4. List

Następnego dnia zwierzyłem się mamie. Do południa po prostu leżałem z nią na moim niepościelonym łóżku w ciszy. Mike umarł, Ashton nas zostawił, a Cal dziwnie zniknął. Jest prześwietnie! Telefon mamy zadzwonił, a ona nie opuszczając mnie odebrała.

- Kochanie za dwadzieścia minut będzie tu mama Michaela z rzeczami, które chce ci oddać.

Dwadzieścia minut potem siedziałem sam nad ogromnym kartonowym pudełkiem. Znalazłem tu łącznie 12 różnokolorowych farb. Był notatnik z tekstami piosenek jego autorstwa. Pamiętnika nie odważyłem się przeczytać. Zdjęcia, papierosy i jakieś nieistotne rzeczy.

Tym, co przyciągnęło moją uwagę była niebieska, niezdarnie zaklejona koperta z moim imieniem na wierzchu.

' Słuchaj Luke!

Najprawdopodobniej już umarłem. Przepraszam, że zostawiłem cię samego. Obiecuję, że jakoś ci to wynagrodzę. Teraz chce ci przekazać dlaczego.

Dotarło do mnie, że mam szczerze dosyć. Chciałem odjechać i nigdy nie wrócić. Zrobiłem to. Nie chciałem cię jednak pozbawiać życia, bo uświadomiłem sobie jakim ja jestem loserem przy tobie.

W głębi serca mam nadzieje, że spełnisz swoje marzenia ( to z wyjechaniem na moment do naszego wymarzonego miejsca). Nie załamuj się, jutro też jest dzień.

Mike. '


Łatwo ci pisać dupku!



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top