Ciężka Noc

Zielonooki wylądował na Błoniach i ruszył w kierunku szkoły starając doprowadzić się do porządku. Nie chciał aby ktokolwiek wypytywał go co się stało. Jego jedynym marzeniem na tą chwilę było spokojne, dostanie się do dormitorium i pójście spać. Nie chciał myśleć o tym co się wydarzyło. Nie chciał w ogóle myśleć o tym jak zmarnował ostatnie miesiące na nauce z tym oszustem. Harry szybko otarł łzę która poleciała mu po policzku i ruszył szybkim krokiem do zamku. Jednak jego plany nie zostały spełnione ponieważ natknął się na swojego nauczyciela od Obrony przed Czarną Magią.
- Harry? Co ty tu robisz tutaj o tej porze? Powinieneś już dawno spać w swoim łóżku. -
- Niech pan da mi spokój. -
- Widzę że ciężka noc za tobą. -
- Nawet pan sobie nie zdaje sprawy jak bardzo. -
- Nie chce cię martwić ale za trzy godziny jest śniadanie. -
- Nieważne, i tak bym nie zasnął. -
- Może po prostu posiedzisz u mnie? Wypijemy herbatę i opowiesz mi o wszystkim. -
Zielonooki uniósł lekko lewą brew.
- To chyba nieetyczne abyś spędzał ze mną noc. -
Venin lekko się uśmiechnął.
- Przynajmniej będą mieli lepsze tematy do plotek niż to że jesteś Śmierciożercą. -
- Musiałeś być w Slytherinie, prawda? -
- Aż tak widać? -
- Wcale, jesteś tylko arogancki i wredny. -
- Nadal jestem twoim nauczycielem. -
- Który spędza ze mną noce, wiesz że moja matka to twoja szefowa? -
- Czyli jednak musimy się ukrywać? -
- Niestety. -
- A już chciałem trzymać cię za rękę i chodzić tak po całej szkole. -
Potter uśmiechnął się lekko i podał dłoń mężczyźnie.
- Chyba mogę się napić z tobą herbaty, Tom. -
- Miło mi to słyszeć Harry. -
Obydwoje ruszyli szybkim krokiem do komnat mężczyzny aby móc tam w spokoju porozmawiać i napić się gorącego napoju.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top