58.Dziewczyną?
-Bo ja -przełknełam głośno ślinę
-Eh...nie mogę
-Dlaczego?
-Po prostu
-Mhm, rozumiem -zabrał rękę z mojej
-Dobra, boże, napisałam ci ostatnio, że mi się podobasz...
-A to nie było dla jaj?
-Nie - wypuściłam głośno powietrze zwracając na siebie uwagę Luke'a
-Co ci?-zapytał
-Mi? Mi nic nie jest, wszystko w porządku, idę do toalety -wstałam I tym razem zabierając bilet wyszłam z sali
-Idę za nią - szepnął do Luke'a i wstał. Przyspieszyłam kroku, ale kiedy mnie dogonił zezłościłam się
-Nigdzie ze mną nie idziesz
-Idę Vi, idę
Wyszliśmy z sali kierując się do łazienek.
Weszłam do damskiej zostawiając Remka przed drzwiami. Stanęłam przed lustrem poprawiając włosy, ignorowałam spojrzenia innych.
-Przepraszam-powiedziała jakaś dziewczyna
-Znasz Remigiusza Wierzgonia?
-Tak
-A jesteś jego dziewczyną?
-Nie, skąd takie pytanie?- zmarszczyłam brwi i podarowałam się po karku
-Na fb ktoś dodał zdj jak się przytulacie i napisał "nowa dziewczyna Remka jest taka ładna[...] "
-Oh, naprawdę? To tylko mój... przyjaciel - uśmiechnęłam się
-Oh, szkoda
-Dlaczego?- po raz kolejny zmarszczyłam brwi
-Bo osobiście uważam, że on zasługuje na kogoś lepszego niż Martyna -wyszła z łazienki
Głośno wciągnęłam powietrze słysząc jak zaczyna krzyczeć za drzwiami. Prawdopodobnie stoi tam nasz sławny i dobroduszny Remeczek.
Wyszłam z łazienki widząc przytuloną do niego dziewczynę z którą wcześniej rozmawiałam. Przewróciłam oczami i poszłam w kierunku sali.
Miałam go serdecznie dosyć. Dlaczego musi być rozpoznawalnym i przystojnym yt-berem? No tak...wtedy bym go nie poznała. Albo może...to dzięki niemu polubiłam The Forest i trafiłam dzięki tej grze na stronkę Fan Clubu i to dzięki niej zaczęłam z nim pisać.
Ktoś szarpnął mnie za rękę. Odwróciłam się na pięcie chcąc ujrzeć sprawcę.
-O hej Martyna-sapnęłam
-C-co ty tu robisz?
-Witaj Victorio Blake
-O no kto by widział, panna przyszła Martyna Wierzgoń zna moje nazwisko- uśmiechnęłam się sztucznie
-Ty mi się już nie podlizuj, bo i tak już sporo namieszałaś
-A to dlaczego? -przeciągnełam samogłoske trochę się odsuwając
-Martyna! Czego chcesz od Vii?-koło mnie stanął Remek i spojrzał na nią srogo
-Ooo masz słodki skrót od imienia, ale super-zacisnęła pięści i lekko się uśmiechnęła podchodząc do nas bliżej. Nie zwracała już na mnie uwagi. Teraz w centrum był Remek
-Oco tu chodzi?- zapytałam nie wiedząc już nic
-Zabrałas mi faceta!- niemal się wydarła. W jej oczach dojrzałam pojedyncze łzy
-Co? Remek wyjaśnij mi to, bo nic nie ro...-pochylił się i mnie pocałował
Hejka kochani
Jak rozdział? :)
Remek i Vicki się całują!!! Uhuhu Xx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top