A wkrótce chłopczyk zasnął.
- Cudownie... -
Uczniowie nie wiedzieli co mają robić, z jednej strony byli zaskoczeni widokiem swojego nauczyciela z dzieckiem ale z drugiej widzieli że nie powinni mu się przyglądać. Severus zaczął chodzić po klasie wraz z dzieckiem przy okazji krytykując prace uczniów. W końcu gdy dwie jego uczennice skończyły swój eliksir, poprosił je aby poszły po Minerwę aby mógł oddać dziecko jego opiekunce. Po kilku minutach do lochu weszła nauczycielka transmutacji.
- Oh a więc tutaj jest ten mały potwór. -
- Może załóż na niego jakieś zaklęcie aby nie wychodził z twoich pokoi. -
- To dziecko, Severusie. Musi być ciekawy świata i ludzi. -
- Ale czemu on mnie aż tak lubi? -
- Przecież byłeś u Lily i Jamesa. Może Harry cię pamięta. -
- Nigdy tam nie byłem! -
- Oszukuj się dalej, a teraz oddaj Harrego i już uciekamy z twoich zimnych lochów. -
- Cudownie. -

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top