Czosnkowa szkoła!
Cześć kochani! Jak wam minął weekend? Chciałabym opowiedzieć wam troszkę o moim dniu w szkole.
RANO
Wstaję o 6:30, właściwie to nie wstaję, tylko wyłączam budzik. Na nogach jestem o 6:50. Czym prędzej lecę do łazienki, myję się, czeszę włosy i wychodzę. Ubieram ciuchy, które przygotowuje sobie poprzedniego dnia wieczorem, i przystępuje do makijażu.
Nie wiem czy wiecie, ale mamy białego kota-Śnieżyka. Jest najcudowniejszy, najpiękniejszy, najukochańszy no i najgłuchszy-niestety. W każdym razie, bardzo lubi czosnek. Do rzeczy więc-więcej czasu zajmuje nam otrzepanie się z kłaków kota niż samo szykowanie się do szkoły. O 7:35, w zależności od okazji, przychodzi do nas kochany czosneczek Dżoana. Lecimy do szkoły, zawsze widzimy jadący autobus F, w którym jedzie moja dawna miłość- Kuba. Czasami zdarzy się spotkać też kogoś z klasy.
PO WEJŚCIU DO SZKOŁY
Razem z Emily i Dżoaną lecimy do szatni, przebieramy się, nakładamy super ekstra wygodne ciapki i śmigamy w nich po szkole. Siedzimy tam do 7:50, przychodzą nasze czosnki, witamy się i lecimy pod salę, w zależności od tego jakie mamy lekcje. Ashley i Jasmin też śmigają w ciapkach. Biedna Jasmin ma dziurę w ciapku, dlatego nie grzeje jej malutkiej stópki. Trwają lekcje. Na każdej z nich coś się dzieje. Myślę że bez wątpienia naszą ulubioną lekcją jest MATEMATYKA z panem ogórkiem. Rzuca krzesłami, wciąż powtarza: "Walić matmę", a ostatnio coś mu odbiło i na każdej lekcji będzie nam robić kartkówki. A TO OGÓRAS JEDEN! Wszyscy spoglądają na zegarek licząc czas do przerwy. Przerwa to najwspanialszy moment, w którym można poszaleć z czosneczkami i pojeść czosnek z Dżoaną.
PO SZKOLE
Po szkole lecimy do szatni, zdejmujemy ciapki, ubieramy się na cebulkę(AHAXD) i wychodzimy z zatłoczonego pomieszczenia. To taka ulga przedostać się do wyjścia, mówię wam. Gdy wychodzimy na dwór żegnamy się z Ashley i Jasmin i razem z Dżoaną idziemy do domu. Mamy podobną drogę dlatego podprowadzamy siebie wzajemnie. Potem, gdy dojdziemy do kiosku, mamy najwięcej do powiedzenia. Wtedy coś nas łapie i stoimy tak z 5 minut rozmawiając. Czy to deszcz, czy do ziąb, razem z czosnkiem gadamy wciąż!:D żegnamy się mówiąc:
-"DO JUTRA O 7:35!"
I spokojnie wracamy do domu.
_________________
Właśnie tak wyglada każdy dzień w szkole, może i brzmi nudno, ale jest naprawdę pełen emocji!
Całuje wasza Jessie!
<3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top