●○Liar ○●
---A..ale jak to?To nie może być prawda.
---Wiem że to może być dla Ciebie szok ale uwierz szybko się przyzwyczaisz.
---No chyba jednak nie tak szybko, byłam oszukiwana przez 18 lat swojego życia! Loki mnie nie pamięta, moi rodzice to tak naprawdę nie moi rodzice, nie jestem z ziemi i co jeszcze, co?
Nikt nie zdążył odpowiedzieć bo Blair szybko pobiegła do swojego pokoju lecz jak się wydawało wcześniej nie był on pusty.
Na jej krześle siedział Peter, przyglądając się uważnie jakieś małej kartce.
--- PETER CO TY TU ROBISZ DO CHOLERY?!?!
---Skąd masz tą koperte? Zapytał podnosząc ją lekko w górę.
---Pierwszy raz ja widzę, otwórz ją.Powiedziałam stanowczo.Byłam strasznie ciekawa co się w niej znajduję. Była ciemno zielona i była również zawiazana w złotom wstażke.
---"Wyjdź przed bazę, bądź sama". Przeczytał Peter.Wiesz od kogo to może być?
---Tak.....to kłamca
Kochani witajcie po tak długiej przerwie.Rozdzial bardzo krótki, dużo krótszy niż się spodziewałam haha, ale postanowiłam kontynuować pisanie książki. Narazie rozdziały mogą być dosyć rzadko ale w wakacje na pewno będę dużo dużo więcej pisała.
Miłego dnia ♡
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top