●♡my eighteenth birthday♡●

Pewnego słonecznego dnia, były moje osiemnaste urodziny, osiemnaste kiedy to zleciało, niedawno byłam małym brzdącem biegającym po polanie pełnej trawy i kwiatów. Podeszłam do okna, miejsca od którego zaczęło się moje prawdziwe dzieciństwo.

●○--- czternaście lat wcześniej ---○●

Czteroletnia ja stojąc przy oknie, usłyszała pukanie do drzwi.
--proszę - powiedziałam myśląc że to mój tata bądź ktoś z Mścicieli.
--Hejka, twój tata powiedział, że mam tu przyjść się z Tobą pobawić.--Mam nadzieję, że nie masz lalek? Nieznany mi dotąd chłopiec odezwał się jescze raz.
--Oczywiście, że nie, mam dużo różnych innych zabawek, naprzykład. Zamyśliłam się na chwilę--O widzisz ten karton?
-- No widzę.
-- tam mam samochodziki. A tak w ogóle, to jak masz na imię? Spytałam zaciekawiona, bo to tej pory się nie przedstawił.
-- Jestem Loki. A ty jak masz na imię? Zapytał równie zaciekawiony.
-- Blair
-- Bardzo ładne imię Blair. Bardzo było miło mi to słyszeć, nigdy jeszcze od nikogo tego nie usłyszałam, więc było to dla mnie zdziwieniem zazwyczaj każdy mówił że jest paskudne i bez emocji, jakby nikomu nieznane.
--Dziękuję bardzo mi miło Loki.

Dzieciaki bawiły się swoimi samochodami do póki jak mi się zdawało ojciec czarnowłosego po niego nie przyszedł, lecz ten obiecał mi, że jutro mnie odwiedzi dzięki czemu szczerze mówiąc, mimowolnie się uśmiechnęłam.

I tak zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi, Loki codziennie przychodził do mnie, spędzaliśmy ze sobą Bardzo dużo czasu, do pewnego okresu, kiedy Loki zaczynał się ode mnie odsuwać. Przyjaźniliśmy się ze sobą do ósmego roku życia, chociaż ten ostatni rok był trochę zdystansowany, a ja i tak czułam że ta przyjaźń będzie na zawsze.



Kochani, pierwszy rozdział dosyć krótki, ale jest to taki bardziej wstęp, mam nadzieję że Wam się podoba.  ○ Za wszystkie błędy przepraszam. ○
Możecie również zostawiać gwiazdki, napewno lepiej będzie mi sie pisało haha. Miłego dnia

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top